2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Noah

Razem z moim stadem mieszkamy na wyspach Kanaryjskich od wielu lat. Nasza watahą ukryta jest głęboko w junglo-lesie tak samo jak dom główny. Jako, że jestem alfą powinienem być bardzo zasypany papierkami i tak dalej, ale jeśli mam być szczery to jestem z nimi do przodu o kilkanaście lat. W jednym miesiącu pracujemy tak by papiery dodały nam następny rok do przodu. Tak wiem, że to dziwne i niespotykane, ale chodzi tu o to, że ja i moich troje bet, którzy tak jak ja nie mają jeszcze mate planujemy, by zrobić jak najwięcej do przodu w papierkach, wybudowaniu domów itp. Jak można się spodziewać nasze stado pod moim dowództwem jest takim numer 1. Jako alfa jestem zobowiązany do wielu rzeczy, w których jak narazie jestem do przodu. Nie mam mate co oznacza, że stado nie ma Luny, ale staram się jak mogę, żeby chociaż raz w tygodniu spędzić czas ze starszyzną, samotnymi matkami czy małymi wilczkami.

Wracając mój ojciec podpisał pakt krwi z alfą oddalonym o conajmniej 100.000km od nas o to, że jeżeli do skończenia 30 lat nie znajdę mate moją żoną zostanie pewna Ambar, której szczerze powiedziawszy nie trawie, więc mam nadzieję, że moja malutka jest gdzieś blisko, bo inaczej nie będzie ze mną za dobrze.

Tak w ogóle to może przedstawię siebie i 3 moje bety. Tak, więc jestem Noah Forest, mam 26 lat oraz jak już wcześniej wspominałem mam stado o nazwie A full wolf moon. Nie mam JESZCZE przeznaczonej, ale wiem, że jak już ją znajdę to nigdy nie pozwolę, by cierpiała z mojej winy.

Mój beta Charlie Wood ma 24 lata i tak jak ja nie ma swojej ukochanej.

Drugi beta Kyle  Sapling ma 22 lata i nie może się doczekać, aż spotka swoją miłość życia

No i ostatni co nie oznacza, że najgorszy. Mój beta Christopher (Chris) Bushes ma 25 lat i tak jak reszta nie ma mate.

-Noah!!!!- usłyszałem pisk przez co od razu podniosłem się z krzesła odchodząc od biurka i już po chwili w moich ramionach mieściła się moja ukochana siostrzyczka- Angel.

-Czemu nie ma cię w szkole? Coś się stało? Znalazłaś mate? Siostrzyczko nie trzymaj mnie w niepewności!!- krzyknąłem lekko, a ona się śmiała w najlepsze

- nie pamiętasz braciszku, że właśnie zaczęły się 
wakacje i miałam ci pomóc tu jak i w tym domu co wybudowałeś,  żeby  wnieść do niego damskie rzeczy, żeby twoja mate nie załamała się tym co by zobaczyła?-powiedziała rozbawiona przez co i ja zachichotałem

-no dobra, dobra... Przyznaje zapomniałem, a teraz jedziemy do sklepu po to, żeby urządzić dom dla mojego skarba i może na jakieś żarełko  się załapiemy- powiedziałem i pociągnąłem ja na dwór.  

__--_____-___

Patrząc na efekt końcowy jestem zadowolony. Co mogę więcej powiedzieć jest tak przytulnie. Mam nadzieję, że moja mate lubi takie klimaty. Dużo natury i nastroju.

W każdym razie po wykończeniu do końca domu stwierdziłem, że pójdę na plaże dosyć blisko ok. 10km. Może się wydawać, że to nawet sporo, ale jako wilk nawet tego nie odczuje.  Wiecie, że obok mojego domu, który kiedyś będę dzielił z moim skarbem jest też ocean? Chodzi o to, że z tamtej strony jest zachód słońca i przy okazji coś mnie tam ciągnie. Tak wiem, że to tak z dupy, ale no musieliście wiedzieć

Olivia

Razem z dziewczynami od razu po przyjeździe wraz z walizkami poszłyśmy na plażę. Nigdzie się nie meldowałyśmy ani nie rozglądałyśmy za jakimś mieszkankiem przez co teraz mamy problem, ale cóż... Do nocy możemy siedzieć na plaży i gdyby nie bagaże to pewnie wskoczyłybyśmy do wody.  Siedzimy we trzy na takich kilku dużych, a wręcz ogromnych kamieniach rozmawiając o tym co będzie dalej jeśli nie znajdziemy nic na dzisiejszy nocleg.

-Wiecie? Popływałabym, ale wiem, że dziś jeszcze nie możemy-powiedziałam, a one spojrzały na mnie smutnym wzrokiem

-Tak... Najpierw musimy się zorganizować i tak w ogóle to może byśmy posz....- dziewczyna przerwała, a raczej chciałam powiedzieć, że jej przerwano poprzez ryk na, który od razu się odwróciłyśmy

-Moja!!!- darł się jakiś facet i biegnął wprost na nas. Szybko wstałam i chwyciłam za gruby badyl co leżał obok nas. No nie jakiś świr jeszcze się tu przybłąkał... Jeszcze tego tu brakowało.  Gdy chciałam mu ruszyć naprzeciw dziewczyny chwyciły mnie za rękę i pociągnęły bym usiadła. Spojrzałam na nią i zobaczyłam, że facet biegnie do jakiejś laski, która była ok. 500m za nami i odetchnęłam z ulgą

-o matko... Ludzie to mają pomysły na wyrażanie uczuć- mruknęła Ava, a my się zaśmiałyśmy.

Nagle poczułam coś dziwnego i spojrzałam na swoje gołe nogi, bo chce zauważyć, że jestem w jeansowych krótkich spodenkach i topie. W każdym razie zauważyłam, że na moich nogach pojawiają się łuski, ale nie takie jakby miał mi wyskoczyć ogon tylko po prostu gładkie i przyległe do mojej skóry lekko drgając. Dotknęłam ich i przez moje ciało przeszedł dziwny dreszcz. Co jest?
Już chciałam się odezwać do dziewczyn, gdy poczułam oddech na swojej szyji wraz ze słowami

-Jesteś moja iskierko- ten głos był taki pociągający, że poczułam jak wyskoczyła mi gęsią skórka i nagle poczułam zapach lasu oraz takiego palonego drzewa z dodatkiem poziomki, ale chwila... Od kiedy ja czuję tak intensywnie? Odwróciłam do niego delikatnie oraz powoli głowę nie zważywszy na to, że nasze usta niemal się stykają. Spojrzałam mu w oczy, gdy te nagle zaczęły iskrzyć w kolorach mojego ogonu. Czułam się jakbym istniała tylko ja i on...

-Nie jesteś człowiekiem, prawda?- spytałam spokojnie, ale pewnie

-Iskierko...- zmieszał się lekko, lecz w jego oczach widniała troska

-Spokojnie, nie ucieknę. Nie powiem nikomu i może kiedyś powierzę ci także swój sekret...-szepnęłam, a przez bliskość naszych twarzy kilka razy zdarzyło mi się musnąć jego usta na co wydał z siebie pomruk. Mruczał jak kotek

-Jestem wilkiem, a w sumie człowiekiem zamieniającym się w niego - wymruczał, a ja poczułam, że bardzo chciałabym zobaczyć go w takiej formie

-Gdyby nie to, że pozycja mi bardzo odpowiada to zaczęłabym skakać i się cieszyć prosząc cię byś pokazał wilka, ale cóż...

-Ekhm... Liv nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale my tu jesteśmy i niezbyt możemy się domyślić co się ty dzieje - powiedziała pewnie Sophia, a nawet bym powiedziała, że z nutką złośliwości i zazdrości

No kochana... Ja sama niezbyt wiem co tu się dzieje...

#_#

Hehe

Więccccc

Jest 2 rozdział i no powiem wam, że na razie mi się podoba, choć myślę, że zjebalam wstęp tego rozdziału;(

Na ile oceniacie od 0/10?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro