*Larry*

No i przed śmiercią oql to Ziall se przygarnął Harrego

No i ten pedalix.exe se poszedł pewnej nocy do klubu

I tam poznał Lou

Oczywiście w toalecie było sporo później białej mazi

Ponieważ jedli tam jogurtu i niechcący Lou popchnął Hazze

I to wql była miłość od ferst spojrzenia

Później ze sobą zamieszkali i wql hepi wszystko

Dopuuukiiii

NIE

POJAWILA

SIE

TA

JEBANA

SUKA

TAYLOR

no i ona dała Harremu jakieś LSD

I się niechcący ruchneli

I coś tam opowiedziała że jest w cionszy

Ale w niej nie była

Lou się wyprowadził od Hazz

No i później wyjaśnili sobie że podala mu jakiś mefedron

( Testy krwi czy coś )

No i ją strocili do Tartaru

A im układało się już hepi

Życzę dobrej nocki pysie moje