Wierszowane wojny
hej, jak chcecie i interesujecie się Ligą Młodych wyszukajcie w internetach Samequizy.pl i wbijcie na profil Logan mam tam ze 5 czy 6 quizów o lidze. To co rozdział?
Dick: Nie no naprawdę ja nie wiem co się z tym krajem dzieje...
Conner: Wina Tuska
Wally: Oj, uspokój się już... będzie dobrze
Wally: Obiecuję
Dick: NIE! NIE BĘDZIE!
Dick: Nie uspokoję się!
Conner: Stary, pamiętaj o oddechu...
Wally: Skup się na czymś innym... PATRZ!
Wally: Właśnie mija ci kolejny dzień bez użycia wzoru skróconego mnożenia
Dick: ;_;!!!
Bart: A jemu co znowu?
Jaime:Orgazm przezywa czy co?
Dick: moje życie straciło sens...
Dick: Potnę się mydłem
Dick: W płynie
Dick: po wewnętrznej stronie dłoni ;_;
Virgil: Ale co się stało
Dick: ;_;
Lagaan: ?
Wally: niech Nightwing wam powie
Dick: NO BO W CZWARTEK OJCA MATEUSZA NIE BYŁO!!!
Dick: NO DA FAK!
Conner: I obudziliście potwora...
Dick: NO JA PRZEPRASZAM BARDZO, ROZUMIEM ŻE EUROWIZJA I INNE GÓWNA TO MOŻE NIE BYĆ
Dick: ALE TAK ZŁE, WSTRĘTNE... i...i....
Dick: *Jeszcze więcej epitetów, zaimków i określników*
Dick: NO O 20:30 ŻEBY NIE BYŁO MOJEGO SERIALU?!
Bart:Aaa, te twoje kryminalne zagadki Sandomierza
Dick: Hańba ci Bart... -.-
Dick: ,,Bo kto nie puści Ojca Mateusza w czwartek trzydzieści minut po dwudziestej, ten będzie skazany na wieczne potępienie w mękach''
Conner: O.o ???
Dick: No co -.-'
Dick: Tak jest napisane w Biblii....
Wally: o.O???
Dick: drugiej części...
Bart: Właściwie to ja nawet tego nie oglądam...
Bart: Jakieś przed potopowe seriale
Dick: TY UBEKU!
Dick: Wyjdź z TOND!
Bart: ubeku xD?
Bart: Ej ogarnijcie to przez ten tydzień zgrubłem ze 2 kilo
Wally: Trzeba było nie jeść moich ciastek... -,-
Billy: I MOICH PŁATKÓW -,-'
Bart: he he '':-D
Conner: Ej mam pomysł jak już się chcecie kłócić...
Conner: Staniecie kurde jak ci raperzy po dwóch stronach ulicy
Conner: I zacznie się tak lać na słowa! xD
Gar: O ja też chcę!
Roy: TO DAWAJCIE NA GOŁE KLATY *zdziera koszulkę*
Artemis: *gwiżdże ponętnie*( ͡° ͜ʖ ͡° )
Wally: \-o-/ Roy w tej chwili się ubierz!!!\O-O/
Roy: ( ͡° ͜ʖ ͡° )
Wally: No nie podrywaj mi dziewczyny ;_;
Bart: Ej zaczynam
Jaime:: Z tego nic nie będzie choć powstanie
Bart: Ej!
Bart: Dobra tera ja... walnę jakiś temat... Jak ten Słowadzki i Mickiewicz xD
Conner: No dawaj zapodaj jakiś wiersz... tylko że z XIX w...... w Paryżu
Artemis: Bart gejami się karmi xD
Bart: ej, nie inaczej!
Conner: Ciulu nie przerywaj!
Virgil: Więc wyjeżdża do Narnii
Virgil: Aby zaznać spokoju.
Conner: Tam spotyka leśnika
Conner: I nie wyżytego dzika
Wally: Dzikiem okazał się rudy z grupy delty -.-
Roy: I wpierdala kartofelki -;-
Gar: Więc wpierodolił je razem z nim
Jaime: Bart seks chciał uprawiać ( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )( ͡° ͜ʖ ͡° )
Bart: Ale nie chciał się narażać!!!
Jaime: Wybrał analny początek
Bart: I tu się kończy mój wątek -.-'
Gar: Megan wkurwiła się nieco
Virgil: Bo ma za słabe lico xD
Artemis: Spierdalam już na wattpada
Artemis: Bo pisać z wami nie wypada
Wally: Szach mat kocico ( ͡° ͜ʖ ͡° )
Billy: Idę wypasać owce
Billy: Wrócę wieczorem
Billy: Narwać co nieco...
Lagaan: korzonków do potrawki
Lagaan: Lecz jeśli spadnie z huśtawki : P
Billy: Bart zawiezie mnie do szpitale...
Bart: I wyrucha stale ( ͡° ͜ʖ ͡° )
Jaime: Może po drodze puknie kiegoś drwala
Conner: I na tym kończy się piosenka cała
Robić więcej takich wierszy? ( ͡° ͜ʖ ͡° ) Nie wiem jak wam mi pasuje xD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro