Biedronka
- Jakim cudem znow skończyłam u ciebie?- Zapytała, biorac do rąk kubek z herbatą. Luka uśmiechnął się smutno i pogłaskał dziewczynę delikatnie po głowie.
- Jak widać, masz we mnie oparcie. - Powiedział. - Co się stało?
- Lila sie stała. - Mruknęła, po czym po kolei i ze szczegółami opowiedziała całą historię. - A prócz Adriena, po kolei wszyscy przestali mi wierzyć. Wydaje mi się, że nawet Alya w pewnym momencie.
- Nie możliwe. - Stwierdził chłopak, siadając obok dziewczyny. - Przecież jesteście najlepszymi przyjaciółkami. To byłoby takie nie w jej stylu. - Dodał pewnie, a ciemnowłosa ciężko westchnęła.
- Odsłuchalam jej wiadomość głosową. Nic nie znalazła. - Mruknęła. - Nie mówię, że się nie starala, ale... Lila wmawia im każde kłamstwo. Teraz wyrzucili mnie ze szkoly, a co następne?
-Ale znowu w niej jesteś, tak?- Zapytał, kładac jej dłoń na glowie i uspakajająco głaszcząc. Ciemnowłosa napiła się odrobiny herbaty.
- No tak. - Westchnęla. - Ale chyba nie zapomnę tego jak właśni rodzice we mnie zwątpili. Większość przyjacioł z klasy. Ja rozumiem, że dowody, ale to... - Chłopak zagrał smutną melodię na gitarze. - No właśnie.
- No ale Adrien jej nie uwierzył. - Powiedzial. - No i gdybym dowiedział sie wcześniej tez spróbowałbym coś zrobić.
- Tak?- Odpowiedziala pytajacym tonem, zaskoczona, a chłopak kiwnął głową. Ciemnowłosa uśmiechneła się lekko. - Dzięki Luka.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro