obłęd

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

oślizgłe odgłosy
rozlegające się w oddali
krzyczą obłędnie
gruchot zardzewiałej stali
ohydnie dezorientujący

czy to śmiech?
czy rzewny płacz?
a może też deszcz?
zagubiony tułacz?
dezorientacja mylna

głosy rozprzestrzeniają się
z prędkością światła
z impetem trafiają
niepewność dostatnia
niewiedza obecna

nie wiem, czy to niebo
czy to piekło
już słyszę tylko wrzaski
bełkot nie do rozróżnienia
wszystko jest z głowy
a może z wyśnienia?

spokojne tańce
brzdęk metalu
namiętne walce
oszaleję po mału

2 V 2017

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro