-63-

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Najdłuższy rozdział i chyba najśmieszniejszy czas zacząć~ zapraszam~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Oczami Kim_Yoni:

Umówiliśmy się, że grę zacznie najstarsza osoba z nas wszystkich. Jin więc wziął butelkę i nią zakręcił. I wypadło na mnie...

-Pytanie czy wyzwanie? - zapytał uśmiechnięty.

-Na rozgrzewkę pytanie - odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech.

-Jaki jest twój ideał chłopaka?

-Cóż... Musi być przystojny, miły, opiekuńczy, wierny, romantyczny, ale i też słodki. - powiedziałam i zakręciłam butelką.

Wypadło na Kamile.

-Pytanie czy wyzwanie? - zapytałam.

-Wyzwanie - odpowiedziała obojętnie.

-Siedź na kolanach osoby po twojej prawej, aż do końca gry - kazałam z uśmiechem.

Brunetka zgromiła mnie wzrokiem i wykonała polecenie siadając na kolanach J-Hope'a. Hobi się uśmiechnął i objął Kame. Ona zakręciła butelką i wypadło na Jimina.

-Pytanie czy wyzwanie?

-Wyzwanie

-Zamień się ubraniami z Ewą - powiedziała i uśmiechnęła się triumfalnie.

Były i plusy i minusy tego wyzwania... Plusy: kocham męskie ciuchy! Nie oceniajcie... Będzie beka z Jimina. Minusy: moja ulubiona spódnica pójdzie do wyrzucenia...

Szybko poszliśmy do łazienki i wymieniliśmy się ubiorem. Kiedy wróciliśmy mi było wygodnie, a z Parka wszyscy cisnęli beke. Różowa bluzeczka i szara spódniczka mu pasowała. Usiadłam obok Tae, a Jimin obok Rapiego.

-Ładnie ci w różowym Jimin - skwitował Kookie nie przestając się śmiać.

-Dzięki wiesz.. - burknął Jimin i zakręcił butelką.

Tym razem padło na An.

-Pytanie! - powiedziała szybko.

-Liczyłem na wyzwanie, ale cóż... - mruknął. - Poszłabyś ze znajomym ci chłopakiem do łóżka za 100000 won*?

-Nie... - odpowiedziała załamana.

-A za ile byś poszła? Pieniądze to nie problem. - wypalił Suga i wszyscy znowu wybuchnęli śmiechem.

Andzia palnęła go w tył głowy i zakręciła butelką, która wybrała Tae.

-Wyzwanie~! - krzyknął uradowany.

-To... Poliż mydło~ - powiedziała miętowowłosa.

Wszyscy zaczęli chichotać, a mnie wmurowało.

-A jak się zatruje? Za niedługo zaczynają koncerty! Nie mogą teraz się pochorować... - zaczęłam robić to co zwykle, czyli histeryzować.

-Spokojnie, nic mi się nie stanie... - powiedział Tae i poklepał po ramieniu. - To tylko mydło.

Trochę mnie to uspokoiło, ale dalej się martwiłam. Poszedł do łazienki i wrócił z MOIM różanym mydłem! Lubię to mydło... Nie czekając na nic polizał kostkę i z uśmiechem odniósł detergent na miejsce.

-Bardzo dobre mydło. - podsumował chłopak siadając obok mnie.

Moja ręka spotkała się z czołem, a reszta imprezowiczów znowu się zaśmiała.

Tae zakręcił i wypadło na mnie...

-Pytanie - powiedziałam lekko poddenerwowana.

-Jaki jest twój fetysz? - zapytał zainteresowany.

-No cóż... Obojczyki... - szepnęłam, a wszyscy tu obecni chłopacy się na mnie dziwnie popatrzyli. - No, lubię jak chłopakom widać obojczyki... Tak jak u Tae. - wytłumaczyłam lekko zaczerwieniona i dźgnęłam obojczyk Tae.

Spuściłam wzrok i zakręciłam butelką która wybrała Jimina.

-Pytanie - powiedział z uśmiechem.

-Z kim z nas tu obecnych chciałbyś się przespać?

-Hmm... - zamyślił się na chwilę. - Z Andzią~

An na tą odpowiedź uśmiechnęła się zalotnie i puściła blondynowi oczko.

-Ejeejejejejjee. Ona jest moja! - krzyknął Suga przytulając do siebie Andzię. Ona westchnęła i została już w takiej pozycji.

Jimin nic nie odpowiedział i zakręcił butelką. I znowu wypadło na An!

-Pytanie~ - powiedziała

-A liczyłem tym razem na wyzwanie.. - zasmucił się Jimin.

-Przykro..

-Dobra, to jaki masz rozmiar stanika?

-80C. - odpowiedziała bezwstydnie.

-Nice~ - powiedział Suga i zrobił pedoface.

-Zboczeniec... - szepnęła Andzia i zakręciła butelką.

Tym razem wypadło na Rapiego.

-Wyzwanie - powiedział obojętnie lider.

-Ewa masz telefon przy sobie? - zapytała mnie nagle An.

Kiwnęłam głową i wyjęłam z kieszeni bluzy urządzenie.

-Puść "Up&Down" EXID. Rapi zatańcz do tego~ - kazała An

Rapi wstał i zaczął się poruszać do muzyki, którą puściłam z telefonu. Wszyscy w pokoju zwijali się że śmiechu kiedy blondyn tańczył. Razem z Tae byliśmy w tym samym stanie, czyli płakaliśmy i nie mogliśmy złapać oddechu. Kiedy piosenka się skończyła i tym samym występ RapMona wyłączyłam aplikację i zablokowałam telefon. Powoli wszyscy się uspokajali.

Lider zakręcił butelką. Padło na Sugę.

-Wyzwanie - powiedział blondyn.

-Pomacaj po tyłku dziewczynę albo chłopaka - rzekł Rapi na co Suga uśmiechnął się szeroko.

Nie czekając ani chwili, rapper zaczął macać An, która strzeliła facepalma. Nie dziwię jej się... Kiedy zakończył swoją misję zakręcił i wypadło na Jina.

-Pytanie...

-Z kim chciałbyś się pocałować tu i teraz? - zapytał rapper.

Najstarszy na chwilę się zamyślił.

-Z Ewą... - odpowiedział w końcu, a ja oblałam się rumieńcem.

Zetknęłam na Tae, który wyglądał na zazdrosnego. Zaśmiałam się cicho i przytuliłam do tego kosmity. Zaskoczony przez chwilę siedział, ale w końcu mnie objął.

Jin tylko uśmiechnął się tajemniczo i zakręcił butelką. Teraz kolej Moniki!

-Dajcie mi wyzwanie! - krzyknęła Monika już lekko podpita.

-Wejdź na stół i zatańcz do "Dope"

-Proste! DJ zapuść nute~! - zwróciła się do mnie po czym weszła na stół.

Szybko znalazłam dany utwór i go puściłam. Minęło kilkanaście sekund, a Monika wywijała jak szalona. Chłopacy się na nią patrzyli z otwartymi ustami. Monika bardzo dobrze tańczy. Zawsze razem tańczymy, więc też dużo umiem.

Uśmiechnęłam się do niej, a ona odwzajemniła gest. Kiedy zakończyła występ znowu siadła obok Kookiego, który dalej miał otwarte usta. Brunetka zakręciła butelką i znowu wypadło na Rapiego.

-Tym razem pytanie - powiedział.

-Ok... Oglądasz filmy porno? - zapytała

-Jak każdy facet - odpowiedział z uśmiechem.

Zakręcił butelką, która wybrała... Znowu mnie. Dziś nie mam szczęścia...

-Wyzwanie może... - powiedziałam niepewnie.

-Zrób malinkę na obojczyku Tae. - kazał Namjoon z uśmiechem.

To tylko malinka, pomyślałam. Chwila i po sprawie...

Usiadłam na kolanach Tae i zassałam się na jego prawym obojczyku. Chwilę tak trwałam i się oderwałam. Dmuchnęłam na fioletowe miejsce i siadłam znów na swoim miejscu. V cały czas siedział osłupiały i patrzył w przestrzeń.

Kosmita, pomyślałam.

Zakręciłam butelką i wypadło na Jina.

-Ciebie się nie boję, więc wyzwanie... - powiedział z uśmiechem najstarszy.

-Czyli mnie się boisz? - zapytał Suga z wyrzutem.

-Masz czasami gorsze pomysły niż Tae czy Hobi... - wytłumaczył najstarszy.

Wszyscy się zaśmialiśmy, ale ostatecznie przyznaliśmy mu rację.

-Dobra, to posmaruj brwi ketchupem! - krzyknęłam ze śmiechem.

-A myślałem, że tylko Tae jest zdolny do takich głupich wyzwań... - westchnął Seok.

-Moja bratnia dusza! - obudził się w końcu Tae i przytulił mnie do siebie.

Wszyscy się śmiali a ja się dusiłam.

-Dudisz - szepnęłam w jego tors.

Chłopak się wystraszył i odsunął od siebie.

-Przepraszam Skarbie~! - powiedział i znowu mnie przytulił, ale tym razem lżej.

Również go objęłam.

-Czyż oni nie są uroczy~~?! - zapytał Hobi tuląc do siebie Kamile.

-Tak uroczy jak wy~~! - odpowiedziałam.

-Ano~ - zgodził się że mną Tae.

-Jin, wyzwanie! - przypomnialam mu.

-A myślałem, że mi się uda... - powiedział z udawanym smutkiem.

-Do kuchni po ketchup! - krzyknęłam ze śmiechem!

Jin nic już nie odpowiadając poszedł do kuchni. Wrócił z sosem i zaczął go rozsmarowywać na brwiach.

-Więcej! - krzyknął Kookie z zacieszem.

Kiedy zakończył swoje zadanie, odłożył ketchup i zakręcił butelką, która teraz wybrała Hobiego.

[Kam__94 do takie speszyl for you xD]

-Wyzwanie~!

-Zwiąż ręce i nogi taśmą klejącą. - kazał Jin. - Jak chcesz to mogę ci nawet pomóc... - zaoferował starszy.

-Wolę, żeby Kama mi pomogła... - powiedział Hobi nerwowo się uśmiechając.

-Czemu ja? - zapytała Kama.

-Bo będziesz delikatniejsza od Jina. - wytłumaczył przestraszony.

-Masz pewność? - zadała kolejne pytanie Kama.

-Nie, ale myślę, że gorzej być nie może...

Podczas tej wymiany zdań An zdążyła przynieść grubą taśmę klejącą. Dała rolkę Kamili i zaczęliśmy skandować.

-Zwiąż go! Zwiąż go! Zwiąż go! Zwiąż go!

-Dobra! - krzyknęła Kamila i wszyscy ucichliśmy. - Zwiąże go...

Dziewczyna kucnęła i zaczęła wiązać jego nogi.

-Łaskocze! - pisnął Hobi, a my wybuchnęliśmy śmiechem.

Następnie Kamila wstała i związała mu mocno ręce.

-Początek dobrego pornosa... - szepnął Jimin.

Wszyscy się zaśmiali, a ja mało co nie zaksztusiłam się soju, które piłam.

-Jimin ostrzegaj! - powiedziałam kaszląc.

-Sorki~

Nieoczekiwanie Kama ucięła jeszcze kawałek taśmy i zakleiła nim buzię Jiminowi.

-Teraz już nic nie powiesz... - powiedziała Kama i uśmiechnęła się. Usiadła zaraz obok Hobiego.

-Ekhem, ekhem~~ - udałam kaszlnięcie. - Kama przypominam o wyzwaniu.

Posłała mi zabójcze spojrzenie i znowu siadła na kolanach Hobiego. J-Hope zakręcił z trudnością butelką i wypadło na Kamile.

-Pytanie! - powiedziała szybko.

-Podobam ci się? - zapytał z uśmiechem.

-Może tak, może nie... - odpowiedziała.

-To tak, czy nie? - dopytał.

-Tak trochę... - odpowiedziała zarumieniona.

Uśmiechnęłam się lekko i oparłam plecami o Tae, który mnie objął. Hobi pocałował Kame w policzek, a dziewczyna po tym zakręciła butelką która wybrała ponownie mnie... Aish.

-Wyzwanie - powiedziałam.

-Połóż się z Tae na minutę na kanapie. Ale ty masz tylko leżeć, a on może robić co chce! - kazała.

Nie patrząc na Tae wykonałam polecenie. Zarumieniłam się lekko.

-Start! - krzyknęła An, a ja zamknęłam oczy.

Nie wiem dlaczego to zrobiłam. Ale to chyba taki odruch... Nie czułam nic więc otworzyłam powoli oczy. Zobaczyłam Tae, który uważnie przygląda się mojej twarzy. Założył mi zbłądzony kosmyk za ucho i uśmiechnął się przyjaźnie. Czułam się bezpieczna. Ułożył dłoń na moim policzku. Zbliżał się bardziej i...

-Koniec czasu! - krzyknął nagle Suga, przez co mało co nie spadłam z kanapy.

Wstaliśmy z Tae z mebla. Chłopak wyraźnie posmutniał... Usiedliśmy ponownie na swoich miejscach. Chłopak bardzo się zamyślił, więc oparłam się znowu o niego. Ocknął się i objął ramieniem. Zakręciłam szybko butelką i wtuliłam się w chłopaka. Znowu padło na Andzie.

-Jakieś wyzwanie dobre wymyśl. - poleciła upijając łyk alkoholu że szklanki.

-Rozepnij rozporek ustami płci przeciwnej. - powiedziałam po chwili namysłu. - Wybór chłopaka zostawiam tobie kochana.

-No dobra. - zgodziła się An i odłożyła szklankę na stół. - Niech stracę, Yoongi wstawaj. - poleciła chłopakowi, który od razu poderwał się z fotela.

An klęknęła przed nim i szybko wykonała zadanie. Suga stał oszołomiony kiedy Andzia zdążyła już usiąść. Blondyn tak stał i stał, do czasu kiedy miętowowłosa pociągnęła go z powrotem na miejsce. Zakręciła butelką i znowu była moja kolej.

-Pytanie - poprosiłam.

-W kim się podkochujesz z nas tu obecnych? - zapytała Andzia.

-Od zawsze podobał mi się V... - powiedziałam cicho.

Tae się bardzo ucieszył i przytulił mnie mocniej. Zakręciłam butelką, która znowu wybrała An.

-Daj mi jeszcze lepsze wyzwanie! - krzyknęła.

-Pocałuj którego chcesz chłopaka tak namiętnie, żeby stracił oddech. - powiedziałam po chwili.

-No to jak z jednym zaczęłam, to nie będę zmieniać. - rzekła dziewczyna i siadła okrakiem na Yoongim.

-Jakieś życzenia, Cukiereczku? - zapytał cicho Suga.

-Masz siedzieć grzecznie - nakazała i chwytając go za koszulkę przywarła do niego ustami.

Przez chwilę Suga nie wiedział co robić, ale zaraz się ogarnął i oddał pocałunkowi. Pasują do siebie... Fajnie, że An sama też potrafi interweniować... Mam nadzieję, że im się uda.

Kiedy An skończyła oblizała jeszcze usta i siadła na swoim miejscu.

-Jeszcze pogadamy... - ostrzegł Suga Andzię ledwo oddychając.

An tylko się uśmiechnęła i zakręciła butelką która wskazała Monikę.

-Pytanie.

-Gdybyśmy byli jedynymi ludźmi na ziemi, z kim byś się przespała, żeby gatunek ludzki przeżył?

-Oczywiście że z Kookisiem~ - odpowiedziała i pocałowała chłopaka w policzek, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.

Zadowolona Monika zakręciła butelką i wypadło na Tae.

-Pytanie~~

-Taeś... - zaczęła Monika. - Kto ci tu najbardziej podoba?

-Szczerze? Mój skarb~~! - powiedział tuląc mnie do siebie i słodko się uśmiechając.

Czasami chciałabym być taka bezpośrednia jak Andzia... Nigdy nie umiem sobie z takimi sprawami poradzić...

Odwzajemniłam uścisk i uśmiechnęłam się lekko do siebie. Później z nim porozmawiam...

Graliśmy tak gdzieś do 1 w nocy, między innymi dlatego, że Monika nam odpłynęła i wszyscy byliśmy już zmęczeni...

Jin, Rapi i Jimin mieli się jakoś rozłożyć w salonie. Ja z Tae poszliśmy do mnie, Kookie wniósł Monikę na górę do jej pokoju i pewnie już tam został, Suga poszedł za An, a Kama po rozwiązaniu Hobiego została wzięta na ręce i zabrana na górę. Oczywiście nie obyło się bez krzyków...

Kiedy zamknęłam za sobą drzwi do pokoju Tae położył się na łóżku, a ja usiadłam na jego skraju. Muszę z nim pogadać...

---------------------------------------------------------------------------------------------

*100000 won -> 350,30 zł.

No cześć~!

Bardzo dziękuję Dzi-Dzi za pomoc w wymyślaniu pytań i wyzwań :**

Sorki, że tak późno, ale wcześniej nie miałam za bardzo czasu :')

Jak się podoba? Mam nadzieję że mi wybaczycie te dwa ostatnie rozdziały :'D

A tak w ogóle, to pomóżmy Sudze i zróbmy zbiórkę pieniędzy xD Coś czuję, że drogo by go to kosztowało xD

Oczekujcie kolejnego rozdziału ^^

Gwiazdkujcie, komentujcie~

Saranghae yo~~~~

~Kim_Yoni♥




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro