~Rozdział III ☆~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pierwsze polowanie Niezapominajkowej Łapy. Niezapominajkowa Łapa ma 7 księżyców.

Niezapominajkowa Łapa  podeszła do strumienia. Był pełny i było w nim wiele ryb. Niezapominajkowa Łapa ujrzała dwie małe ryby i po chwili były martwe.

Wow! MOJA PIERWSZA zdobycz! - pomyślała Niezapominajkowa Łapa , po czym podeszła do grupki kotów - Muszlowego Serca , Mchowej Łapy , Wiewiórczej Kity , Morskiego Powiewu i Ciernistej Łapy.

- Ryba! Upolowałaś rybę? ,,Sama"? Prędzej uwierzę jak jeże zaczną latać - prychnął Ciernista Łapa.

- A co ty upolowałeś , hę?

Ciernista Łapa zamilknął. On jedyny z patrolu nic nie upolował.

Morski Powiew słysząc rozmowę podszedł do Ciernistej Łapy i Niezapominajkowej Łapy.

- Gratulacje Niezapominajkowa Łapo. Za pierwszym razem upolowałaś rybę! Może naucz tego futrzaka złowić rybę - skierował wzrok na Ciernistą Łapę - No rusz się! Na co czekasz? Aż jeże zaczną latać? - Pogonił go Morski Powiew.

- Tsa...możemy tak powiedzieć.

Niezapominajkowa Łapa położyła obie ryby obok drzewa. Podeszła z Ciernistą Łapą do strumyczka i pokazała mu jak upolowała rybę. Czekała na rybę aż się pojawi, gdy ją zobaczyła włożyła łapę do wody i Hap! Wbiła w nią pazury i położyła na brzeg. Ciernista Łapa przeciwnie. Nie czekał tylko już szukał łapą w strumyczku ryb i zahaczył pazury o coś. A przez to wpadł do wody.

- O nie , nie! Tak się nie łowi ryb mój drogi. - Po chwili podała mu łapę by mógł wydostać się na brzeg.

- Pff... mów co chcesz - parsknął Ciernista Łapa i strzepnął wodę z futra - Odsuń się mam rybę! - Zamiast ryby wyciągnął na brzeg swoje futro. - Co jest?! To była ryba!

- Hahahah, złowiłeś swoje futro - parsknęła śmiechem Niezapominajkowa Łapa. - Teraz lepiej wracajmy zanim się przeziębisz - uprzedziła go.

- A co ty? Medyczka? - W jego słowach było jedno słowo  co Niezapominajkową Łapę zasmuciło.

Niezapominajkowa Łapa i Ciernista Łapa podeszli do patrolu.

- NA KLAN GWIAZDY! Co ci się stało?! Wpadłeś do wody?! - wybuchł śmiechem Morski Powiew. - No dobra. Pokaż jaką piękną rybę złowiłeś.

- Na dodatek nie złowił ryby tylko swój kołtun - śmiała się nadal Niezapominajkowa Łapa.

Grupka kotów wybuchła głośnym śmiechem. Mchowa Łapa śmiał się tylko lekko by nie sprawić przykrości Ciernistej Łapie. Ale Ciernista Łapa się też śmiał.

- Wracajmy do obozu. A ty Ciernisto Łapo od razu idziesz do medyka.

-

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro