21.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wizytę u ginekologa miałam o 10, więc musiałam wstać o 8. Ubrana i wyczesana, zeszłam na dół od razu do kuchni. W pomieszczeniu był już Niall i jadł coś co przypominało płatki, ale nie byłam pewna czy to jednak były one. Ostatnio nasze stosunki były takie dziwne, takie inne niż zawsze. Wiedziałam, że unikaliśmy się, to nie było w naszym stylu.

-Hej, o której jedziemy?- zapytałam go, jedząc jabłko.

-Cześć, możemy jechać za pięć minut. Liam już zjadł i poszedł jeszcze do kibla.- odpowiedział mi wkładając miskę do zmywarki.

-Liam! Jedziemy już!- krzyknęłam i wyszłam na podwórko razem z Niallem. Nie czekaliśmy długo, wyszedł zaraz po nas.

Droga zajęła nam góra 15 minut.

-Wy jedziecie gdzieś, tak?- zapytałam się wychodząc z samochodu, ale ku mojemu zdziwieniu oni także wyszli.

-Nie, tak tylko przyjechaliśmy, żeby być z tobą.- odpowiedział Liam, gdy wchodziliśmy do przychodni.

-Ale i tak przecież nie wejdziecie.- powiedziałam i poszłam do pielęgniarki za biurkiem.

POV's Niall:
Julia weszła już do gabinetu tego ginekologa, a my usiedliśmy na kanapie przy wejściu.

Julia była już tam może z godzinę, a ja i Liam nie odzywaliśmy się do siebie.

-Liam, proszę Cię, ja chcę być z Julią. Czemu nam tego zabraniasz? Ona jest w ciąży, dziecko potrzebuje ojca, ja ich kocham. Chcę być chłopakiem Juli, chcę być przy niej, gdy potrzebuje pomocy. Czemu mi to robisz? Czasu nie cofniesz.- przerwałem tę ciszę. Miałem z Liamem umowę, że nie będę z Julią, ale ja poprostu nie wytrzymuję.

-Mówiłem, że nie będziesz z Julią, bo ona wyjedzie do Anglii. Zresztą mieliśmy umowę...- nie mogłem tego słuchać.

-Ale ja już nie chcę tej umowy! Ja kocham Julię i moje dziecko!- przerwałem mu.

-Ale mnie to główno obchodzi!- krzyknął na tyle cicho, żebyśmy tylko my usłyszeli.

-Że co proszę?!- usłyszeliśmy Julię, która chyba była nieźle wkurwiona.

POV's Julia:
Nie wierzyłam w to co słyszałam. Nie chciałam się kłócić w miejscu publicznym. Gdy wróciliśmy do domu, od razu zaczęłam kłótnie.

-Czemu to zrobiłeś?! -krzyknęłam chyba na cały dom i odepchnęłam go z całej siły.

-Przepraszam Cię. - jak powiedział tylko tyle to myślałam, że go zabije. Chciałam się żucić na Liama, ale Niall złapał mnie za biodra i trzymał.

-Żebyś wiedział, że będę z Niallem, a ty jak będziesz miał coś przeciwko to się wyprowadzam, choćbym pracowała w burdelu, to zarobię na swoje mieszkanie!- krzyknęłam teraz to na pewno na cały dom.

-Dobrze, możesz być z Niallem.- powiedział i poszedł do kuchni.

-Dziękuję kurwa!- krzyknęłam za nim.

Poszliśmy do mojego pokoju i Niall postanowił spać u mnie. On wytłumaczył mi wszystko, a ja byłam wścieka na Liama.

Nareszcie mam Nialla.






-----------------------------------------------
Do zobaczenia ;*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro