Rozdział 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

"Ja Kevin biorę Ciebie Tesso za żonę i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci. "

  "Ja Tess biorę Ciebie Kevinie za męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci."

********************************* 15 Czerwiec (Piątek )**********************************

-Dzień Dobry Piękna-daje mi buziaka mój były mąż, aż krzywię się - Nina już wstała ?-siada przy naszym białym stole.

 Kiedy kupowałam ten dom był miesiąc po remoncie a i to nie chciał nikt go kupić ani wynająć. Kiedy zobaczyłam pomieszczenia wiedziałam że będzie nasz.Wtedy z Kevinem byliśmy po ślubie.Chcieliśmy wyprowadzić się od jego mamusi, zła kobieta.Ten dom jest już nasz na zawsze.Tutaj Nina spędzi swoje dzieciństwo, to tutaj została poczęta.

Kevin kiedy się wyprowadzał zostawił mi dom aby Nina miała gdzie mieszkać.Wiedział od początku że nie zabierze mi dziecka, wiedział o ty.Nina miała wtedy trzy miesiące, trudno mi było pogodzić wszystko.Praca, małe dziecka ale jak widać dałam radę ze wszystkim 

-Masz ją przyprowadzić do mnie o 18:00 -dopijam kawę. -W razie czego dzwoń 

-Wiem mała -uśmiecha się do mnie.Łapie mnie za rękę, ale zabieram ją 

-Ogarnij się Kevin, nie będziemy razem -chowam kubek do zmywarki 

-Zobaczymy -kiedyś ta jego pewność siebie dla mnie była czymś uroczym. To była jego zaleta, kiedyś wiele mi się w nim podobało teraz czasami mam go dość. Denerwuje mnie byle czym i kiedy do mnie przyjeżdża wiem że będzie starał się mnie odzyskać, ale już stracił mnie na zawsze. 

-Nina zaraz powinna wstać, tutaj masz kluczę od mieszkania.A spróbuj je tylko dorobić zobaczysz na co mnie stać -kładę przed nim pęk kluczy -Ubierz ja dzisiaj cieplej, na dworze pogoda nie rozpieszcza i uważaj na nią. Ufam Ci Kevin -pokazuje na niego palcem 

-Wiem spokojnie mała, umiem zadbać o córkę -puszcza do mnie oczko. 

-Okey -patrzę jeszcze raz czy wszystko mam.Zabieram papiery ze stołu i idę do korytarza zakładam buty.Jak mówiłam dzisiaj pogoda na Florydzie nie jest rewelacyjna, 15 stopni ale czasami wiatr mocniej zawieje. Dlatego na dzisiaj zdecydowałam że ubiorę długie czarne spodnie, białą koszulkę, Conversy i granatowy płaszczyk. Zarzucam na ramię torebkę i wychodzę z domu, czas do pracy. 

***

-Cześć kochana -daje szybkiego buziaka mojej przyjaciółce i wchodzę do gabinetu.

 Razem z Alexis prowadzimy na Florydzie małą kawiarnię.Dobra kawa, najlepsze ciastko tylko u nas. Z dziewczyną znamy się od..od zawsze.Jesteśmy jak bratnie duszę, ufamy sobie bezgranicznie  i wspieramy. Mając 23 lata, skończone studia człowiek nie wie co ma z sobą zrobić,Alexis kiedyś rzuciła taki pomysł i oto mamy kawiarnię, gdzie spotykają się ludzie.Rozmawiają, czasami krzyczą, śmieją się, coś cudownego wręcz. We dwie dajemy radę i prowadzimy biznes.Kiedy wyszła sytuacja z Kevinem i do tego miałam córeczkę to Alexis mnie wspierała wtedy, ona dawała mi kopa i kazała walczyć. Zawsze wierzyła we mnie i to ona zawsze powtarzała "stać cię na więcej mała". 

Obie przyjmujemy zamówienia i obie je wydajemy.Ja więcej zajmuję się papierkowymi sprawami bo skończyłam studia zarządzanie i bardziej ogarniam niż moja przyjaciółka. Tak obie ustaliśmy i zgładziłyśmy się na to, jak bym miała coś przeciwko od razu bym coś mówiła ale jest dobrze. Alexis bardzo dobrze piecze, klienci są zadowoleni i zachwyceni jej wypiekami ale wiadomo że jest w stanie piec codziennie dlatego też korzystamy z pomocy jej mamy, mojej mamy oraz kilka innych kobiet które zgadzają się upiec i w ten sposób dorobić sobie. 

-Wysyłałaś już zamówienie ?-wchodzi do gabinetu z wielkim uśmiechem moja przyjaciółka

-Nie -sprawdzam w komputer -Ale właśnie miałam, coś dopisać ?

-Dopisz więcej wina -w naszej kawiarni to zdecydowanie króluje kawa każdego rodzaju, kakao, jakieś cappuccino czy late ale posiadamy też zgodę na alkohol i mamy jedynie wino. Ludzie czasami przychodzą do nas na spotkania biznesowe czy na randki więc zamawiają wino a my się na to zgadzamy -Myślałam że jeszcze mamy w spiżarni ale zostały trzy butelki czerwonego i dwie białego 

-Dobrze że mówisz -dopisuje i teraz już wysyłam.Zostało tylko czekać na dostawcę 

-Coś się stało z twoją mamą ? Nie dowiozła ciasta -marszczę brwi, przecież zawsze rano przynosi ciasto.Ona albo tata 

-Zadzwonię do niej -sięgam po torebkę i szukam telefonu 

-Jak skończysz przydała by mi się pomoc 

-Już miałam iść, daj mi chwilę i będę -wybieram numer telefonu mamy i czekam aż odbierze. 

Nasza kawiarnia jest stworzona tak, do jakiej my byśmy chcieli chodzić. Szukaliśmy wiele inspiracji w gazetach, od innych, w internacie.Efekt końcowy podoba nam się najbardziej, to jest zdecydowanie nasze miejsce 

-Hallo Córeczko -odzywa się w końcu głos mojej mamy -Coś się stało ?

-To ja się pytam mamuś czy coś się stało? Ludzie się pytają o twój sernik -już widzę jak się uśmiecha.Moja mama to rozrywkowa kobieta, wiecznie w biegu i wszystko robi na raz. Bardzo ją kocham bo wiele mi pomogła kiedy potrzebowałam wsparcia. 

-Zapomniałam do ciebie napisać kochanie, wczoraj Lucy z Leo byli do późna i nie miałam czasu.Przepraszam was dziewczyny, na jutro już przygotowuje nowe ciasto i sernik -uśmiecham się 

-Nic nie szkodzi mamuś, nie przemęczaj się.Proszę cię, damy sobie radę nawet jeśli jutro zapomnisz.Martwiłam się że coś się stało bo nie było cię rano 

-Wszystko w porządku -słyszę jakieś hałasy, pewnie tata buszuje już w kuchni.-A co słychać u ciebie, jak moja kochana wnuczka ?

-Nina rośnie, teraz jak ją zostawię w jednym miejscu znajduję w drugim -śmieje się.Ostatni leżała na macie na podłodze, wyszłam na chwilę do kuchni i kiedy weszłam do sypialni była w innym miejscu.Już zaczynam spacerować, a jak zacznie chodzić to wiem co to będzie. 

-Mam dla niej prezent, wpadnijcie w niedziele 

-Tylko nie mów mamuś że kolejne ubrania -krece głową -Nie mam już gdzie tego chować 

-Tess, twoja córka rośnie.Potrzebuje nowych rzeczy 


*************************************************************************************

Gwiazdki i komentarze mile widziane :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro