-46-

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Oczami crazy_hope1994:

Szliśmy już od 30 minut spacerem przez miasto. Kama była taka cicha... Nic nie mówiła, a ja nie wiedziałem co mam powiedzieć...

Hoseok myśl!!

Usłyszałem, że coś nuci. Zerknąłem na nią kątem oka i chwilę się jej przyglądałem. Już wiem co nuciła.

-"Love is not over"? - zapytałem

-Co? - popatrzyła się na mnie - A, tak! Ewa wczoraj cały wieczór słuchała i mi zapadła melodia w pamięć. - odwróciła wzrok

-Śpiewasz?

-Nie, nie! Ja nie śpiewam...

-Dlaczego?

-Bo nie umiem... A tak wogóle to gdzie idziemy? - zmieniła temat

-Do fajnego miejsca. Jesteśmy już niedaleko.

Uśmiechnąłem się do niej, a ona go odwzajemniła.

-Mam pytanie... - wypaliła nagle

-Hm?

-Jak mogę do ciebie mówić?

-Jak chcesz...

-Mhm...

-A ja jak mogę do ciebie mówić?

-Vice versa - powiedziała z uśmiechem

-Dobra... - zacząłem się zastanawiać i już chyba wiem. Hyhy -Kotku~?

-Co? Gdzie kot? - zapytała i się zaczęła rozglądać

-Przy mnie - powiedziałem i przyciągnąłem ją bliżej

-S-słucham..? - cała zrobiła się czerwona

-Słodko tak wyglądasz~! - powiedziałem

-Dzięki?

-A ty jak mnie chcesz nazywać?

-Jeszcze dokładnie nie wiem, ale może zdrobnienie imienia?

-Słodko. - uśmiechnąłem się do niej szeroko

I znowu zapadła niezręczna cisza.

-Kotek? - postanowiłem ją przerwać

-Hm?

-Co byś chciała dostać na urodziny?

-Przecież już miałam...

-Taki wiesz, spóźniony upominek - uśmiechnąłem się miło

-Nie musisz...

-Ale ja chcę. - powiedziałem poważnie

-Nie wiem co chcę... Dla mnie prezentem jest to, że mogę z tobą rozmawiać...

Naprawdę słodko~!

-To coś wymyślę - uśmiechnąłem się

-Uparty jesteś... - szepnęła

Dalej szliśmy w ciszy, miłej ciszy.

Po kilku minutach staliśmy przed drzwiami kawiarni. Otworzyłem drzwi i wpuściłem Kame. Kiedy weszła ja zrobiłem to samo. Poszliśmy w stronę najbardziej odludnionego miejsca - tyłów kawiarni. Usiedliśmy przy stoliku.

-Co chciałabyś zamówić? - zapytałem

-Hm... - zastanawiła się patrząc na kartę. - Latte i... - nagle jej oczy zrobiły się wielkie jak piłki do siatkówki. - Hose..?

-Tak?

-Ty wiesz gdzie jesteśmy?

-No w kawiarni...

-A w jakiej?

-No chyba w zwykłej..? Jimin mi ją polecił... - podniosłem ręce do góry w geście obronnym.

-Nawet nazwa nic ci nie mówiła?

-Niezbyt...

Kama uderzyła się otwartą dłonią w czoło.

-Pabo... Dla twojej wiadomości jesteśmy w kawiarni dla par...

-Co... Co?! - nie mogłem uwierzyć. Gdzie ja ją zaabrałem?! Zabiję Jimina... [Yoni:Pozdro dla fanów Jimina xD] - Przepraszam! Uwierzyłem na słowo Jiminowi. Jak chcesz możemy iść gdzieś indziej...

-Już zostańmy tu... Ale na następny raz sprawdzaj gdzie idziesz...

-Dobrze! Obiecuję!

Nagle podeszła do nas kelnerka.

-Mogę przyjąć zamówienie? - zapytała z udmiechem

-Poproszę Latte. - powiedziała Kama.

-A dla pana? - kelnerka zwróciła się do mnie.

-Yyyy.. To samo.

-Dobrze. - dziewczyna odeszła od stolika.

Zacząłem prowadzić swobodną rozmowę na temat muzyki i tańca. Wiedziała dość sporo. Po kilku minutach przyszła kelnerka z zamówieniem. Położyła dwie szklanki z kawą i talerzyk z ciastem.

-Ym, przepraszam - zacząłem uprzejmie - Nie zamawialiśmy ciasta...

-Ah, państwo pierwszy raz, tak?

Przytaknęliśmy z Kamilą głowami.

-Każda para doataje od nas "Ciastko dla dwojga". Na koszt firmy. - wytłumaczyła dziewczyna z uśmiechem

-Ah tak... - wydusiłem z siebie - Dziękujemy w takim razie...

Kelnerka posłała nam uśmiech i odeszła. Było mi głupio... Ale czasu nie odwrócę... Chwyciłem za widelczyk i ukroiłem kawałek ciasta. Przybliżyłem sztuciec do ust Kamili.

-Powiedz: "aaa" - kazałem i podparłem policzek drugą dłonią i wpatrywałem się w nią.

-Dobrze się czujesz? - zapytała lekko zarumieniona

-Tak, Kotku - odpowiedziałem uśmiechając się szeroko - No już! Otwieraj buźkę.

-Uparty... - szepnęła i wykonała polecenie.

A ty słodka, pomyślałem.

---------------------------------------------------------------------
Annyeong!

Przepraszam was, że tak długo nie dawałam rozdziału, ale nie miałam zbytnio czasu...

Przeczytaliście już 46 rozdział...

Jak wam się podobał? Co sądzicie?

Jeśli chcecie kolejny rozdział to pod tym rozdziałem musi być 10 🌟 i 5 💬📝

Następny będzie o randce Kookiego i Moniki. I dowiecie się jak An zareagowała ^^
Chcę też wam podziękować!

Naprawdę dziękuję wam za ponad 7K wyświetleń i ponad 1K 🌟 😍😍

Saranghae~~ 😘😘😘

~Kim_Yoni

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro