-61-

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Oczami alien_1995:

To zdjęcie jest świetne! Wysłałem je mamie, ale sobie też zachowam, no bo mogę~

Może gdyby nie ten dźwięk migawki, to może udałoby mi się zrobić więcej... Ale co tam! Nie pierwsze, nie ostatnie, które jej zrobiłem. Ale cicho! Ona chyba nie lubi zdjęć...

Dalej siedziała odwrócona do mnie tyłem, niby obrażona... Odłożyłem telefon na bok i zbliżyłem się cicho do niej. Wyciągnąłem dłonie w jej stronę i zacząłem łaskotać. Zaczęła się śmiać.

-Tae! - krzyknęła. - Pro...szę! Prze-przestań! Nie m-mogę o...ddychać!

-A dasz sobie zrobić zdjęcia~~?

-P-po co ci?!

-Jeszcze nie wiem... - odpowiedziałem. - Może do ramki~ - uśmiechnąłem się szeroko.

-Kosmita!

-To jak~?

-Dobra! Ty...lko przestań!

Przestałem ją łaskotać, a ona uspokoiła się i popatrzyła na mnie wrogo.

-Zemszczę się - zagroziła.

-Mhm, zobaczymy - zaśmiałem się krótko.

Po kilku minutach Ewa podniosła się i podeszła do komody. Wzięła szczotkę i zaczęła czesać swoje blond włosy. Podszedłem do niej i zabrałem jej szczotkę.

-Co robisz? - zapytała i popatrzyła na jakbym zabił jej chomika.

-Chcę cię uczesać~ - odpowiedziałem z kwadratowym uśmiechem.

Ewa nic już nie powiedziała, tylko odwróciła wzrok. Zauważyłem też, że się zarumieniła. Słodka.

*TimeSkip*

Siedzieliśmy przy stole i zajadaliśmy się pysznymi babeczkami czekoladowymi.

-Smakują? - zapytała Ewa z uśmiechem.

-Pyfne! - krzyknąłem z pełną buzią.

-Tae nie mówi się z pełnymi ustami! - upomniał mnie Jin. - Są pyszne, dasz przepis?

-Oczywiście. - odpowiedziała z uśmiechem. - Hobi?

-Świetne! - powiedział dając kciuk w górę.

-Są cudowne~ - zaczął Jimin. - Choć nie tak cudowne jak ty. - dokończył uśmiechając się zalotnie.

Ewa się zarumieniła, a we mnie krew się zagotowała. Już miałem coś mówić, ale w porę się opanowałem. Przecież nie jestem jej chłopakiem...

-Em.. Dzięki? - dziewczyna się w końcu odezwała i przeszła dalej. -Rapi? Kookie?

-Dobre - powiedzieli razem.

-Suguś~~?

-Jak już tak, to Suguś Oppa! Tak lepiej brzmi!

Gdy to powiedział wszyscy wybuchnęli śmiechem oprócz niego.

-No co? - zapytał zdezorientowany.

-Nic nic... - odpowiedziała szybko Ewa - To co, Suguś Oppa, jak ci smakowały moje babeczki?

-A dobre, dobre... Powiem nawet, że bardzo dobre! - pochwalił Suga.

-Cieszę się, że wam smakują. - powiedziała Ewa z lekkim uśmiechem.

-Widzisz An? Ona potrafi mnie nazwać oppą! - krzyknął Suga do miętowowłosej.

-Ale to jest Ewa! - odkrzyknęła.

-Co ja?! - krzyknęła tym razem Ewa.

-Spokojnie... - szepnąłem jej do ucha.

Popatrzyła na mnie i skinęła głową, która następnie wylądowała na moim ramieniu. Wszyscy wokoło zajęli się sobą, a mnie jakby zatrzymał się czas...

-Ewa? - zapytałem cicho.

-Hm? - mruknęła.

-Ja... - zacząłem.

Kocham cię, pomyślałem.

Mów to w końcu! Powiedz to! Już!

-Ty? - zapytała podnosząc się i patrząc w moje oczy.

-Ja cię...szę się, że tu jesteście.

-Ano, my też - powiedziała blondynka posyłając mi ciepły uśmiech.

Odwzajemniłem go.

Jestem tchórzem. Wielkim tchórzem...

-------------------------------------------------------------------------------------------

Hello~~

Jak się podoba rozdział? ^^

Taki na pocieszenie, dla tych, którzy nie zadowoleni jak ja przez szkołę ;;;;

Jak tak pierwszy dzień? Mi nawet okay ^^

Następny rozdział jutro :*

Gwiazdkujcie, komentujcie~

Saranghae yo~~~!!!

~Kim_Yoni♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro