Prolog

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Hej!  Jestem Gośka Kwiatowicz.  Mam troje mojego ukochanego kuzynostwa czyli Bartek,  Tosia i Jarek Kozielscy. Kocham ich strasznie i między innymi dlatego zdecydowałam się przeprowadzić do Warszawy.

Mam 23 lata,  wiem puźno się wyprowadzam ale dosyć dużo przeszłam w dzieciństwie i ciężko mi było rozstać się z rodziną.  Jestem brunetką z szarymi oczami,  nic specjalnego.  Jestem youtuberką,  mam ponad 8 mln subów,  ale nie lubię się przez to wywyższać.  Lubię także śpiewać,  ale nie robię tego przy ludziach.

Przyjaźnię Multim,  Naruciakiem i Disowskim,  no i oczywiście moje kochane kuzynostwo.  Przyjaźniłam się kiedyś jeszcze z Rezim, ale  relacje nam  sie popsuły przez jego nową „miłość”.

____________________________________

Jadę właśnie do mojego nowego mieszkania znajdującego się w Warszawie. Zostało mi jeszcze 30 kilometrów,  czyli jak na moją prędkość jazdy tak około 20 minut.  Cieszę się strasznie bo w końcu będe mogła zobaczyć moje kochane kuzynostwo. Tosia i Jarek specjalnie dla mnie przylecieli z Anglii więc mimo puźnej godziny zajadę do mojej ukochanej cioci i jej rodziny.

Podjechałam tylko do domu by zostawić rzeczy i nawet się nie rozglądając ruszyłam w stronę domu cioci Doroty. Jest moją najbliższą rodziną, nie licząc rodziców i babci. Dorota jest siostrą mojej mamy i przy okazji moją chrzesną. Kocham ją jak drugą matkę.

Podjechałam pod dom.  A na powitanie od razu wyszła mi ciocia z wujem. Przywitałam się z nimi buziakiem i przytulasem.

G-tak się cieszę, że was widzę! - krzyknełam przytulając ich.

BK-Borys Kozielski- my ciebie też - odpowiedział na co ciocia przytakneła.

D- chodźcie do domu- powiedziała i wzieła na ręce jej malutkiego Yorka, którego pogłaskałam na przywitanie.

G- a młodsze pokolenie Kozielskich gdzie? - zapytałam przechodząc przez drzwi domu

B- standardowo w jamie- zaśmiał się na co ja odpowiedziałam i skierowałam się do piwnicy.

Zastanawiacie się pewnie czmu siedzą w piwnicy?  Bartek zrobił tam sobie takie malutkie studio muzyczne, które nazwał Accantus.  Zaprasza tam ludzi, śpiewają i wrzucają to na youtubie. Na pierwszy rzut oka nic specjalnego, ale gdyby się bliżej przyjrzeć to są jak rodzina, każdy jest dla każdego. Tak jak youtuberzy w 2013 roku.

Zeszłam po schodach a moim oczom ukazała cię cała trójka młodszych Kozielsku chce,  oraz Natalia Piotrowska, która na mój widok otworzyła buzie ze zdziwienia.

N- Gośka!!- krzykneła  i mnie przytuliła,  po chwili to samo zrobiła Tosia z rodzeńswtem. 

Pewnie zastanawiacie się skąd znam Natalkę?  Jak miałam 16 lat poznałam wszystkich,  nie widzieliśmy się 7 lat,  zawsze jak przyjażdzałam do cioci z rodzicami to Bartek akurat nie nagrywał. 

G- tęskniłam za wami- powiedziałam przytulając ostatnią osobą którą był Bartek

J- my za tobą też,  młoda- odpowiedział chytrze się uśmiechając,  dobrze wiedział że nienawidzę jak się do mnie tak mówi

G- Jaaaarek- jęknełam na co wszyscy się zaśmiali

N- co tutaj robisz? - zmieniła temat

G- mieszkam!!!- krzyknęłam a dziewczyna wytrzeszczyła oczy.

N- Tu?! - zapytała wskazując na podłogę.

G- nie,  pare przecznic dalej- zaśmiałam się a za moimi plecami usłyszałam zbieganie po schodach.

SB- Bartek!!  Jestem!!  Przepraszam za spuźnienie,  korki!! - krzyknęła Sylwia Banasik

B- Spoko!  Patrz co mam! - krzyknął wskazując na mnie

SB- o boże!!  Gośka!! - krzyknęła przytulając mnie

G- hej Sylwia!! Jak ja cie dawno nie widziałam!! Ale wypiękniałaś!! - powiedziałam oddając dziewczynie przytulasa!

SB- cieszę się, że w końcu postanowiłaś odwiedzić ciocię! - powiedziała machając mi palcem przed nosem.

G- tak i będę to robić częściej!!

SB- czy ty...??

G- Tak!  Przeprowadziłam się do Warszawy!!!

SB- no wreszcie będziesz mogła z nami śpiewać- podekscytowała się dziewczyna.

G- Sylwuś, pogrzało cie?! Ja nie umiem śpiewać- zaśmiałam się kładąc jej rękę na czoło

B- sory  dziewczyny że się wtrącam, ale ty umiesz śpiewać! -  już otwierałam usta by pierdyknąć mu jakąś ripostę, ale przerwła mi Tosia

T- zgadzam się, pamiętasz jak 5 lat temu na urodzinach Bartka śpiewałaś mu sto lat? To było śliczne!

G- a przestń, bo się zarumienię- zaśmiałam się

B- a zmieniają temat, wpadniesz jutro do studia?

G- może... - przeciągnełam śmiejąc się

B- no dawaj!! Będzie cała ekipa!

G- dobra, a teraz lęcę do chaty- odpowiedziałam i przytuliłam każdego po kolei. Potem pożegnałam się jeszczę z ciocią i wujem i ruszyłam w stronę mojego nowego mieszkania.

💕👌💕👌💕👌💕👌💕👌💕👌💕👌

Witam was i przedstawiam (tym którym nie znają) moją miłość czyli Accantus. Będę starała się rozwijać tą książkę miej więcej na poziomie MP/YT albo ZCW/D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro