-111-

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kilka słów ode mnie na początek xD
Rozdział jest ze sceną erotyczną, +18, blablabla..
I tak go przeczytacie XDDD chyba, że ktoś serio nie lubi, to toleruję ♥

Pod rozdziałem są informacje dot. mojej działalności podczas nadchodzącego miesiąca ;3

Enjoy, wiewióreczki 🐿️

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Oczami słodka_wiśnia:

Po powrocie z potańcówki postanowiłam wziąć szybki prysznic. Po oznajmieniu tego Sudze i przeliterowaniu mu, żeby nie wchodził do łazienki, bo będzie spał na kanapie, udałam się do wcześniej wymienionego pomieszczenia, by się odświeżyć. Po szybkim prysznicu, zawiniłam ciało w ręcznik i zaczęłam poszukiwać koszulki i spodenek do spania. Byłam pewna, że je tu zostawiałam... Kiedy przeszukałam  całe pomieszczenie bez rezultatów, pomyślałam, że cichaczem przejdę do pokoju, zgarnę coś z szafy i wrócę do łazienki.

  - Mam nadzieję, że ten niewyżyty cukierek śpi.. - mruknęłam do siebie idąc korytarzem.

Weszłam po cichu do pokoju i zobaczyłam leżącego na łóżku Sugę. Odetchnęłam z ulgą i podeszłam do szafy, w celu znalezienia jakiejś koszulki. W końcu wzięłam koszulkę Sugi i bieliznę. Odwróciłam się i chcąc wrócić do łazienki wpadłam na kogoś. Przestraszona podniosłam wzrok do góry i zobaczyłam uśmiechniętego Sugę. Zbliżył się do mnie i nachylił, by połączyć nasze usta w pocałunku pełnym pasji. Odwzajemniłam pocałunek, ale po chwili odsunęłam się od chłopaka, by udać się z powrotem do łazienki. Jednak chłopak miał inne plany.

Wyrwał mi z ręki koszulkę i bieliznę i rzucił na podłogę. Chwycił mnie za nadgarstki i pociągnął w stronę łóżka.

  - Co Ty robisz? - zapytałam, chcąc się wyrwać.

  - To co chciałem zrobić już nie raz. - mruknął pchając mnie na łóżko i zawisając nade mną.

  - Suga, uspokój się..

  - Nie jesteśmy pod wpływem alkoholu, więc jesteśmy świadomi i możemy się kochać. - szepnął mi do ucha, po czym przygryzł jego płatek.

  - Ale.. - zaczęłam, jednak Suga skutecznie zamknął mi usta pocałunkiem od razu go pogłębiając.

Chłopak zjechał dłońmi na moje uda i jedną z nich wsunął pod ręcznik. Mruknęłam cicho jednak on nie zwrócił na to większej uwagi. Zaczął gładzić wewnętrzną stronę moich ud przyprawiając mnie o dreszcze. Wrócił dłońmi do moich rąk i ułożył je nad moją głową. Poczułam jak moje nadgarstki są otulane jakimś materiałem, jednak nie przejmowałam się tym zbytnio, ponieważ teraz interesowały mnie jego idealne usta. Przeniósł usta na linię szczęki i dekolt zostawiając po sobie ścieżkę mokrych pocałunków i kilka krwistoczerwonych malinek. Chciałam wpleść palce w jego włosy, jednak zrozumiałam, że ten debil mnie przywiązał do łóżka. Zaczęłam się szarpać, a ten zaprzestał pieszczot i popatrzył na mnie z szelmowskim uśmieszkiem.

  - Seksownie tak wyglądasz, wiesz? - zapytał oblizując wargi.

  - Rozwiąż mnie. - powiedziałam nie zważając na to co wcześniej powiedział.

  - Nie przesadzaj, zabawimy się trochę, Cukiereczku. - mruknął i ponownie połączył nasze usta.

Chciałabym się od niego odsunąć, ale jego pocałunki skutecznie odgoniły tą chęć. Oplotłam jego biodra nogami i przyciągnęłam jak najbliżej siebie. Zaczęłam ocierać się o jego krocze, by jak najszybciej przejść do konkretów. Jednak mimo tego, że czułam jak jego członek twardnieje, on dalej całował mnie i głaskał moje ciało przez ręcznik. W pewnym momencie usiadł i szybko zerwał z siebie koszulkę i spodnie, przez co został w samych bokserkach. Musnął moje usta i zdjął ze mnie ręcznik, który wylądował zaraz na podłodze. Suga obdarował moje ciało krótkim spojrzeniem i ponownie mnie pocałował. Schodził pocałunkami coraz niżej i niżej, aż dotarł do mojego podbrzusza. Tam zatrzymał się na dłuższą chwilę, by podroczyć się ze mną. Całował i przygryzał na zmianę wrażliwą skórę, powodując totalną burze w moim organizmie.

  - Suga.. - mruknęłam. - Rozwiąż mnie, idioto.

  - Za tego idiotę dostaniesz karę. - powiedział uśmiechnięty.

  - Za dużo pornosów oglądasz, głupku. - powiedziałam, szarpiąc się z obramowaniem łóżka. - Odwiąż mnie! - krzyknęłam, ale zatkał mi usta pocałunkiem.

  - A Ty za dużo gadasz, Cukiereczku. - szepnął mi w  usta.

Chłopak ponownie mnie pocałował, a ja odwzajemniłam pieszczotę, ale cały czas usiłowałam poluźnić węzeł na moich nadgarstkach. W końcu udało mi się lekko rozwiązać materiał i wyślizgnęłam ręce od razu odpychając od siebie chłopaka. Suga przeprosił się na plecy i popatrzył na mnie z nieukrytym zaskoczeniem. Uśmiechnęłam się cwaniacko i usiadłam na jego biodrach, zaczynając zmysłowo poruszać swoimi. Z ust Sugi wymsknęło się ciche westchnienie. Położyłam dłonie na jego klatce piersiowej i jeździłam nimi w górę i w dół. Nachyliłam się nad chłopkiem i lekko musnęłam jego usta.

  - Teraz ja sprawię Ci ból, Yoongi. - wyszeptałam w jego usta i ponownie podniosłam się do siadu.

Usiadłam trochę niżej i zaczęłam poruszać biodrami w przód i w tył, w przód i w tył... Widziałam ból na jego twarzy, cicho sapał i nie mógł złapać oddechu. Przyspieszyłam swoje ruchy na co zareagował zduszonym jękiem. Po chwili zaprzestałam swoich czynów i nachyliłam się nad Sugą, by pocałować go w usta. Prawdziwy cukier.

  - Już się wyżyłaś? - zapytał z lekkim uśmieszkiem.

  - Chyba tak. To była Twoja karma za to wiązanie.

  - Czyli teraz możemy przejść do punktu kulminacyjnego? - zadał kolejne pytanie, podnosząc się do siadu.

  - A zasłużyłeś? - odpowiedziałam pytaniem.

  - Ja oczywiście. Powstrzymywałem się tyle czasu, więc chyba zasłużyłem.

  - Niech będzie. - szepnęłam, a Suga niemal się na mnie rzucił.

Zdjął z siebie ostatnią, najmniej w tej chwili potrzebną część garderoby i rzucił gdzieś w kąt. Zwilżył palce prowizorycznym lubrykantem, czytaj: śliną i zaczął mnie szybko rozciągać, by zastąpić je czymś większym po rozgrzewce. Chłopak nie bawił się w żadne podchody, bez większych problemów wszedł we mnie, co spowodowało mi ogromny ból w moich dolnych partiach. Chwilę odczekał, jakby czytał mi w myślach, że potrzebuję kilkudziesięciu sekund na przyzwyczajenie się do sporej wielkości chłopaka. Kiedy zaczął się we mnie poruszać, ból zastąpiła błogość i uczucie radości. Pokój wypełniony był naszymi jękami i sapaniem.

  - Yoongi, skończ w końcu.. - mruknęłam lekko poddenerwowana jego zbyt wolnym tempem.

  - O co mnie prosisz, Cukiereczku?

  - Szybciej.. - szepnęłam.

  - Nie usłyszałem.

  - Szybciej mówię! - krzyknęłam i jęknęłam głośniej, kiedy ten od razu wykonał moją prośbę.

Po kilku kolejnych minutach poruszania się z zawrotną prędkością, doszłam z jego imieniem na ustach, a on zaraz po mnie osiągnął spełnienie, opadając na materac obok bez sił.

  - Przez Ciebie muszę się znowu umyć - mruknęłam, łapiąc łapczywie oddech.

  - Nie ma problemu. - mruknął i podniósł się na równe nogi i przerzucił mnie przez ramię, co mnie naprawdę zdziwiło. On miał siłę, żeby wstać z łóżka, wow.

  - Czuję się teraz jak worek ziemniaków. - mruknęłam trochę zdegustowana.

  - Ale jesteś o wiele ładniejsza od niego. - odpowiedział, co mnie rozśmieszyło.

Kocham jego poczucie humoru.

________________________________________________

Jutro rozpoczęcie roku i zabawa w kotka i myszkę przez najbliższe 10 miesięcy... Niestety w końcu ten czas nadszedł.
Rok szkolny dobrze się jeszcze nie zaczął, a ja już mam 3 sprawdziany i dwie kartkówki, pozdro!
Przez naukę, na wattpada będę mogła dodawać rozdziały w piątek wieczorem i weekendy.
Oczywiście będę dostępna na Wattpadzie codziennie, ale wieczorami, żeby ogarnąć jakieś sprawy czy przeczytać jakiś rozdział. Cały czas będę pisać ✌️ chociaż mama mi zabrania xdd

Zapraszam na moje nowe opowiadanie "Stay with me" z Hoseokiem 👀😊 i oczywiście na resztę moich ff/one-shotów!

Dziękuję także za 99k wyświetleń i ponad 10k gwiazdek :''''') kocham was, ok? 💓💓
Potraficie pocieszyć człowieka, naprawdę <3

Tak sobie myślę, czy o wszystkim napisałam... Raczej tak... Jeśli nie, to napiszę informację na swojej "tablicy" wattpadowskiej XDD

Od teraz jesteście moje wiewióreczki kochani! 🐿️❤️ Nudziło mi się ostatnio i wyszło to:

Kocham wiewiórki, więc jesteście nimi! 💓💓

To na tyle

Kim Yoni odmeldowuje się! *heartu*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro