4

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Time skip 3 tygodnie później
Minoł miesiąc od wyjścia ze szpitala, a ja nic sobie nie przypomniałam oprócz moich strzałów histasu Strzał Majina, Ogniste Tornado i Pęd Wilka. Musiałam wkońcu zdecydować z pdojektem Z. Napisałam do Reya Darka że się zgadzam. On mi odpisał żebym przyszła pod Akademie Królewską z Aphrodim o 16. Zgodziłam się. Poszłam do pokoju mojego brata.
- Aphrodi? - siedział na łóżku i słuchał muzyki. Widocznie mnie nie usłyszał - APHRODI! - krzyknełam aż on spadł z łóżka.
- Co się drzesz. - ściągnoł słuchawki
- Musimy być pod Akademią Królewską o 16.
- Czyli jednk się zdecydowałaś?
Pokiwałam głową na tak. Pojechaliśmy autobusem. Kiedy dojechaliśmy na miejsce nikogo nie było.
- I co teraz? - spytałam swojego brata
- Chodźmy do głównej wieży - powiedział pewny siebie, nigdy go takiego nie widziałam.
Poszliśmy. Szliśmy korytarzem wszędzie były trofea piłkarskie. Na końcu korytarza znajdowała się winda. Weszliśmy do niej. Aphrodi nacisnoł na najwysze piętro. Otworzyły się drzwi nie było już ciemnego korytarza tylko rażąca biel. Aphrodi pewnym krokiem ruszył a ja odrazu za nim. Jeszcze przed chwilą się uśmiechał a teraz stał się poważny. Na końcu korytarza znajdowały się ogromne drzwi. Aphrodi otworzył je i weszliśmy. To był ogromny stadion z postaciami z mitów greckich. Na nim ćwiczyła jakaś drużyna. Bardzo mocno kopała piłke. Nigdy nie widziałam takich podań i takiej siły.
- Widzę że dotarłaś - usłyszałam głos za plecami - Odwróciłam się to był Rey Dark - To jest drużyna Zeusa. Twoja nowa drużyna. Są tacy silni dzięki boskiej wodzie. Masz 10 minut na przygotowanie się do treningu.
Pstryknoł palcami i przyniesiono mi strój z numerem 2. Poszłam do szatni się przebrać. Bo coś czułam że musze się go słuchać. Strój przypominał coś w rodzaju jak mieli bogowie greccy, tylko jak w stroju były opaski na ręce takie same jak ja mam to ich nie przebierałam. Po paru minutach byłam gotowa. Wróciłam z powrotem na boisko. Wszyscy gracze zrobili sobie przerwe. Zaraz za mną znowu pojawił się Rey Dark (czy ten facet może mnie przestać straszyć, to jest jakiś duch czy jak?):
- Chcę wam przedstawić nowego kapitana Zeusa Margaret Love. Będziesz grała w ataku jasne? - zapyatał mnie sucho
- Tak - odpowiedziałam bez żadnych uczuć. CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE?
- Napijcie się napoju bogów. - powiedział. Mój brat stał wpatrzony w niego jak w jakiegoś boga.
Jakiś facet przyniósł tace z 12 kielichami. Wszyscy wzieli po jednym ja tak samo. Napiliśmy się i rzuciliśmy kielichami o ziemie. Nagle poczułam niewiarygodną moc. Wiedziałam że teraz jestem niepokonana. Trening trwał 3 godziny. Byłam po nim umordowana. Miał w niektórych miejscach plastry. Byron patrzył się na mnie ze zdziwieniem. Dlaczego tak ciężko zniosłam trening?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro