statki

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

mówiłeś, że kochasz
ja uwierzyłam
miłość do Ciebie tylko poszerzyłam
dawałeś kwiatki
stokrotki i bratki
róże kolczaste
chryzantemy złociste
złote czekoladki
obiecywałeś na niebie statki
ja uwierzyłam
moją niewinność Ci powierzyłam
planowaliśmy przyszłe plany
zobaczyć mieliśmy świat
och, jakże byłam szczęśliwa
samo dobro, zero strat

potem
wchodzę domu
wszystko zniknęło
puf
czyżbym sobie Ciebie uroiła?
nie ma marynarki na krześle
gazety na stole
gitary we wzory

stanęłam jak wryta
moje oczy wędrują
do zwitka na ziemi
"Dzięki mała, nigdy
nie doświadczyłem tak pięknej jesieni".

15.01.2017r.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro