-92-

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Oczami Kim_Yoni:

*Time Skip*

Mamy już kwiecień. Szliśmy ósemką po mało odwiedzanym parku. Rozmawialiśmy, żartowaliśmy i śmialiśmy się. Wszystko się zmieniło przez ostatnie miesiące. Yooki i Jimin zaczęli ze sobą chodzić. Jin i Sooyoung mieli wczoraj pierwszą randkę i czekamy na wieści. Mam nadzieję, że będą dobre. Jeśli chodzi o mnie i o Tae, to zbliżyliśmy się do siebie, ale dalej jesteśmy przyjaciółmi.

-Ewa! - krzyknął ktoś za nami.

Od razu poznałam jego głos. Stanęłam jak wryta. Mój uśmiech zbladł i pojawił się strach. Jak ON mnie znalazł?! Spojrzałam wymownie na dziewczyny, które też były zdziwione. Pierwsza podeszła Monika.

-Chodźmy - objęła mnie ramieniem. - Udawajmy, że to nie Ty.

Skinęłam głową i ruszyliśmy na przód. Chłopacy wyglądali na zdezorientowanych.

-O co chodzi? - zapytał od razu V.

-To jej były - wytłumaczyła An. - Dupek jeden...

-Bardzo ją zranił... - dopowiedziała Kama smutno.

-Przyspieszmy trochę kroku może... - zaproponowała Monika.

-Mhm - mruknęłam i zaczęliśmy szybciej iść.
Niestety nie było nam dane odejść daleko. Ktoś złapał mnie brutalnie za nadgarstek i obrócił w swoją stronę. No myliłam się. To był Kuba.

-Ewa, znalazłem Cię w końcu! - krzyknął oczywiście po polsku.

-Puść mnie - szepnęłam próbując się wyrwać.

-Najpierw porozmawiajmy, proszę.

-Raczej już wszystko sobie wytłumaczyliśmy - odparowałam. - Teraz mam tutaj ułożone życie.

-Ale ja Cię dalej kocham! - krzyknął chłopak.

-To samo mówiłeś półtorej roku temu.

-To była prawda!

Zaśmiałam się krótko.

-Nie żartuj sobie ze mnie - syknęłam. - Dobrze?!

-Ja nie żartuję!

-Nie wierzę Ci już.

-Znalazłaś sobie innego, tak? To ten?! - wskazał na Tae.

-A żebyś wiedział!

-Chodzicie ze sobą?

-Tak!

W tym momencie podszedł Tae odsuwając mnie na bezpieczną odległość od tamtego pacana. Objął mnie ramieniem, a ja się w niego wtuliłam.

-W porządku Skarbie? - zapytał mnie V.

-T-tak - zająknęłam się.

Wtuliłam się w niego tak mocno jak się dało. Niemal się za nim chowałam.

-Udowodnij to, że jesteście razem... - powiedział nagle Kuba.

Podeszła też do nas Monika.

-Ewa, chodź na stronę - poprosiła.

-Ah, tak - mruknęłam.

Odsunęłam się od V usmiechając do niego przelotnie.

Odeszłyśmi parę metrów od nich. Zauważyłam, że Tae dalej mierzy Kubę ostrym wzrokiem.

-Monia, co mam zrobić? Przecież ja nie chodzę z Tae. - rozpaczałam.

-Masz teraz jedno wyjście, Ewa. Musisz pocałować V. Jeśli tego nie zrobisz, Kuba nie da Ci spokoju.

-Wiem - przyznałam. - Ale jak Tae na to zareaguje?

-Tego nie wiem. Musisz szybko podjąć decyzję.

Mamo, co mam zrobić?, pomyślałam patrząc w niebo.

-------------------------------------------------------------------------------------------------

Ale zwrot akcji!

Jak myślicie co zrobi Ewa?

Pocałuje Tae, żeby uwolnić się całkowicie od byłego chłopaka?

Czy może...

Nie zrobi tego, żeby nie niszczyć przyjaźni między nimi?

Piszcie w komentarzach 💕💕

Gwiazdki również mile widziane^^

Saranghae~

~Kim_Yoni♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro