1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Olivia

Właśnie dziś z 3 moimi najlepszymi przyjaciółkami przeprowadzamy się  na Karaiby!!! Bardzo się cieszę i widząc je skaczące niemal pod niebo mogę założyć to samo.  Mimo, że wyprowadzamy się na całkiem odległą wyspę to każda z nas ma 1 walizkę w której mamy najpotrzebniejsze rzeczy.  Dlaczego tak daleko i bez rodziców? Wszystkie jesteśmy pełnoletnie i przez sytuację, która wydarzyła się dwa dni temu.

~Retrospekcja~

Razem z dziewczynami czekamy na plaży na naszych rodziców i rodzeństwo. Zrobiliśmy dla naszych rodzin piknik, by powiedzieć im o naszym największym sekrecie...

-Hej dziewczynki- przywitali się z nami

-Hejka- mruknełyśmy niemrawo

-Co się więc dzieje, że jesteście zdenerwowane i jesteśmy w odludnym miejscu?- spytała mama Avy jednej z moich przyjaciółek

- Usiądźcie lepiej- ostrzegła Sophia. Gdy rodzice usiedli z wystraszonymi minami stanęłyśmy przed nimi

-Rodzino... Możecie uwierzyć, bądź i nie, ale to tajemnica, która MUSICIE zachować dla siebie i zabrać ją do grobu razem ze sobą- ostrzegam ich, a oni pobledli

-Kogo zabiłyście? Gdzie schowałyście  zwłoki? Dlaczego to zrobiłyście? Nie macie wyrzutów sumienia?- pytania lały się jak woda z fontanny, aż w końcu Emma pękła i krzyknęła, żeby się zamknęli co ich tak bardzo zdziwiło, że od razu umilkli.

-Nikogo nie zabiłyśmy. Jesteśmy...- zaczęła jedna z nas

-Syrenami- dokończyłyśmy razem i spojrzałyśmy na nich niepewnie. Natomiast oni jak, gdyby nigdy nic zaczęli się śmiać. Nie powiem zabolało... Dziewczyny pewnie nie czują się lepiej.

Wzięłam butelkę wody z dzióbkiem i pokazałam dziewczyną, żeby się odsunęły i przyniosły mi ręcznik. Otworzyłam wodę pod bacznym spojrzeniem naszych rodzin i wylałam kilka kropel na swoją skórę. Przez 15 sekund nic się nie działo, więc zaczęli się z nas jeszcze bardziej nabijać, aż w końcu jedna z dziewczyn powiedziała, żeby się gapili, bo stracą najważniejszy moment.

Tak też się stało. Ja przemienilam się w "rybę", a dziewczyny przyniosły mi ręcznik, żebym się wytarła i szybciej mogła dojść do swojej właściwej według ludzkości formy. Nasze rodziny stały zdziwione, pobladłe i jakby mieli zamiar uciec.

Gdy w końcu zmieniłam się w człowieka, a raczej zamieniłam ogon na nogi podeszłam powoli do rodziców, a oni się odsunęli. Spojrzałam na o rok młodszego brata i wyciągnęłam do niego ręce. Chłopak przytulił mnie i powiedział, że nikomu nie powie, oraz że  jest dumny z takiej wyjątkowej siostry. Łzy zakręciły mi się w oku, lecz wiedziałam, iż to nie pora na łzy szczęścia, bo do "ujarzmienia" miałam jeszcze rodziców.  Przytuliłam mocno brata, gdy nagle został ode mnie wyszarpnięty, a ja popchnięta na piasek. Spojrzałam na brata i widziałam jak siłuje się z rodzicami.

-Nie podchodź do niej! To potwór! Nie wiem że mu wzięła ciało i duszę naszej córeczki i tych biednych dziewczynek, ale pożałuje tego! - krzyczał ojciec na przemian z matką. Nie powiem, że zabolało to jeszcze bardziej, ale cóż ..

-Byłam przygotowana, że możecie mnie oraz moich najlepsiejszych przyjaciółek nie zrozumieć tak, więc zdecydowaliśmy, że znikniemy z waszego życia na dobre. Ten kto będzie chciał nas naprawdę odnaleźć po to, żeby ocalić relacje między nami, a nie oddać nas pod opiekę laboratorium znajdzie nas. Kto będzie chciał sławy, pieniędzy nie znajdzie nas nigdy, a teraz pozwólcie, że pożegnamy się z tymi, którzy nam wierzą.- Powiedziała Sophia i wzięła swoje dwie siostry bliźniaczki w ramiona. Ten sam ruch poczyniła Ava ze swoją starszą o 2 lata siostrą i Emma z braciszkiem, który miał 12 lat. Spojrzałam na mojego brata i się uśmiechnęłam, a on wytargał  się z objęć rodziców i przytulił mnie mocno . Poczułam jak moje ramię robi się mokre od łez siedemnastoletniego chłopca.

- Will pamiętaj. Dopóki będziesz mnie kochał, ufał mi i będziesz ze mną oraz sobą szczery to znajdziesz mnie zawsze. Pod twoim materacem zostawiłam kopie wywołanych naszych zdjęć oraz wisior na którym jest muszla dzięki, której będę wiedzieć, że chcesz porozmawiać, a wtedy się pojawię.  Będziesz musiał być dyskretny i nigdy nie proś o kontaktuj się ze mną w domu. Jak skończysz 18 lat, bądź i wcześniej, gdy będziesz chciał uciec, a nic nie będzie cię tu trzymać przekaże ci jak nas znaleźć. Najważniejsze. Gdy chcesz się skontaktować musisz mieć co najmniej krople wody. Dasz ją na wisior i wtedy ja się pojawię. Może nie fizycznie, ale będzie to taki mój jakby chologram. Ja będę widzieć ciebie i ty mnie, dlatego nie możesz tego robić w domu a w BARDZO dyskretnym miejscu. Na koniec już takie NAJNAJNAJWAŻNIEJSZE, żebyś pamiętał, że zawsze cię kochałam, kocham i będę kochać braciszku- szepnęłam tak by tylko on słyszał i lekko odsunęłam się od niego. Otarłam jego łzy i cmoknęłam go w głowę- Trzymaj się dobrze i wierz we mnie i w siebie

Puściłam go i razem z dziewczynami chwyciłyśmy się za ręce, a następnie pomachałyśmy ostatni raz swoim bliskim i wbiegłyśmy do morza by popływać w głębinach ten ostatni raz.

~Koniec retrospekcji~

Dwa dni, a raczej noce spędziłyśmy w hotelu na drugim końcu miasta, by nie natknąć się na nasze rodziny. Teraz, gdy już siedzimy razem w samolocie w pierwszej klasie co załatwił nam jakiś tam kuzyn dziewczyny czujemy się a bynajmniej ja
Wolna. Razem z dziewczynami przez pierwsze kilka godzin lotu obgadywałyśmy jak teraz będzie wyglądać nasze życie i tegu typu rzeczy. Później poszłyśmy spać padając wręcz w objęcia Morfeusza jak szczury od trutki....

  Mam nadzieję, że mój braciszek sobie poradzi...

$_$

Mam nadzieję, że dobrze się to czyta i narazie nie popełniłam jakiegoś głupiego błędu.

Tak w ogóle podoba się?

Trochę mało słów, ale nie chciałam już zaczynać , że wychodzą z samolotu i np. opis ich domu i tak dalej.

Dziękuję, że w ogóle czytacie i do zobaczenia🐚

Bayooo❤️🐚

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro