Rozdział 26

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

*********************************** 2 Września (Niedziela )****************************

-Tess, może powinnaś pojechać do domu, ona będzie spać całą noc.Przyjedziesz do niej rano -mówi cicho Alexis, jest już po drugiej w nocy, siedzę kilka godzin z nią. Cały czas patrzę na nią, muszę tutaj siedzieć i pilnować. 

-Nie-kręcę głową -Muszę zostać z nią. Ty powinnaś jechać, powinnaś dbać o siebie.Nie przejmuj się mną -patrzę na dziewczynę. Jest zmęczona widać po niej.Jest w ciąży -Nie chcę aby coś wam się stało, wróć proszę do domu -czuje łzy. Zaczynam płakać, dziewczyna wtedy mnie do siebie przytula, mocno mnie do siebie wtula 

-Ciii skarbie -szepcze mi do ucha -Będzie dobrze 

-Nic nie będzie dobrze -płaczę -Straciłam go -patrzę na dziewczynkę -Teraz jeszcze Kevin chcę mi zabrać Ninę

-Nie zrobi tego -kładzie ręce po obu stronach moich policzków -Zdenerwował się kiedy nie odbierałaś to tyle.Przepraszam Cię że tak na ciebie naskoczył, nie powinien. Rozmawiałam z nim o tym, kazałam mu się zastanowić nad tym co zrobił, bo w ten sposób może i mnie stracić 

-Nie kłóćcie się z mojego powodu.-proszę ją -Mam dość rozstań - moją uwagę przykuwa osoba stojąca za szybą.Właśnie przyszła, odwracam się.Napotykam spojrzenie Tomasa, przyszedł tutaj. Przeszedł bo ktoś mu o tym powiedział, zrobili tak bo nie wiedzą że nie jesteśmy razem.

-Każ mu stąd iść -siadam spowrotem na krześle obok Niny -Nie jest tutaj mile widziany 

-Przyszedł bo się martwi o was 

-Gówno prawda -kręcę głową -Nie chcę go tutaj -całuje w rączkę moją córeczkę -Proszę Alexis, chcę zostać z Niną sama 

-Pamiętaj że cie kocham i będę się o ciebie martwić.Do zobaczenia później -całuje mnie w głowę 

-Dziękuję kochana, zapomniałam wcześniej.Dziękuję że przyjechałaś po mnie i że zatroszczyłaś się o Ninę 

-Dla was wszystko -wychodzi z szali i widzę że rozmawia z Tomasem.

On kiwa głową że nie, Alexis mówi coś o niego chyba wtedy odpuszcza. Chwilę patrzy na nas z bólem i zmartwionym wzrokiem aż w końcu zgadza się i wychodzi razem z Alexis. Wtedy czuję ulgę zostałam sama z Niną, jak zawsze było. Tylko we dwie. 

******************************* 3 Wrzesień (Poniedziałek )*****************************

Wczoraj jeszcze przyszedł Kevin z Alexis, siedzieli prawie do wieczora u Niny. Dziewczynka już wyglądała lepiej, leki zaczęły działać, lekarz stwierdził że dziewczynka po prostu z powodu bólu dziąseł, ząbków które wychodzę tak zareagowała na ból.Powiedział że dobrze że została tutaj przywieziona bo gorączka taka duża może być groźna dla takiej dziewczynki. Moja córeczka, za 17 dni będzie miała całe 10 miesięcy. 

Lekarz dla pewności zostawił nas na obserwacji jeszcze jeden dzień, chciał mieć pewność ze z dziewczynką już lepie. Kevin nie przeprosił mnie za to co powiedział, mam wrażenie że dalej takie zdanie o mnie utrzymuje, dalej nie rozmawia z Alexis. Wiem że to moja wina, wiem że przeze mnie kłócą się i nie rozmawiają ze sobą. Mówiłam Alexis aby odpuściła ale ona tego nie zrobi, wiem to. 

Do tego przez cały tydzień mam wolne, Alexis zaproponowała że zatrudni na ten czas nasze dziewczyny które pracują w weekendy u nas, zgodziły się więc mam wolne.Alexis tylko ma wpaść od czasu do czasu zobaczyć jak sobie radzę.  Nie rozmawialiśmy jeszcze o tej sprawie z Tomasem, chłopak nie pojawił się więcej wydaje mi się że Alexis pisała potajemne SMS-y do niego co z Niną i ze mną. Ale nie przyłapałam jej na gorącym uczynku. 

***

Dzisiaj już wróciliśmy do domu, od godziny jesteśmy w domu. W końcu wyśpię się i wezmę porządny prysznic.Problem jest taki że nawet tego mi się nie chcę, wypaliło coś się we mnie od kiedy Tomas nie przechodzi przez moje drzwi. Czasami łapie się na tym że wyciągam telefon i chcę do niego dzwonić, niestety w porę się opamiętuje. 

Odesłałam jemu ten pierścionek i krótki list napisałam, nawet mogę wam go tutaj zacytować. Był krótki :

Sama byłam skrzywdzona, zraniona, porzucona, zdradzona.Wiem jak się czujesz, tylko że ty to robisz nie potrzebnie.Wiem jakie to uczucie dlatego nigdy bym tego dla ciebie nie chciała.Zawsze chciałam dla ciebie co najlepsze, dla nas. Teraz oboje czujemy się skrzywdzeni ty przeze mnie bo myślisz że cię zdradziłam co jest kłamstwem a ja cierpię bo cholernie cię kochałam i nie mogę uwierzyć że tak szybko mnie skreśliłeś, to cholernie boli. Skrzywdziłeś mnie chociaż obiecywałeś że w życiu tego nie zrobisz. Oszukałeś mnie, zniszczyłeś mnie. Teraz moje życie bez ciebie nic nie znaczy, nawet może lepiej że Kevin chcę odebrać mi Ninę, z nim będzie szczęśliwa.Ja nawet nie potrafię zaopiekować się nią. 

Przykro mi Tomas że kupiłeś pierścionek niepotrzebnie.Kochałam Cię, Twoja Tess 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro