#22

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Mineły 3 godziny podczas których wziełam prysznic,przebrałam się i odpoczełam ogladając tv z dziewczynami.Do zbiórki na kolejną atrakcję zostało kilka minut dlatego zamknełyśmy pokój i poszłyśmy na dół gdzie zbierali się uczniowe.
Kiedy wszyscy już przyszli nauczyciele zaczeli nas liczyć i gdy wszystko się zgadzało wsiedliśmy ponownie do autokaru i jechaliśmy w kolejne miejsce atrakcji.Po 30 minutach drogi byliśmy na miejscu.

Kolejną atrakcją zorganizowaną przed nauczycieli okazał się park linowy,spływ kajakowy,łucznictwo i zawody zręcznościowe na czas.Z tego co mówią nauczyciele będziemy korzystać ze wszystkich atrakcji które tutaj się znajdują.

-Słuchajcie wszystkie atrakcje które tutaj się znajdują zostaną przez was sprawdzone.Jednak musicie dobrać się w grupy ponieważ na jedną atrakcję może być 10 osób dlatego aby pozostali się nie nudzili mają do dyspozycji inne atrakcje ale musicie być w grupach dlatego łączcie się w grupy od 3 do 10 osób.-Powiedziała nauczycielka a wszyscy uczniowe zaczeli ustalać międy sobą kto,z kim będzie w grupie.

-To nasza grupa będzie wyglądać tak:Ja,Monika,Szymon,Agata,Marcin,Iza,Patrycja,Łukasza i Piotrek.-Powiedział Rezi a my wszyscy kiwneliśmy głowami.Wtedy Rezi poszedł powiedzieć o naszej grupie i o tym że idziemy na kajaki na co nauczyciel powiedział abyśmy byli ostrożni i w razie czegoś aby do niego dzwonić.

-Ok,to co idziemy na te kajaki?-Zapytał Remek a my wszyscy powiedzieliśmy ,,tak'' i ruszyliśmy w stronę kajaków.Na miejscu założono nam kamizelki i podano wiosła.W jednym kajaku mogło być góra 3 osoby.Dlatego postanowiliśmy wynająć 5 kajaków i w każdym z nich będzie po 2 osoby.
Ja z Remkiem byłam w jednym,Agata i Szymon w drugim,Patrycja i Łukasz w trzecim w czwartym Iza i Marcin a w piatym Monika i Piotrek.Wszyscy płyneliśmy w niewielkiej odległości od siebie.

Wiosłowaliśmy tak około 20 minut,po pewnym czasie postanowiliśmy zatrzymać się przy brzegu gdzie jest spokojna woda i chwilę odsapnąć po tym wiosłowaniu które jest trochę męczące.Każdy z nas rozmawiał z drugą osoba z którą był w jednym kajaku.Postanowiłam że teraz poproszę Reziego o pewną przysługę.

-Zrobił byś coś dla mnie?
-Zależy co kochanie-Powiedział uśmiechając się do mnie.
-Wiesz,Agata i Szymon pasowaliby do siebie.Agata czuje coś do Szymona tylko nie wie czy on do niej też.Dlatego pytanie do ciebie.Podpytasz go dyskretnie czy Szymon czuje coś do Agaty?
-Jasne,nie ma sprawy.Sam im kibicuję i mam nadzieję że będą razem-Powiedział Rezi na co ja odrazu go pocałowałam w usta i przytuliłam.
-Jesteś cudownym chłopakiem,wiesz?
-Wiem-Powiedział i się zaśmiał.

Posiedzieliśmy tak jeszcze 5 minut po czym chcieliśmy zawracać w stronę miejsca.Wtedy Remek wpadł na pomysł aby teraz spytać Szumiego o to czy czuje coś do Agaty dlatego miał pewien pomysł.

-ej Szymon robimy zamianę? Teraz w drogę powrotną to ja z tobą będę w jednym kajaku a Agata i Klaudia w drugim.Co ty na to?-zapytał Remek.
-jeśli dziewczyny nie mają nic przeciwko to ok.

-dziewczyny macie coś przeciwko?-zapytał Szymon.
-nie -powiedziałam równocześnie z Agatą.
-w takim razie Szymon wiosłój w naszą stronę gdzie zrobimy przesiadkę-powiedział Remek.

W kilka minut Agata znalazła się u mnie w kajaku a Rezi u Szymona. Kiedy byliśmy gotowi całą grupą zaczęliśmy płynąć spowrotem na teren kolejnych atrakcji.Łukasz,Iza,Marcin,Piotrek,Monika i Patrycja wyprzedzili nas i byli 10 metrów przed nami co nam nie przeszkadzało.

Podczas wiosłowania rozmawiałam z Agatą o Szymonie kiedy usłyszeliśmy rozmowę chłopaków którzy płynęli kilka metrów za nami.

-Szymon nie ruszaj się tak bo się cały kajak trzęsie-powiedział Rezi a my zaczełyśmy patrzeć na ich poczynania.
-to ty cały czas nim trzesiesz.Nie moja wina że masz mrówki w tyłku.
-To ty nim ruszasz ja siedzę cały czas spokojnie-kiedy Rezi to powiedział wylądował w wodzie która sięgała mu do pasa.
-ja jakoś widzę że nie siedzisz spokojnie tylko w wodzie jesteś.-powiedział Szymon który zaczął się śmiać a my razem z nim.

-to oznacza wojnę-kiedy Remek to powiedział zaczął bujać kajakiem aż Szymon wpadł do wody która nie była głęboka bo siegała im do pasa.Kiedy chłopaki byli w wodzie zaczęli się nią chlapać jak małe dzieci a my z Agata nie mogłyśmy przestać się śmiać.

-z czego piękne panie się śmieją?-zapytał Remek który wraz z Szymonem zaczął do nas płynąć.
-Agata oni chcą nas wrzucić do wody.Wiosłój-powiedziałam rozbawiona.
Niestety chłopaki byli szybsi i dogonili nas płynąć do nas.
Chłopaki zaczęli bujać kajakiem na wszystkie strony aż wpadłyśmy do wody która sięgała nam do piersi w końcu byłyśmy niższe od chłopaków.
Teraz to chłopaki zaczęli się z nas śmiać.

-patrz Szymon co upolowałem dwa szczuro-pandy.Nie dość że Mokre to jeszcze pandę pod oczami mają-powiedział rozbawiony Rezi a wtedy do szło do mnie że chodzi im o tusz do rzęs pod oczami który szybko starłam palcami.To samo zrobiła Agata.

Agata podpłynęła do Szymona i wskoczyła mu na barana.Oni naprawdę byliby świetną parą.

-i co pytałeś Szymona o to co czuję do Agaty?--zapytałam.
-tak.
-i jak brzmi odpowiedz?
-sama zobacz-powiedział kierując moją głową w stronę Agaty i Szymona którzy się całowali.Kiedy skończyli nastała krutka cicha po której Agata wykrzyknęła ,,tak"
Pierwsze co przyszło mi do głowy to,to że Szymon zapytał Agatę czy bedzie jego dziewczyną i nie myliłam się ponieważ oboje podpłyneli do nas i powiedzieli że są oficjalnie parą.Odrazu ucieszyłam się że szczęścia Agaty którą odrazu przytuliłam i pogratulowałam to samo zrobił Rezi.

-trzeba już wracać, nauczyciele będą się o nas martwić-powiedziała Szymon a my zgodziliśmy się.Ja i Remek byliśmy w jednym kajaku a Szymon i Agata w drugim ponieważ Nowa para musi się sobą nacieszyć.

Po 5 minutach byliśmy na miejscu.Podczas drogi trochę wyschneliśmy przez co nie było widać że byliśmy w wodzie.
Oddaliśmy kajaki i kamizelki pracownikom po czym udaliśmy się całą czwórką na kolejną atrakcję. Postanowiliśmy iść na łucznictwo i trochę postrzelać z łuku.

Szło mi nie najgorzej ale w porównaniu do chłopaków byłam słaba.Natomiast Agacie szło bardzo dobrze. Byłam pod wrażeniem jak celnie trafia.

-gdzie nauczyłaś się tak strzelać?--zapytałam
-byłam kiedyś w harcerstwie a tam często strzelaliśmy z łuku,dlatego tak dobrze mi idzie.

Po 10 minutach poszliśmy na kolejną atrakcję czyli park linowy.Trochę się wachałam czy iść czy zostać ponieważ miałam lęk wysokości.Remek wyczuł że się boję dlatego powiedział.

-spokojnie,jak by co będę przy tobie.-powiedział a wtedy uspokoiłam się i poszłam do pracownika aby dał mi sprzed oraz kask.

Przed wejściem drugi pracownik wytłumaczył nam zasady po których mogliśmy wejść po drabinie na górę i zacząć swoją wspinaczkę.
Pierwsze minuty były spokojne i nie bałam się natomiast potem trochę było mi słabo. Kiedy zobaczyłam że aby znaleść się na drugiej stronie kolejnej wspinaczki muszę przejechać po linie to chciałam zrezygnować i prosić o ściągnięcie mnie na dół jednak Rezi cały czas był przy mnie i widział kiedy się denerwuje,lub kiedy się boję.Tak było i tym razem.

-spokojnie,kochanie jak chcesz to możesz iść tą trasą ona jest dłuższa ale przynajmniej nie będziesz się bać-powiedział i posłał mi szczery uśmiech.
-spróbuję jednak przejechać-powiedziałam i zaczepiłam linki w miejscu gdzie prowadziła droga na skróty czyli zjazd po linie.

Przed zjechaniem przytuliłam mocno Remka co odwzajemnił.Wzięłam 3 głębokie wdechy,zamknełam oczy i zaczełam zjeżdżać. Na początku wydałam z siebie pisk ale potem spodobało mi się to uczucie dlatego otworzyłam oczy i podziwiałam widoki z tej wysokości.W ciągu 2 minut było już po wszystkim a ja byłam dumna i zadowolona z tego że zjechałam.Poczekałam na Remka aż dołączy do mnie po czym razem Przeszliśmy ostatnie szlaki po których wracaliśmy już spowrotem na ziemię.Oddałam cały sprzed wraz z kaskiem i razem z Remkiem czekaliśmy na Szymona i Agatę którzy byli blisko mety.Po kilku minutach całą czwórką poszliśmy w miejsce gier zręcznościowych na czas.Tam mieliśmy mieć kolejną i  ostatnia już atrakcje.Jednak do tych zawodów musieliśmy czekać na wszystkich uczniów dlatego mieliśmy czas aby odpocząć.

############################
Jak będą wyglądać te zawody zręcznościowe na czas dowiecie się w następnym rozdziale który będzie ostatnimi godzinami wycieczki licealistów.

Dziękuje wam że w ciągu jednego dnia uzbieraliście 5 gwiazdek :* :)
Tak jak obiecałam oto rozdział.Ma 1300 słów.

To tyle czekam na gwiazdki i komentarze. Do następnego misie :*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro