-64-

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Oczami Kim_Yoni:

-Taeś? - zaczęłam.

-Hm? - mruknął dalej leżąc.

-To co mówiłeś... To prawda? - zapytałam niepewnie.

-Najszczersza. - odpowiedział siadając za mną. - Ale nie bój się... Nie będę nachalny.

Miałam już coś mówić, ale objął mnie od tyłu i położył nas na łóżku. Odwróciłam się do niego przodem i wtuliłam w jego tors.

-Cieszę się, że mogę mieć cię teraz tak blisko. - szepnęłam.

-Ja też się cieszę. - odszepnął i pocałował w czubek głowy.

Było tak miło. Tae nas okrył kołdrą, żeby nie było nam chłodno. Ale jakiś nie mogłam zasnąć...

Leżałam wtulona w swojego idola. Kiedyś bym pomyślała, że mogę tylko o tym pomarzyć, a teraz? A teraz myślę, że to jest moje miejsce. U jego boku...

-Ewa? - zapytał. - Czemu płaczesz?

-Co?

Odsunęłam się od niego i uniosłam dłonie do policzków. Były mokre. Nawet nie wiem kiedy zaczęłam płakać...

-Nie wiem... - odpowiedziałam w końcu. - Może to z przyzwyczajenia?

-Jakiego przyzwyczajenia? - zapytał zaniepokojony.

-Możemy pomówić o tym rano? Jestem trochę zmęczona...

-W porządku... - powiedział i pocałował mnie w policzek.

Tym razem on się we mnie wtulił.Objęłam go i dłońmi głaskałam jego włosy.

W tej pozycji zasnęłam po paru minutach.

-----------------------------------------------------------------------------------------------

Hello~~

Kolejny rozdział będzie ciekawszy 😏😏

Tak więc czekajcie ^^

I nie zabijajcie °^°

Gwiazdkujcie, komentujcie~

Saranghae yo~~~~

~Kim_Yoni♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro