1.14
Amy's POV:
Westchnęłam i opadłam na łóżko. Za dużo się denerwuje. Coraz bardziej wkurzam się o błachostki, które nie mają żadnego znaczenia.
Czy ja powinnam się leczyć? W parę sekund zepsułam sobie wieczór. Boże, czemu moja mama mnie nie poroniła? Jestem beznadziejna.
Niall.
Chwyciłam telefon i postanowiłam napisać.
xxamytrolxx: Więc tak. To nie ja pisałam, tylko Matt. Dlatego wysłałam go do domu i zepsułam sobie wieczór. Jeśli jeszcze bardziej chcesz mnie dobić, możesz mi nie wierzyć i więcej do mnie nie pisać.
Niallerx: Moja Amy.
Niallerx: Kochana Amy.
Niallerx: Oczywiście, że ci wierzę.
xxamytrolxx: Co brałeś?
Niallerx: Przepraszam, to Louis.
xxamytrolxx: Czy ty mnie właśnie naśladujsz?
xxamytrolxx: To naprawdę nie byłam ja.
Niallerx: Ale to naprawdę Louis.
Niallerx: Potrzebujesz leków uspokajających?
xxamytrolxx: Tak! Najlepiej! Może mnie jeszcze do psychiatryka wyślij.
Niallerx: Nie miałem tego na myśli.
Przeczytałam ostatnią wiadomość i wyrzuciłam telefon za siebie, po czym opadłam na łóżko.
_______
Tak sobie myślałam, żeby dodawać rozdziały w ustalone dni lub coś w tym stylu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro