37

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jin smakował delikatnie ust wyższego, pozwalając mu ścisnąć mocno swoje nadgarstki. Jego serce biło tak szybko jak jeszcze nigdy, kiedy NamJoon właściwie w ogóle nie odwzajemniał pocałunku.

To nie tak, że jego serce pozostało spokojne. Wręcz przeciwnie, biło cholernie szybko. NamJoon po prostu nie chciał przyznać się do faktu, że do takiego stanu mógł doprowadzić go mężczyzna, którego nie zna najlepiej i który ma pomóc mu wyjść z zaburzeń psychicznych.

Nie wiedział, dlaczego ciągle myśli o lekarzu. O jego delikatnych dłoniach, miękkiej skórze i o tych cholernych włosach, które miał ochotę cały czas przeczesywać palcami. O jego słodkim zapachu i głosie, które mógłby słyszeć zawsze. 

Nie wiedział, dlaczego tak mocno utknęły w jego głowie, ale chciał je po prostu z siebie wyrzucić.

Zaufanie jest złe. Nie powinno się ufać innym. Inni przynoszą tylko nieszczęścia i ból.

Kroki na korytarzu ucichły, osoba się oddaliła. NamJoon odsunął się odrobinę, żeby spojrzeć w oczy Jina, który patrzył na niego ze zdziwieniem  i zawiedzeniem. 

Nigdy nie posądziłby go o sprawianie mu bólu.

On zawsze mu pomagał. Wspierał nawet wtedy, kiedy nikt inny nie był po jego stronie. Ryzykował dla niego swoją pracę. 

Nigdy nie sprawił mu bólu.

Mężczyzna puścił nadgarstki Jina i uniósł powoli dłoń do jego policzka, żeby pogładzić go delikatnie. Zawiedzenie w oczach młodszego zmieniło się w coś innego, czego NamJoon nie potrafił odczytać.

Nie potrafił odczytać, ponieważ dawno tego nie doświadczył.

Szczęście.

NamJoon odsunął się jeszcze trochę.

- Muszę już iść. Nie wiem kim była ta osoba i co tu robiła, ale lepiej będzie, jeśli już wrócę do pokoju. Dobranoc, Jinnie. - powiedział, po czym odwrócił się do tyłu, żeby powoli pójść do pokoju, w który przez resztę nocy miał myśleć o tym, co się tak naprawdę stało.

A Jin jeszcze przez chwilę samotnie stał na korytarzu, kiedy jego serce się uspokajało.

Złamał wszystkie możliwe zasady.

A na dodatek swoje serce.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro