2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Olivia wstała z łóżka i szybko przygotowała się do wyjścia. Gdy otworzyła drzwi swojego pokoju, zaskoczyła ją postać mężczyzny w szarym płaszczu, którego już wcześniej spotkała. Jego oczy świeciły delikatnym blaskiem, wypełnione tajemnicą i magią.

-Czas wstać, Olivia-powiedział cicho, ale stanowczo.-Czekają na ciebie ważne rzeczy.

Olivia, choć trochę zdziwiona, postanowiła zaufać temu tajemniczemu wysłannikowi z Hogwartu. Zgodziła się i wyruszyła razem z nim na zewnątrz, gdzie mieli iść pieszo. Pożegnała się z rodzicami, pełna ekscytacji I niepokoju ruszyła za mężczyzną.

Oboje przemierzali ulice miasta, zaczynając od zabytkowego Covent Garden, gdzie kwitło życie artystyczne i handlowe. Przechadzali się wzdłuż kolorowych straganów, wypełnionych rękodziełem i pysznymi przysmakami. Mężczyzna opowiadał Olivii ciekawostki o poszczególnych miejscach, wzbudzając w niej jeszcze większe zainteresowanie.
Następnie udali się do majestatycznego Westminsteru, gdzie olśniewała ich widok Big Bena i Parlamentu. Olivia z zapartym tchem podziwiała architekturę i historię tego miejsca, zaczynając coraz bardziej doceniać magię, która przeciekała przez codzienne życie Londynu.

Kiedy dotarli do opuszczonej dzielnicy, w której znajdował się Dziurawy Kocioł - magiczny popularny pub w Londynie, który rozdzielał świat mugoli i czarodziejów. Dzięki alei za pubem można było się dostać na ulicę Pokątną.

Po przekroczeniu progu Dziurawego Kocioła, Olivia i tajemniczy mężczyzna znaleźli się w gwarnym wnętrzu pubu, gdzie zapach piwa mieszał się z zapachem kadzidła, a dźwięki rozmów i śmiechu wypełniały powietrze. Ściany zdobiły plakaty z ogłoszeniami magicznych wydarzeń i turniejów, a na drewnianych stołach stali kufle i karty do gry.Kiedy Olivia i tajemniczy mężczyzna przemierzali tłoczne korytarze Dziurawego Kocioła, niektórzy czarodzieje i czarownice zwracali się ku nim z zaciekawieniem, zastanawiając się kim jest ta dziewczyna, która towarzyszyła tajemniczemu gościowi.
Jeden z zakapturzonych czarowników, siedzący przy jednym ze stołów, podniósł wzrok zza księgi i spojrzał na Olivii z ciekawością.
-Intratna est?*- zapytał, wskazując na Olivię.
Głos z pobliskiego stołu przeniknął przez szum rozmów, gdy tajemniczy mężczyzna poprowadził Olivię kierunku drzwi prowadzących na tylny dziedziniec.

-Może to ona? Może to ta, o której mówiła przepowiednia? - szepnął zakapturzony czarownik, patrząc na nią ze zainteresowaniem.

Tajemniczy mężczyzna, któremu nadamy imię Adrian, spojrzał na czarownika z powagą, a potem zwrócił się w stronę Olivii, podając jej znaczące spojrzenie, które mówiło więcej niż tysiąc słów.
Olivia spojrzała na zakapturzonego czarownika z lekkim zaskoczeniem, ale zachowała spokój. Arion, tajemniczy mężczyzna, odpowiedział na pytanie czarownika z enigmatycznym uśmiechem.
-Czas pokaże - odpowiedział spokojnym głosem, sprawiając wrażenie, że wie o czymś więcej, niż chciałby ujawnić.
Zakapturzony czarownik skinął głową zrozumiałym spojrzeniem i odwrócił się z powrotem do swojej księgi, pozostawiając Olivii i Arionowi przestrzeń do kontynuowania swojej podróży.
Młodą dziewczynę przykuła uwagę ta krótka wymiana zdań, lecz miała wrażenie, że właśnie wkroczyła na ścieżkę pełną tajemnic i zagadek, gotowa na każde wyzwanie, które przyniesie jej los.

---------
Gdy Olivia i Arion opuścili gwarny pub Dziurawego Kocioła, zanurzyli się w ciemności tylnego dziedzińca. W powietrzu unosiła się nuta tajemnicy i niepokoju, gdy krople deszczu opadające
z nieba dotykały ziemi.

Arion spojrzał na Olivię z wyrazem powagi i zdecydowania. -Musimy dotrzeć na ulicę Pokątną, zanim dotrze tu noc- rzekł, wskazując na ciemny zaułek prowadzący w głąb opuszczonej dzielnicy.

Olivia podążała za nim, wychodząc z ciepłego, niezbyt dobrze znego pubu w Londynie. Czuła na sobie spojrzenia ukrytych obserwatorów, których oczy śledziły ich ruchy z ukrycia.
Gdy dotarli do końca zaułka, Arion zatrzymał się przed starożytnym murkiem, którego cegły były wyblakłe i pokryte mchem. Bez słowa sięgnął po różdżkę i wyrecytował starożytne zaklęcie.

Mur zadrżał, a w jednym z cegieł pojawiła się złota fala światła. Powoli, cegły zaczęły się przesuwać, odsłaniając ukryte przejście w murze.

-Idziemy - powiedział Arion, prowadząc Olivię w kierunku otwartego przejścia. -Czekają na nas na ulicy Pokątnej.
Dziewczynie w sercu tętniła mieszanka ekscytacji i niepokoju, ale wiedziała, że musi podążać za Arionem, jeśli chce odkryć tajemnice, które czekały na nią dalej. Z determinacją i odwagą kroczącą obok tajemniczego mężczyzny, przekroczyła próg przejścia, gotowa na to, co wydarzy się już niebawem.

W miarę jak Arion i Olivia przemierzali ulice Pokątnej, zatrzymali się przed sklepem z magicznymi akcesoriami szkolnymi. Witała ich w witrynie wystawowej tęczowa gama magicznych piór, zwojów pergaminu oraz innych przedmiotów niezbędnych dla uczniów Hogwartu.

-Musimy zdobyć wszystkie potrzebne rzeczy przed rozpoczęciem roku szkolnego- rzekł Arion, unosząc wzrok na listę zakupów w ręce Olivii.-Na pewno znajdziemy tutaj wszystko, czego potrzebujemy.
Arion rozłożył starannie złożoną pergaminową listę zakupów, wpatrując się w nią ze skupieniem. Tekst na pergaminie był starannie wypisany, z eleganckimi literami, które sugerowały ważność i precyzję wymagań szkoły Hogwartu.

1. **Różdżka**: "Z drzewa dębu, długości 10 cali, sztywna, z piórem feniksa."

2. **Kociołek**: "Miedziany, średniej wielkości.

3. **Komplet książek do nauki**:

-Historia Magii: Bathildę Bagshot,

-Magiczne Napoje i Eliksiry: Arseniusza Jiggera,

-Obrona Przed Czarną Magią" :Quintinę Trimble

-Śmiech Szczurów : Adalberta Wafflinga.

4. **Komplet szkolnych strojów**: "Czarne szaty, biała koszula, krawat i szarfa w barwach domu."

5. **Pióra i atrament**: "Magiczne pióra, zwoje pergaminu i magiczny atrament."

Arion poprowadził Olivii przez zatłoczone uliczki ulicy Pokątnej, kierując się w stronę pierwszego sklepu na ich liście -
"Zaklęte Pióra". Ich kroki powoli stawały się bardziej pewne, gdy wchodzili w magiczny świat sklepów, które tętniły życiem i kuszącymi wizjami.
-Wybierzmy to pióro - powiedział Arion, wskazując na jedno z wyjątkowych piór na wystawie w sklepie "Zaklęte Pióra".
Olivii oczy świeciły się z podziwu, gdy zbliżyła się do wystawy, aby przyjrzeć się bliżej wybranemu piórze.
-To pióro jest naprawdę piękne. Myślę, że będzie idealne dla mnie.
Mężczyzna przyjrzał się pióru z uznaniem.
-Tak, jego potencjał magiczny jest znaczący. Będzie ci służyć doskonale podczas twoich lekcji w Hogwarcie.
Zadowolona z wyboru, Olivia się uśmiechnęła, czując się coraz bardziej gotowa na nadchodzącą przygodę w szkole magii.
Po wyborze idealnego pióra w sklepie "Zaklęte Pióra" , Arion poprowadził Olivii dalej ulicą Pokątną w kierunku następnego punktu na ich liście zakupów do szkoły Hogwartu.
Po wejściu do sklepu "OLLIVANDEROWIE: WYTWÓRCY NAJLEPSZYCH RÓŻDŻEK OD 382 R zostali przywitani delikatnym dźwiękiem dzwoneczków, które witały każdego klienta. Wnętrze sklepu było jak labirynt półek, na których stały tysiące różdżek, każda z nich inna i wyjątkowa.

Olivii serce zabiło mocniej, kiedy spojrzała na niekończący się szereg różdżek, zastanawiając się, która zostanie jej wybrana. Arion uśmiechnął się do niej, czując podobne podekscytowanie.

Właściciel sklepu, starszy mężczyzna o imieniu Ollivander, zbliżył się do nich cicho i zaczął prowadzić ich przez sklep, zatrzymując się przed regałem po regale różdżek.
-Każda różdżka w naszym sklepie ma swoją historię i swoją osobowość- wyjaśnił, patrząc na Olivii i Ariona.-To nie jest tylko narzędzie - to przedłużenie samego czarodzieja.
Arion i Olivia patrzyli ze zdumieniem na wszystkie różdżki, które leżały przed nimi. Kiedy Ollivander podał Olivii pierwszą różdżkę do ręki, poczuła lekkie mrowienie w dłoni. Jednak różdżka szybko wróciła na swoje miejsce.
-Nie ta- stwierdził Ollivander i kontynuował poszukiwania. Po kilku próbach znalazł różdżkę, która pasowała do Olivii idealnie. Kiedy trzymała ją w dłoni, czuła jakby już znała jej moc i potencjał.
Kiedy opuścili sklep, trzymając swoje nowe różdżki; wyszli w stronę kolejnego budynku.
Kiedy zbliżyli się do kolejnego sklepu, nazwanego "Alchemiczne Złoto", Arion zatrzymał się i skinął głową w stronę drzwi.
-To miejsce jest pełne magicznych artefaktów, których potrzebujesz do nauki alchemii i tworzenia eliksirów.
Olivii zapłonęły oczy z ciekawością, gdy weszli do sklepu, a jej uwaga skupiła się na miedzianych kociołkach, które błyszczały w świetle latarni.
-Wybierzmy kociołek, który będzie idealnie pasował do twoich potrzeb- - zasugerował Arion, wskazując na jeden z kociołków na najwyższej półce.
Olivii starannie zbadała kociołek, oceniając jego wagę i pojemność. -Ten wydaje się być odpowiedni. Jest solidny, ale niezbyt ciężki.
Arion przytaknął, zadowolony z jej wyboru.
-Doskonały wybór. Spełnia hogwartowe wymagania. Teraz będziesz gotowa na każdą lekcję alchemii, która cię czeka w Hogwarcie.
Z zakupami zrobionymi w sklepie "Alchemiczne Złoto", Arion i Olivia kontynuowali swoją podróż przez ulicę Pokątną.
Kiedy Arion i Olivia wyszli , ich kolejnym przystankiem był sklep "Runy i Zaklęcia", który obiecywał bogactwo książek i artefaktów magicznych.
Przechodząc przez drzwi sklepu, Arion wskazał na regały wypełnione starożytnymi runami i starannie oprawionymi księgami.
-To miejsce jest pełne wiedzy magicznej. Znajdziesz tu wszystko, czego potrzebujesz, aby zgłębić tajemnice magii.
Olivii oczy lśniły z podziwu, gdy podchodziła do regałów, przeglądając starożytne tomiszcza i artefakty.
-Tutaj jest tyle do odkrycia. Musimy znaleźć te księgi, które pomogą mi w nauce zaklęć i run.
Arion zaczął przeszukiwać półki, wybierając starannie książki, które wymagała szkoła.
-Te pozycje pewnością pozwolą ci zgłębić tajemnice magii jeszcze bardziej.

Po zakończeniu zakupów, Arion i Olivia ruszyli dalej, gotowi uzupełnienie swojej kolekcji magicznych artefaktów przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego w Hogwarcie.
Kolejnym sklepem na ich liście był "Moda Czarów", który oferował szeroki wybór magicznych strojów i akcesoriów.
Gdy Arion i Olivia wkroczyli do sklepu, zostali powitani przez bogactwo kolorów i wzorów, które prezentowały się na wystawach. Arion wskazał na różnorodne szaty i stroje, które zwieszały się z wieszaków, a także na półki z magicznymi akcesoriami.
-Ta część miasta jest znana z unikalnych ubrań i akcesoriów, które są idealne dla czarodziejów. - powiedział Arion, kierując się w stronę najbardziej efektownych strojów.

Olivii oczy lśniły z podziwu, gdy zbliżała się do najbardziej misternie zdobionych strojów.
-Te ubrania są naprawdę magiczne. Muszę znaleźć coś wyjątkowego na pierwszy dzień w szkole.
Arion uśmiechnął się, przeglądając dostępne opcje. -Znajdźmy coś, co będzie odzwierciedlać twoją osobowość i styl. Musisz czuć się pewnie i wyjątkowo. I oczywiście spełnia szkolne kryteria.
Po dokładnym przeglądzie sklepu, Arion i Olivia znaleźli idealne stroje i akcesoria, które spełniły wszystkie ich oczekiwania.
Kolejnym sklepem na ich liście był "Czarujące Pergaminy", z którego Arion wiedział, że będą musieli zdobyć niezbędne podręczniki i materiały szkolne wymagane przez Hogwart.

Kiedy Arion i Olivia weszli do sklepu, zostali przywitani przez półki pełne magicznych ksiąg i zwojów pergaminu, a także przez zapach starych książek i świeżego atramentu.

-Musimy znaleźć te księgi i pergamin, które wymaga Hogwart - powiedział Arion, prowadząc Olivii wzdłuż regałów.
Olivii oczy zabłysły z podziwu, gdy przeglądała bogactwo dostępnych materiałów szkolnych.
-To naprawdę magiczne. Chcę znaleźć najlepsze podręczniki i notatniki na nasz pierwszy rok w Hogwarcie.
Arion przytaknął, sprawdzając listę wymaganych książek.
-Mamy wiele do zrobienia, ale jestem pewien, że znajdziemy wszystko, czego potrzebujesz, abyś była gotowa na pierwszy dzień lekcji.

Po uzbieraniu wszystkich potrzebnych materiałów, Arion i Olivia udali się do kasy, aby dokonać płatności. Po zakończeniu zakupów, ruszyli w kierunku kolejnego sklepu.
Na ich liście był "Sklep Magicznych Eksperymentów". Kiedy Arion i Olivia wkroczyli do wnętrza, otarli się o szerokie półki z magicznymi instrumentami i skrzynkami pełnymi tajemniczych substancji.

Arion gestem wskazał na stoły obok
-Tutaj znajdziemy wszystko, czego potrzebujemy do nauki zaawansowanych zaklęć i eksperymentów. Musimy się zaopatrzyć we wszystkie niezbędne przedmioty przed pierwszym dniem w Hogwarcie.

Olivii oczy lśniły z ciekawością, gdy zbliżała się do stołów, starannie oglądając każdy z nich. -To wszystko wygląda tak intrygująco. Chciałabym zobaczyć, co możemy znaleźć.
Arion kiwnął głową.
-Mamy sporo do zrobienia, ale jestem pewien, że znajdziemy wszystko, czego potrzebujemy. Skoncentrujmy się na znalezieniu niezbędnych przedmiotów, które zabierzemy ze sobą do szkoły.
Po uzbieraniu wszystkich potrzebnych przedmiotów, Arion i Olivia udali się do kasy, aby dokonać płatności.
"Sklep Magicznych Zwierząt" był ich ostatnim punktem do zrobienia. Kiedy tylko weszli, natychmiast poczuli przyjemny zapach siana i słyszeli odgłosy szczęśliwych zwierząt wydobywające się zza witryn. Arion otworzył drzwi, wpuszczając Olivii do środka, a sam wszedł za nią.
Wnętrze sklepu tętniło życiem i kolorami, a atmosferę wypełniały różnorodne odgłosy magicznych istot. Przechadzając się między regałami i klatkami, Arion i Olivia mogli podziwiać skrzaty kręcące piruety w swoich klatkach, a także smoki rozwijające skrzydła w kolorowych wybiegach.
Arion, z pełną uwagą, przyglądał się różnorodności magicznych stworzeń, zastanawiając się, które z nich najlepiej pasowałoby do Olivii i pomogłoby jej w szkolnych wyzwaniach.
Olivii oczy błyszczały z zainteresowaniem, gdy obserwowała magiczne stworzenia w ich naturalnym środowisku. Z każdym krokiem była coraz bardziej podekscytowana możliwością znalezienia idealnego towarzysza.
Po dokładnym przejrzeniu wszystkich dostępnych opcji i przeprowadzeniu rozmów z doświadczonymi pracownikami sklepu, Arion i Olivia wreszcie znaleźli idealnego towarzysza dla Olivii - młodego feniksa o imieniu Aung. Feniks wydawał się być doskonałym wyborem, gotowym do towarzyszenia Olivii w jej szkolnych przygodach i wspierania jej podczas nauki zaklęć i eksperymentów.
Po dokonaniu płatności i uzyskaniu wszelkich niezbędnych porad dotyczących opieki nad Aungiem , Arion i Olivia opuścili sklep, gotowi na nowe wyzwania, które czekały na nich w Hogwarcie, z magicznym feniksem jako wiernym towarzyszem Olivii.
-------
Po opuszczeniu sklepu Magicznych Zwierząt, Arion i Olivia wrócili do ulicy Pokątnej, gdzie odbyła się ich magiczna wyprawa zakupowa. Trzymając na ramieniu zadowolonego feniksa o imieniu Aung, Olivia uśmiechała się do niego, czując ciepło jego piór na swojej skórze.
Arion patrzył na Aunga z uznaniem, wiedząc, że feniks będzie doskonałym towarzyszem dla Olivii.
-Wygląda na to, że trafiliśmy z wyborem- powiedział, kiwając zadowolony głową.
Olivii serce wypełniła radość, kiedy poczuła, jak Aung delikatnie potrząsa skrzydłami. -Dziękuję, Arionie. To był świetny pomysł- powiedziała, patrząc na swojego nowego przyjaciela.
Kiedy wracali ulicami miasta, zastanawiali się, jakie przygody czekają ich w Hogwarcie. Olivia czuła się pewnie, mając Aunga u swojego boku, gotowa na wszystkie wyzwania, które nadejdą. Arion uśmiechał się do Olivii, wiedząc, że przed nimi leżą niezapomniane chwile, które sprawią, że ich pierwszy rok w szkole magii będzie wyjątkowy.
-------

Opuścili ulicę Pokątną, a następnie ruszyli w kierunku stacji King's Cross. Kiedy dotarli na peron 9¾, zobaczyli tłum ludzi, zarówno mugoli, jak i czarodziejów, szykujących się do podróży do Hogwartu.

Olivia uśmiechnęła się, czując ekscytację rosnącą w sobie wraz z każdym krokiem.
-To naprawdę dzieje się- szepnęła, trzymając Aunga blisko.

Arion przytaknął, podążając za nią przez tłum.
-Tak, to właśnie zaczyna się nasza prawdziwa przygoda,- odpowiedział, patrząc na swoją nową przyjaciółkę z determinacją.

Gdy dotarli do magicznego pociągu Hogwart Express, z uśmiechem na twarzach weszli do jednego z wagonów, gotowi na podróż życia.
Kiedy nagle imię Olivii pojawiło się w ich rozmowie, uczniowie zaczęli szeptać między sobą, wymieniając spojrzenia pełne tajemniczego podekscytowania. Wśród szeptów i ciekawych spojrzeń pojawiły się również delikatne wzmianki o przepowiedniach.
Arion spojrzał na Olivii, zauważając jej zdziwienie wobec tego nagłego zainteresowania. -Słyszysz o tej przepowiedni?- szepnął do niej, chcąc podzielić się z nią tą tajemnicą.
Olivii serce zabiło szybciej, słysząc słowa o przepowiedni, które sprawiały, że cała sytuacja wydawała się jeszcze bardziej niezwykła. Czuła się jak główna bohaterka w historii, która właśnie zaczyna się rozgrywać.
Kiedy pociąg wyruszył w drogę, Arion i Olivia wciąż dyskretnie wymieniali spojrzenia.
-Arionie- szepnęła po chwili ciszy, czy wiesz, o co dokładnie chodzi w tej przepowiedni? Chciałabym poznać jej treść.
Mężczyzna spojrzał na nią z namysłem, zastanawiając się, czy powinien odsłonić tajemnicę.
-To niezwykle skomplikowana historia, Olivia. Ale jeśli chcesz, mogę ci opowiedzieć więcej. Spojrzał na Olivię z powagą, widząc w jej oczach pragnienie poznania prawdy. Wiedział, że nie może pozostawić jej z niepewnością, zwłaszcza że przepowiednia mogła mieć istotne znaczenie dla ich przyszłości w Hogwarcie.
-Przepowiednia mówi o mocy, którą niesie ze sobą osoba o imieniu Olivia- zaczął, wybierając słowa starannie.- Mówi, że będzie ona kluczem do rozwiązania wielkich zagadek i przetrwania w najcięższych czasach.
Oczy nastolatki rozszerzyły się ze zdumienia, gdy usłyszała te słowa. Czuła, że każde kolejne słowo Ariona tylko wzmaga jej ciekawość i pragnienie poznania prawdy.
-Jestem przekonany, że przepowiednia dotyczy właśnie ciebie, Olivio, dodał, patrząc na nią z determinacją.-Ale to, co zrobisz z tą wiedzą, zależy tylko od ciebie.
Gdy Arion zakończył opowieść o przepowiedni, serce Olivii biło jej szybciej z emocji i podekscytowania. Jej umysł był pełen wirujących myśli, a jednocześnie narastała w niej determinacja, by zgłębić tajemnice swojego przeznaczenia i wykorzystać swoją moc dla dobra.
-Arionie, to niesamowite- powiedziała, patrząc na niego z podziwem.-Nie mogę uwierzyć, że to o mnie mówią. Muszę dowiedzieć się więcej.

Arion uśmiechnął się, podkreślając swoje wsparcie. -Jesteś silną osobą, Olivio. Razem zdołamy pokonać wszystkie trudności, jakie nas czekają.
Patrząc przez okno pociągu, gdzie mijające krajobrazy rozciągały się na horyzoncie, a ona czuła się napełniona nadzieją i determinacją. Wiedziała, że przepowiednia otwiera przed nią nowe możliwości i wyzwania, ale była gotowa stanąć im naprzeciw, gotowa na wszystko, co przyniesie przyszłość w Hogwarcie.
Arion, żegnając się na chwilę, oddalił się w stronę innego kąta wagonu, być może aby załatwić pewne sprawy lub porozmawiać z innymi uczniami.Olivia, czując delikatne mrowienie w żołądku, które zwykle towarzyszyło jej podekscytowaniu, usiadła wygodnie na swoim miejscu w wagonie. Jej oczy lśniły niepohamowaną radością z nadchodzącej podróży, a zarazem unosił się w niej dreszcz nieznanego, pełnego tajemnic obecnego roku szkolnego. Zaklęta w chwilowej ciszy, Olivia zaczęła wpatrywać się w przechadzające się postacie, które rozmawiały lub zajmowały się swoimi sprawami.
Kiedy tak siedziała skupiona na myślach, dostrzegła ruch w swoim kierunku. Z niedowierzaniem spojrzała, widząc młodego ucznia, nieco starszego, który zbliżał się do jej siedzenia. Chłopak miał na twarzy uśmiech pełen entuzjazmu, a w oczach migotało coś, co wydawało się być iskrą ciekawości.
-Witaj!- powiedział chłopak, kiedy doszedł do jej miejsca- Czy mogę się przysiąść?- Wszystkie inne miejsca są już zajęte, a chciałbym porozmawiać z kimś w drodze do Hogwartu.
Olivia odwzajemniła uśmiech i skinęła głową, wskazując na wolne miejsce obok siebie. -Oczywiście, siadaj- odpowiedziała serdecznie.- Jestem Olivia. A ty?
Chłopak z uśmiechem usiadł obok Olivii.
-Jestem Ethan- odpowiedział. -
Bardzo miło mi cię poznać, Olivio.
Jak się czujesz przed pierwszym rokiem w szkole?
Olivia uświadomiła sobie, że nie jest sama w swoich emocjach. -Miło mi cię poznać, Ethanie,- odpowiedziała z uśmiechem.- To mój pierwszy rok, więc czuję mieszankę ekscytacji i niepewności.
Ethan uśmiechnął się zrozumiale, dostrzegając w oczach Olivii iskrę podobnych uczuć.
-Rozumiem-powiedział. -Pierwszy rok może być naprawdę ekscytujący, ale także trochę przerażający. Ale nie martw się, będziesz miała mnóstwo okazji do poznania nowych przyjaciół i odkrycia czegoś nowego o sobie.
Nastolatka się trochę uspokojona jego słowami. Było coś w sposobie, w jaki Ethan rozmawiał z nią, co sprawiało, że czuła się bardziej komfortowo w tej nowej sytuacji.
-Masz rację- odpowiedziała z uznaniem.- Mam nadzieję, że znajdę swoje miejsce w tym wszystkim.

Ethan skinął głową z aprobatą. -Na pewno znajdziesz-zapewnił ją. -A jeśli będziesz potrzebować pomocy lub kogoś do rozmowy, zawsze możesz na mnie liczyć.
Olivia uśmiechnęła się wdzięcznie.-Dziękuję, Ethan. To naprawdę miłe z twojej strony.
Za oknem pociągu rozciągały się zielone pola, a wiatr delikatnie kołysał drzewa. Olivia czuła, że ta podróż do Hogwartu będzie nie tylko niezapomniana, ale także pełna nowych przyjaźni i możliwości.
-Wiesz już, do którego domu Hogwartu chciałabyś należeć?- zapytał, przenosząc swój wzrok na widok za oknem, gdzie mijali malownicze krajobrazy.
Olivia przez chwilę zastanowiła się nad pytaniem Ethana. Szczerze, nigdy nie miała okazji się nad tym zastanowić, nikt nie wspomniał o jakiś domkach, dlatego pokiwała przecząco głową.
Chłopak spojrzał na nią z zainteresowaniem, zauważając jej brak znajomości domów Hogwartu.
-Rozumiem, że nie masz jeszcze pełnego obrazu tego, co oznacza przynależność do poszczególnych domów- powiedział delikatnie, starając się wyrazić zrozumienie.
Potaknęła głową, czując się nieco zawstydzona swoim brakiem wiedzy.
-Tak, właśnie tak jest- przyznała się.- Nie znam ich..
Ethan uśmiechnął się przyjaźnie. -Nie ma problemu- zapewnił ją. - Powiedz mi tylko, co dla ciebie jest ważne w szkole? Czego oczekujesz od swoich przyjaciół i nauczycieli? To pomoże ci zrozumieć, który dom najlepiej pasuje do twoich wartości i charakteru.
Olivia zaczęła się zastanawiać nad pytaniem Ethana.
-Chciałabym mieć przyjaciół, którzy są oddani, odważni i lojalni- zaczęła.- Ważne jest dla mnie też, abyśmy wzajemnie się wspierali i inspirowali, aby razem osiągać nasze cele.

Szatyn przytaknął z uznaniem. -To są bardzo ważne wartości- odpowiedział.- Mam pewność, że znajdziesz dom, który podziela te same idee. Gryfoni to zazwyczaj ci, którzy cenią odwagę i przyjaźń. Ale inne domy także mają swoje unikalne cechy. Przekonasz się o tym, gdy przyjdzie czas.
Olivia z uznaniem skinęła głową, wdzięczna za zrozumienie i wsparcie Ethana. Jego słowa dodały jej pewności siebie i ciekawości, jakie niesie przyszłość w Hogwarcie.
-Muszę przyznać, że czuję się trochę spokojniej teraz- powiedziała, uśmiechając się do Ethana.- Dziękuję za rozmowę i za pomoc w zrozumieniu tego wszystkiego.
-Nie ma sprawy, zawsze chętnie pomogę -Ethan uśmiechnął się serdecznie i powiedział. -To cieszy mnie, że mogłem cię trochę uspokoić. Mam nadzieję, że będziemy mieli okazję porozmawiać jeszcze więcej w szkole.
Olivia przytaknęła entuzjastycznie.
-Tak, to byłoby świetne,- powiedziała.-Teraz czekam z niecierpliwością na to, co przyniesie nam pierwszy rok w szkole.
Ethan skinął jej głową z uznaniem.
-Już niebawem się dowiesz.- odpowiedział.- Ale najpierw, przydałoby się trochę odpoczynku po tej długiej podróży.
Rozmowa z Ethaniem sprawiła, że Olivia poczuła się pewniej i bardziej gotowa na przyjęcie nowych wyzwań, jakie czekają na nią w przyszłości. Z niecierpliwością oczekiwała na rozpoczęcie nowego rozdziału w swoim życiu. Zrelaksowana po rozmowie z Ethanem, przysunęła się wygodnie w swoim siedzeniu i oparła głowę o miękki zagłówek. Czuła, jak sen przyjemnie przyspiesza jej oddech, a zmęczenie podróżą zaczęło ją ogarniać. Wraz z kołysaniem się pociągu i przyjemnym szumem kół na torach, Olivia zanurzyła się w spokojnym, kojącym śnie. Sen o Hogwarcie i nadchodzących przygodach otworzył przed nią drzwi do magicznego świata, który już niedługo stanie się jej codziennością.

*Insta est*- czy to ona? Czy to twoja towarzyszka ?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro