Część 2 Rozdział 16

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

****************************** 23 Październik (Środa )**********************************

-Kocham Cię -daje jeszcze ostatniego buziaka chłopakowi i chcę odejść ale łapie mnie za rękę i przyciąga do siebie.Czuje jak się uśmiecha, wczoraj pierwszy raz powiedziałam jemu że go kocham.

 Bo tak jest, czuje że jest to ten który ma moje serce ze sobą. Henryk to mój jedyny, chociaż moja mama mówi że to niebezpieczne jest, on jest następcą tronu.Dookoła niego media się kręcą i jestem na języku ludzi i od teraz będę jeśli będę z Henrykiem. 

-Teraz możesz iść -po doskonałym pocałunku w końcu odwracam się od chłopaka.Jesteśmy pod moimi drzwiami, nie chcemy aby media nas zauważyły.Nie chcemy aby zaraz pojawiło się to w gazetach, jeszcze nie wpadliśmy i trzymamy nas w tajemnicy. Na razie to się udaje. 

-Do jutra -mrugam do chłopaka i wchodzę do mieszkania 

******************************* 25 Październik (Piątek)*********************************

-Bet już jestem -wołam do dziewczyny bo wiem że już jest w domu.Pisała godzinę temu i prosiła abym kupiła pieczarki bo robi pizze z Tomasem wieczorem. Ściągam kurtkę i wchodzę do domu. Wtedy dopiero zauważam jakąś dziewczynę z Polą na ręku 

-Cześć -podchodzi do mnie -Alex 

-Nina -podaje dziewczynie rękę -Gdzie Bet ?

-Za chwilę wróci wyszła gdzieś z Tomasem, a jestem tylko z Michaelem -kiedy mowa o chłopaku, właśnie ten wchodzi do pokoju, prawdopodobnie był w toalecie.Podchodzi do nas 

-Cześć -odzywa się pierwszy, widzę ten wzrok na mnie.On też wie że ja i Henry jesteśmy razem, nie mogłam tego trzymać w tajemnicy przed nimi. -Widzę że poznałaś moją dziewczynę -Dziewczynę? Aż mnie serce zabolało, tylko dlaczego ?

-Tak, tak się jakoś złożyło -uśmiecham się do Poli i odkładam pieczarki na blat -Gdyby Bet pytała będę u siebie 

-Nie zostaniesz z nami ?-pyta Alex

-Nie dziękuję 

-Kochanie ona woli towarzystwo szlachty -nie reaguje na jego słowa chociaż zabolały mnie jego słowa.Myślałam że odpuścił, ale on cały czas w głębi duszy ma do mnie żal 

Wchodzę do pokoju i zaczynam sprzątać, i odrabiać zaległości.Jutro po południu jadę do Henryka.Tak, jadę poznać księżną i księcia.Strasznie się boje, boje się że pokaże się ze złej strony że zrobię złe wrażenie.Boje się że nie zaakceptują mnie w żadnym stopniu. 

Bet wraca godzinę później, pyta czy zjem z nimi ale odmawiam.Robię sobie ciepłą herbatę i biorę długą kąpiel.Tego mi było trzeba po całym tygodniu nauki.Teraz na uczelni zrobił się taki kocioł jak nigdy, pełno nauki i wykładowcy cały czas gonią nas do przodu. Coś strasznego. 

Zanim zasypiam rozmawiam z godzinę z Henrykiem.Chłopak mnie uspokaja że wszystko będzie dobrze, rozmawiał z rodzicami i mają się dobrze zachowywać i nie dręczyć mnie.Wymieniamy się Kocham Cię i zasypiam z nową energią. 

************************** 26 Październik (Sobota )***********************************

-Ślicznie wyglądasz -daje mi buziaka Henryk, kiedy już siedzę w jego samochodzie. Przyjechał sam, specjalnie po mnie swoim samochodem. Kiedy go zobaczyłam poczułam się bezpieczna.Ale cały czas w głowie miałam tą dziewczynę Michaela, że tak szybko sobie kogoś znalazł. Bez sensu 

-Dziękuję - długo zastanawiałam się co mam ubrać.W końcu zdecydowałam się na zestaw w kolorze brązu jasnego. Na żakiet, i spodnie w tym kolorze i białą koszulkę. Na początku chciałam conversy ubrać ale w końcu ubrałam szpilki w białym kolorze. -Nie uważasz że..

-Nie kochanie -przerywa mi -Wyglądasz niesamowicie -kładzie swoją dłoń na moim udzie i kciukiem rusza -Wszystko będzie dobrze 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro