Animaestro
" Nie pamiętam nic."
Odpisała chłopakowi, na prośbę o recenzję najnowszego filmu. Uśmiechnęła się na samo wspomnienie Adriena obok niej na sali kinowej. Prawie jak na filmie z jego mamą, ale tym raz byli na całym seansie. W swoich ubraniach.
" Jak to? Przecież byłaś na filmie."
Dostała odpowiedź od Luki, na co się roześmiała i postanowiła wybrać do niego numer. Odebrał po dwóch sygnałach, a w tle słyszała najnowszy singiel Jaggeda Stone'a.
- A witam mojego ulubionego gitarzystę. - Powiedziała, okręcając się na krzesełku, a Tikki patrzyła na nią rozbawiona.
- Widzę, ze ktoś ma dobry humor jak na to, że nie pamięta filmu. Co się stało?- Zapytał, a dziewczyna zachichotała rozradowana.
- Oglądałam ten film z Adrienem! - Krzyknęła, a po drugiej stronie coś spadło. - Znaczy w sumie obok niego... Przypadkiem dostałam miejsce, ale... To prawie jakbyśmy oglądali. Co tam tak za hałasowało?
- Wybacz, upadła mi lampa. - Powiedział. - Wiesz jaka bywa... Ta cała grawitacja. Cieszę się, że tak szczęśliwie spędziłaś popołudnie. Oraz, że udało ci się spędzić trochę czasu z Adrienem.
- Ja też. - Odpowiedziała rozanielona.
- Muszę... Muszę kończyć.- Powiedział. - Ta lampa. Wiesz. Do zobaczenia. - Przy pożegnaniu dziewczynie wydawało się, że słyszy ciężkie westchnienie, tuż przed wyłączeniem telefonu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro