~Rozdział VII ☆~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Ależ Krucza Gwiazdo! Tak jak mówi kodeks , na zgromadzeniu trzeba zachować spokój! - Zauważyła Pierzasta Gwiazda.

- Zgadzam się z Pierzastą Gwiazdą - Dodał Bursztynowa Gwiazda.

- Ale to... no dobrze. Oddaję głos Bursztynowej Gwieździe.

Nagle zaczął padać śnieg.

- Rany... co to? - zapytała zachwycona Niezapominajkowa Łapa.

- Zimny, mokry i zagrażający życiu kotom śnieg - skłamał nie zadowolony Mchowa Łapa - Wiesz ile kociaków przez niego umarło?!

Słoneczna Łapa i Niezapominajkowa Łapa się wystraszyły.

- Bzdury gada - wtrąciła się Wiewiórcza Kita - to jest śnieg. I nie zagraża życiu kotom. Mchowa Łapa po prostu nie lubi śniegu.

Nagle zaczął mówić Bursztynowa Gwiazda.

- Witam Was na zgromadzeniu. W Klanie Mięty są nowi uczniowie i chcę ich pochwalić. Niezapominajkową Łapę i Słoneczną Łapę. No jak widzimy pada śnieg i to oznacza dla wszystkich klanów mniej zwierzyny. To wszystko. Chyba , że Klonowy Szron chce coś dodać.

Klonowy Szron podszedł do Bursztynowej Gwiazdy i zaczął mówić.

- Znaleźliśmy t... - urwał bo Bursztynowa Gwiazda go popchnął delikatnie - Znaleźliśmy... a z resztą nic takiego. Wyczuliśmy tylko dwónogów na naszym terenie i to wszystko.

- Dobrze. Pierzasto Gwiazdo twoja kolej.

- Um... nie mam zbytnio nic takiego do powiedzenia. Nic się ciekawego nie wydarzyło w moim klanie. To prawda. Na naszych terenach jest zapach dwónożnych , ale to raczej nie powód do martwienia się , prawda? - Pierzasta Gwiazda spojrzała na Klan Mięty  - Dziękujemy za propozycję. Skorzystamy. Jeśli tylko ten strumyk nie zamarznie... No dobrze. Morska Gwiazdo, oddaję Ci głos.

Morska Gwiazda otworzyła pysk.

- Kl...

- Chmury! Zasłoniły księżyc! - Krzyknął Krucza Gwiazda.

- To oznacza koniec zgromadzenia. Tak? - Zapytała Słoneczna Łapa.

- Tak. - Odpowiedziała Wiewiórcza Kita. - Musimy już wracać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro