44.
*5 miesięcy później*
W sumie to nic ciekawego nie wydarzyło się przez te pięć miesięcy. Żartuję. Liam ma nową dziewczynę Danielle, jest na prawdę bardzo miła, Louis zaakceptował związek Zayna z Lottie i ona się przeprowadziła do nas i zapisała do naszej szkoły, tak na prawdę to Louisa "przyjaciółka" Eleonor namówiła go to tego aby pozwolił im razem być. Harry jest z Rose, wiedziałem, że są dla siebie przeznaczeni, no a ja jestem wciąż z Niallem i nie mam zamiaru z nim zrywać.
Siedzieliśmy w dziesiątkę w salonie, ja siedziałam na podłodze, ale połowa osób też tu siedziała, niestety nasza kanapa i fotele nie wystarczyły dla tylu osób. Poszłam do kuchni, a Ni zaraz za mną. Złapał mnie za rękę i pocałował mnie, przypierając moje ciało do blatu.
- Kocham Cię. - powiedział pierwszy raz od kąt się poznaliśmy. Widziałam szczerość w jego oczach, więc byłam jeszcze bardziej szczęśliwa.
- Ja ciebie też. - odpowiedziałam mu, a on tylko ponownie mnie pocałował, chciałabym aby ta chwila trwała wiecznie, ale niestety do kuchni wparował Zayn.
- Proszę was, wszędzie możecie uprawiać seks, ale nie tutaj, my jemy na tym blacie. - powiedział wzdrygając się.
- My nie mamy zamiaru tu uprawiać seks, nie pozwoliłbym abyście widzieli ją nagą. - rozmawiali jakby mnie tu nie było.
- Przecież i tak już większość nas ją taką widziała. - to trochę zabolało, poczułam się jak jakaś tania dziwka.
- Wyjdź stąd, albo ci zaraz przypierdolę. - warknął Niall w jego stronę. Poszliśmy do salonu i usiedliśmy na miejscu Liama i Danielle.
- Gdzie Lanielle? - zapytałam się łącząc ich imiona.
- Poszli się piepszyć. - odpowiedział mi Louis śmiejąc się cicho.
- Jesteś obleśny. - skrzywiłam się.
- Jestem kochany i miły. - podszedł do mnie i wziął na kolana.
- I obleśny. - dodałam.
- I obleśny. - powtórzył po mnie i przytulił się do moich pleców.
- Dosyć tej bliskości. - powiedział Niall biorąc mnie na ręce.
- Julia jest też moja. - Louis złapał mnie za rękę i pociągnął, na skutek czego upadłam na podłogę. Jęknęłam z bólu, cholernie bolą mnie plecy, dzięki chłopaki, na was zawsze można liczyć.
- No widzisz co jej zrobiłeś. - zaśmiał się Niall, a Zayn pomógł mi wstać i mnie posadził obok siebie przytulając.
- Połamiecie ją. - powiedział Harry, broniąc mnie.
***
- Nudzi mi się. - jęknęłam wieczorem, jak oglądaliśmy jakiś głupi i nudy film.
- Chodź do sypialni. - Niall pocałował mnie w szyję.
- Nie chcę mi się. - znowu jęknęłam.
- To cię zaniosę. - zaczął schodzić pocałunkami coraz niżej.
- Nie chcę mi się nic robić.
- Hahaha Niall czuj się odrzucony, Julia nie chcę iść z tobą do łóżka. - zaśmiał się Louis, który siedział obok nas.
- Bardzo śmieszne. Jestem ciekawy czy ty robisz dobrze Eleanor. - odpowiedział mu z uśmiechem, a ja trzepnęłam go w głowę.
Poszłam na górę, jutro jest sobota czyli mogłam odpoczywać w spokoju ilę chcę. Wykąpałam się i poszłam spać, jakiś czas później słyszałam, jak Niall kładzie się obok mnie, więc się w niego wtuliłam.
_________________________
Do zobaczenia ;**
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro