Rozdział 2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


A jak tam nie ma technologi  jak o tym marzyłam?

............................................................................

*Stiles *

Dzień jak co dzień nic ciekawego cały czas to samo zero technologi ani nic ludzie z mocami i zdolnościami a ja? Nie wiem kim jestem czy pół owe Normalnym Człowiekiem czy z Zdolnościami z tej granicy murami. Swojej strony jestem najmądrzejszy i nie mam żadnych zdolności jak inni nie mam rodziców ale mam świetnych przyjaciół i wszyscy którzy mi pomagają my się uczymy jak kontrolować zdolności swoje a za murem się uczą cały czas to samo i muszą się dużo uczyć. Dużo mówią do nas że jesteśmy Potworami bo wyglądamy inaczej jak oni? czy umieją latać są  Wilkołakami i Wampirami? a tak naprawdę to oni są Potworami mówią na nas ich Eksperymenty źródło dobra czas się ogarnąć.Wstaję z swojego łóżka i kieruję się do szafy ubieram jeansy czarne i do tego bluzę Czerwoną i myję zęby wychodzę ze swojego małego domku i idę uśmiechnięty do wszystkich się przy witając. O nie Gray to Zombie jak zwykle zobaczył w szybie swoje ulubione płatki i próbuję je wziąć ale nie może bo szyba jest tam mówię mu to z każdego ranka a on dalej swoje mam ochotę pośmiać się z tego całego dnia.Podchodzę do niego 

-Gray co ja ci mówiłem?-łapie go za ramiona i kieruję w stronę gdzie są drzwi od sklepu

-Aaa no tak zapomniałem-Palcem uderza głową że już wie o co chodzi a ja na to się zaśmiałem i wszedł do sklepu 

Lubię zawsze komuś pomagać taka dla mnie misja specjalna .Idę dalej uśmiechając się 

-Stiles łap-Krzyknął do mnie mój przyjaciel Adrien Wampir 

A ja się do niego odwróciłem i szybko złapałem piłkę do kosza. Popatrzyłem na niego i porozumienie poruszyłem brwiami dosyć zabawnie

-Jasne że tak-zaśmiał się Adrien i biegłem z nim na boisko żeby pograć w kosza z paczką innymi osobami 

*Alex*

-Zróbcie zadanie na stronie 35-36 w ćwiczeniach na tabletach -Powiedziała Nauczycielka od Biologi

A ja już zrobiłam na lekcji zadanie więc nie mam zadania pakuje tablet do plecaka i wstaję z krzesła już miałam wyjść z sali ale zatrzymała mnie moja Przyjaciółka Julia jest to moja jedyna Przyjaciółka której mogę ufać i wiem że jest zawsze przy mnie i ona wie że nie przepadam za tą technologią ale i tak trzyma się ze mną znaczy w sumie wszyscy wiedzą w szkole o tym może dlatego czasami mi dokuczają lub po prostu się nie odzywają do mnie albo też że czasami zamykam się od świata 

-Halo Świat Alex słyszy co mówiłam-Macha mi przed oczami i się śmieje 

-Em co mówiłaś-mówię śmiejąc się  idąc z nią korytarzem 

-Pytałam się jaką teraz mamy ostatnią lekcję

-Serio tylko o to Wf-mówię śmiejąc się ona jest po prostu nie do wytrzymania

-No dziękuje bardzo-teatralnie się ukłoniła śmiejąc się 

zaczęłam też się śmiać  idziemy w stronę sali gimnastycznej. wchodzimy do szatni zostawiamy plecaki ubieramy to co jak każda dziewczyna krótkie spodenki czarne i koszulkę białą schowaną i włosy zapiętą kitką. idziemy do sali i siadamy na ławce czekając na Pana

-Możecie se grać co chcecie ja muszę coś załatwić-Krzyknął i poszedł do takiego swojego pokoju do Wfu

a ja z przyjaciółką szczęśliwe wzięłyśmy piłkę do siatkówki i zaczęłyśmy  odbijać jako jedyne bo tamte dziewczyny się podlizują Nickiemu można powiedzieć że w szkole jest luzakiem i Bad boyem strasznie wkurzającym i cały czas ma jakiś do mnie problem i mnie podrywa to jest takie wkurzające a inne dziewczyny na niego miejscu od razu by się zgadzały i by się z nim przespały z jego kolegami wygląd jego:

  

O wilku mowa idzie ze swoim gangiem  do nas 

-Ej mogę dołączyć do grania-Odezwał się Nick 

Chciałam zaprzeczyć ale już moja przyjaciółka zaprzeczyła nagle szybko przybiegł w moją stronę i odbił piłkę przy tym depcząc mi nogę złapałam się za nią 

- Aua Uważaj jak chodzisz-mówię do niego 

-Jejku Alex ja cię strasznie Przepraszam-Powiedział łapiąc mnie w tali-No ale wiesz mogę ci to zawsze wynagrodzić-poruszył brwiami 

-Spadaj-Powiedziałam odpychając go od siebie

-Pamiętaj Alex będziesz moja-mówi głośno odchodząc

-No w twoich snach-Krzyknęłam wkurzona

-No zawsze w moich snach jesteś-odszedł i się uśmiechnął a dziewczyny zmroziły mnie złowieszczym wzrokiem i pobiegły znowu do Nicka 

-Jezu jak on mnie wkurza-Mówię do Przyjaciółki siadając na ławce 

-No wiesz ile by dziewczyn się postawiło żeby mieć tak jak ty-Usiadła obok mnie

-No ale mnie pocieszyłaś-Powiedziałam z irytacją i przewróciłam oczami

-A co ja ci poradzę że nie jestem specem od Pocieszania ludzi-Zaśmiała się

a ja też zaczęłam się śmiać 

-Wiesz co? mam plan-Powiedziała Julia

-No jaki-Spytałam się ciekawa 

-Powiem ci jak obiecujesz mi że się zgadzasz na paluszek-Wystawiła paluszek 

A ja przewróciłam oczami i też wystawiłam paluszek i złapałyśmy się mówiąc

-Obiecuję -Puściłyśmy się

-Dobra o 20 jest patrol więc o 19:30 spotykamy się obok mur-mówi szeptem 

-Nie wiem co ty wymyśliłaś ale się boję i zgadzam się-Powiedziałam i w tym czasie dzwonek zadzwonił na przerwę a dla nas  koniec lekcji

-Dobra chodź do szatni przebrać się-Mówi Julka 

-Okej 

 kieruję się z nią do szatni.Co ona wymyśliła oby żeby nikt nas nie nakrył na to i żeby wszystko dobrze wyszło po jej planach 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro