Mroczny las, bez nadziei

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ich gałęzie pochylają się ku tobie,

Ukazują swoje ciernie jawnie ci grożąc,

Jakby nie dawały przejść twojej osobie.

Gdzieś w oddali słychać wilków wycie,

A drzewa zaczynają się zbliżać do ciebie,

Niby sztylety, które mają odebrać ci życie.

Otacza ciebie wieczny i nieustający mrok,

Słyszysz głośne bicie swojego serca,

Stajesz i nie wiesz, w którą stronę zrobić krok.

Nie widzisz prawie niczego, bo wszędzie jest mgła,

Nagle czujesz, że ktoś stoi tuż za twoimi plecami,

I natychmiast ogarnia cię niemały strach.

W środku mrocznego lasu leży postać na ciemnej ziemi,

Jej ciało jest chłodne, a pod nią jest plama krwi,

Jakiś czas temu jej twarz była zalana szklistymi łzami.

Obok niej widnieje dość mroczny napis, który jest groźbą,

"Nie zbliżajcie się do mrocznego lasu, bo tu nie ma nadziei"

Te słowa były ostatnią, zimnego trupa leżącego na ziemi, prośbą.


----------------------------------------------------------

Ostatnio mi się nudziło, więc próbuję pisać różne wiersze.

Białe | rymowane | pół rymowane.

AB, AB | ABCD, ABCD | ABA, ABA | i wiele innych.

Ten wiersz jest próbą typu ABA, ABA, bo chciałam zobaczyć czy dam rade coś takiego zrobić i to jest efekt moich starań

Sayonara!

Lex

[Jak chcecie to możecie mi podsyłać tematy wierszy, bo nwm o czym pisać]

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro