R8

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Następnego dnia obudziłam się wtulona w Michaela. Jednak pomimo, że moment, kiedy położył swoje dłonie na mojej talii, przypomniał mi tym wszystko, co zrobił mi jego ojciec... Ale do tego chłopaka czułam coś czego nieda się opisać słowami... Spojrzałam na niego. Spał jak dziecko. Dosłownie. Wyglądał jak śpiące kilkuletnie dziecko. Pocałowałam go w usta.

– Wstawaj śpiący królewiczu – szepnęłam

– Jeszcze 5 minut... – no jak dziecko...

– Ty, bo całe życie przed nosem przeleci

– Ty jesteś moim życiem

– Może... Oboje zawdzięczamy życie sobie nawzajem... Masz rację. Idealnie do siebie pasujemy....

– Wiem. Inaczej nierozmawialibyśmy teraz...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro