#18

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Następnego dnia

Około godziny 8 dziewczyny zaczeły szykować się na śniadanie.Ja po 15 minutach byłam gotowa dlatego poszłam do pokoju chłopaków przywitać się z Rezim bo i tak musiałam czekać,bo śniadanie zaczynało się od godziny 9 więc miałam trochę czasu.Wzięłam telefon i informując dziewczyny gdzie idę wyszłam z pokoju w stronę chłopaków.

Kiedy byłam już na miejscu zapukałam do drzwi i po chwili otworzył mi Remek.Przywitałam się z nim pocałunkiem w policzek wchodząc do ich pokoju w którym mieli niezły burdel.
Marcin musiał być pod prysznicem bo słyszałam odgłos wody w łazience.Natomiast Szumi smacznie spał.Razem z Remkiem stwierdziliśmy że go obudzimy aby mógł się wyszykować na śniadanie.
Remek zaczął lekko potrząsać Szymonem który nie reagował dlatego Remek zaczął potrząsać nim mocniej na co Szymon zaczął mruczeć coś niewyraźnie pod nosem.

-Szymon,wstawaj zaraz idziemy na śniadanie-powiedział Remek w dalszym ciągu nim potrząsając.
-Mamo uważaj Titanic płynie w nasze okno od salonu-mowił Szumi a my z Remkiem popatrzyliśmy się na siebie i zaczęliśmy śmiać.
-Szymon,obudź się.-powiedziałam ale on ani drgnął tylko dalej mówił przez sen.W tym samym momęcie z łazienki wyszedł Marcin.
-Co robicie?-zapytał.
-próbujemy obudzić Szymona ale nam się nie udaje.
-to trzeba sposobem-kiedy to powiedział wziął szklankę z wodą,zrobił zamach i wylał wodę na twarz Szumiego który w błyskawicznym tępie wstał.
-co się dzieje?-zapytał a my całą trójką nie mogliśmy przestać się śmiać. Dopiero po 2 minutach się uspokoiliśmy.

-Szykuj się na śniadanie-powiedziałam a chłopak dopiero wtedy spojrzał na zegarek który wskazywał 8:50 Szymon w błyskawicznym tempie zaczął się szykować i w ciągu 5 minut był już gotowy.Wszyscy w czwórkę poszłyśmy do mojego pokoju gdzie były już gotowe dziewczyny. Wszyscy całą paczką udaliśmy się na dół gdzie zbierali się uczniowie na śniadanie.

***
Po śniadaniu wszyscy poszliśmy po najpotrzebniejsze rzeczy i razem z nimi wyruszyliśmy na atrakcje jakie mamy zaplanowane dzisiejszego dnia.Podczas drogi nie obyło się od wygłupów i naszego śmiechu.
Po 4 godzinach wracaliśmy do naszego hotelu gdzie zjedliśmy obiad i odpoczeliśmy chwilę.Potem postanowiliśmy pograć w podchody dlatego wszyscy uczniowie zaczęli tworzyć grupy które będą się ukrywać oraz grupy które dzięki wskazówkom muszą nas znaleść.

Byłam w grupie z Agatą,Rezim,Szymonem,Patrycja, Izą oraz Marcinem. Poszliśmy powiedzieć że mamy już grupę i że chcemy się chować wtedy nauczyciel wskazał nam paczkę znajomych która będzie musiała nas znaleść.

Wzięliśmy kartki samoprzylepne oraz dlugopis i ruszyliśmy w stronę polany obok której było jezioro i Las.Podczas drogi pisaliśmy wskazówki i zostawiliśmy je w różnych miejscach aby nas znaleziono.
Po 35 minutach siedzieliśmy w naszej kryjówce i napisaliśmy nauczycielowi że jesteśmy gotowi a On miał dać znać grupie że mogą zaczynać poszukiwania.

Około 48 minut później Zostaliśmy znalezieni tylko dlatego że Iza kichneła.Mimo to nie byliśmy na nią źli, wręcz przeciwnie śmialiśmy się z tego incydentu.Wszyscy wracaliśmy w świetnym humorze. My jako kryjący się jak i ci co nas szukali.

Kiedy dotarliśmy na miejsce z kąd zaczęliśmy zabawę postanowiliśmy teraz my szukać a grupa przeciwna chować się. W końcu mieliśmy jeszcze 1 godz i 30 minut czasu dla siebie.Potem mieliśmy wrócić do hotelu gdzie czekali nasi nauczyciele którzy dali nam wolną rękę i zaufanie.

Oczekaliśmy chwilę i kiedy dostaliśmy sms zaczęliśmy poszukiwania przy pomocy wskazówek jakie nam zostawili.
Nie minęło 30 minut a my znaleźliśmy grupę naszych znajomych z którymi wracaliśmy już do hotelu.

Około 18 zjedliśmy kolację po którym siedzieliśmy na dworze gdzie było bardzo ciepło.

############################
W pierwszej kolejności dziękuje za 1tysiąc wyświetleń oraz 150 gwiazdek :* <3

Po drugie przepraszam za przerwę w pisaniu rozdziałów ale miałam trochę nauki i poprawy. Postaram się to nadrobić w dni wolne.Możliwe że jutro rownież wstawie rozdział.

Czekam na wasze komentarze i gwiazdki :)
Do następnego misie :*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro