-9-

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Oczami alien_1995:
Siedziałem dalej w pokoju i oglądałem film, gdy nagle przyszło mi powieadomienie z KakaoTalk. Napisała. Ona! Nie ja! Uśmiechnąłem się szeroko i otworzyłem aplikację.
Mój uśmiech zniknął równie szybko jak się pojawił...
Kim_Yoni: Oppa...
alien_1995: Co się stało?
Kim_Yoni: Ja chcę zniknąć...
alien_1995: Co ty mówisz?!
Kim_Yoni: Byłoby lepiej... Gdyby mnie nie było...
alien_1995: Dlaczego tak mówisz?!
Kim_Yoni: To wszystko przeze mnie...
alien_1995: Co przez ciebie?

Zmartwiłem się... O co mogło chodzić? Czemu tak pisała?!

Kim_Yoni: To przeze mnie moja mama zginęła!
alien_1995: Hm... Ja mam podobny problem... Przeze mnie mój ojciec odszedł od mamy...
Kim_Yoni: Ja... Przepraszam...
alien_1995: Nie masz za co...
alien_1995: Jak się czujesz? Jak kostka?
Kim_Yoni: Jestem zdołowana. Zwykle sobie z tym radziłam przez taniec, ale teraz niee mogę tańczyć i wszystko gromadzi się we mnie.
alien_1995: Rozumiem...
Kim_Yoni: A ty jak sobie radzisz kiedy czujesz się taki przybity...?
alien_1995: Śpiewam
Kim_Yoni: Ja brzydko śpiewam...
alien_1995: Masz covery?
Kim_Yoni: Ja... Skąd wiesz?!
alien_1995: Ja wyczuje kiedy ktoś kłamie :*Jak ktoś pisze, że "brzydko" śpiewa, musi mieć jakieś nagrania...
alien_1995: To co, podeślesz? :*
Kim_Yoni: Ale się nie śmiej...
Kim_Yoni: *wysłała plik o nazwie: "Someone like you"*
Kim_Yoni: Nagrałam to specjalnie dla mamy...
alien_1995: Kocham tą piosenkę ;*
Kim_Yoni: :')

Szybko otworzyłem plik, który okazał się być folderem. Było kilka plików w notatkach i do tego 2 filmiki. Zrobiła to umyślnie, czy nie? Dobra nieważne... Otworzyłem plik muzyczny i wsłuchałem się w muzykę. Usłyszałem jej głos. Czysty, piękny, melodyjny. Słuchałem jak zaczarowany. Ciekawe, czy mówi tak słodko tak jak śpiewa... Zaproponowałbym rozmowę, ale boję się, że pozna mój głos...

alien_1995: Ty sobie żartujesz?
Kim_Yoni: Aż tak źle?
alien_1995: Źle? Pięknie śpiewasz! Jak... Jak słowik!
alien_1995: Albo nie! Jak skowronek!
Kim_Yoni: >///<
Kim_Yoni: Em... Oppa?
alien_1995: Tak?
Kim_Yoni: Ym... Już nic
Kim_Yoni: Będę później :) Tata woła mnie na obiad
alien_1995: Rozumiem ;)
alien_1995: To smacznego :* I do napisania
Kim_Yoni: Dzięki :* pa!

Kim_Yoni jest offline

alien_1995: Pa!

alien_1995 jest offline

Spojrzałem jeszcze raz na pliki, które mi wysłała. Wahałem się, czy coś otworzyć... Ostatecznie nic nie zrobiłem. Zapisałem to i zamknąłem. Na razie nie będę tego oglądał... Na razie...
-----------------------------------------------------------------
347 słów... Jak na razie chyba najwięcej...
Mam pytanie do czytających: Chcecie dzisiaj jeszcze jeden rozdział?
Wena jest - chcę wykorzystać xD
I jeszcze jedno: Czy Tae dobrze robił zapisując folder? I jak myślicie po co?
Czeka na wasze odpowiedzi... Napewno coś wykorzystam w którymś rozdziale :**
Db... To tyle
Zostawcie po sobiee ślad, plis 😁
Pozdrówki
~koneko.chan

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro