Część 21

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kris

Dostaliśmy oddzielne pokoje, a to nie napawa mnie radością.
Jesteśmy ich gośćmi i nie wypada narzekać z tak błahego powodu, chociaż już miałem na końcu języka słowa sprzeciwu, ale wtedy Julia obdarowała mnie karcącym spojrzeniem.

W gruncie rzeczy nie wiedzą o tym, jak bardzo zbliżyliśmy się do siebie i byłoby nietaktowne, opowiadając o tym przy wspólnym posiłku. Zwłaszcza kiedy tematem numer jeden jest w tej chwili trudna sytuacja, w której oboje się znaleźliśmy.

Na szczęście nasze pokoje sąsiadują ze sobą i w razie potrzeby, mogę szybko dostać się do swojej dziewczyny.
A propo potrzeby...
Chciałbym z nią dzielić łóżko. Od kilku nocy jesteśmy nierozłączni i gdy siedzę sam w przypisanej mi sypialni, zwyczajnie za nią tęsknię. Uzależniłem się od tego, że zasypiając, trzymam ją w ramionach i uwielbiam widzieć jej twarz tuż po przebudzeniu, gdy jeszcze jest zaspana , zarumieniona i taka bezbronna.

Jest po dwudziestej drugiej, więc czas, aby wskoczyć pod prysznic, a następnie się wyspać. Nigdy nie wiadomo co może nas czekać jutro.
W ostatnim czasie wszystko dzieje się z zawrotną prędkością , na co nie mamy wpływu. Gdy już myślę, że mamy chwilę oddechu, pojawiają się kolejne komplikacje i musimy uciekać.

Po kąpieli znajduję w szafce pod umywalką nieodpakowaną maszynkę do golenia , a także puszkę z pianką. Postanawiam się ogolić , aby wyglądać schludniej, tak jak lubię najbardziej, a  zdecydowanie kilkudniowy zarost sprawia, że skóra zaczyna mnie uporczywie swędzić.

Następnie wracam do pokoju, zakładam nowy plaster na gojące się rozcięcie, ubieram spodnie dresowe i decyduję się zajrzeć do Julii przed spaniem i sprawdzić, czy niczego nie potrzebuje.

Wychodzę z pokoju i zbliżam się do sąsiednich drzwi. Pukam kilka razy, aż w końcu Julia mi otwiera, ubrana w granatową koszulkę nocną , którą musiała kupić dla niej pracownica Colettiego, wysłana na sekretne zakupy.

Jej długie, blond włosy są rozpuszczone, zakrywając jej zgrabne ramiona, a gdy oglądam jej całą postać w tym jedwabnym ciuszku, moje tętno przyspiesza. Jak ten głupek nic nie mówię, tylko pożeram ją wzrokiem.

Kieruję swój wzrok na jej twarz, szukając w niej śladu irytacji, ale ku memu zaskoczeniu, Julia jest wpatrzona w moją odsłoniętą klatę. Nawet nie szuka kontaktu wzrokowego, gdy obserwując moje ciało, nieświadomie zagryza wargę.

Chciałem zapytać o jej samopoczucie i życzyć jej dobrej nocy, ale w końcowym efekcie nic nie mówię, lecz wchodzę do jej pokoju, przez co musi się cofnąć , aby zrobić mi miejsce i umieszczam swoje dłonie na jej szyi , by przyciągnąć do pocałunku.

Kopniakiem zamykam drzwi, a gdy Julia kładzie swoje drobne dłonie na moich biodrach, nasz pocałunek staje się coraz bardziej niekontrolowany.

Po dłużej sesji smakowania jej soczystych ust zaczynam całować jej szyję, na co w odpowiedzi słyszę wspaniałe westchnienie. Tuż przy jej delikatnej skórze szepczę...

— Przyszedłem powiedzieć ci dobranoc kochanie.

— Ohh...to dobranoc Kris...

Jej głos jest zachrypły , a kiedy zasysam w ustach jej skórę , jeszcze mocniej przywiera do mojego ciała, szukając większego kontaktu. Jej dłonie zaczynają przesuwać się na moje plecy, masując moją skórę. Jej dotyk sprawia, że każdy mięsień się napręża, czekając na  dalszą eksplorację.

Ponownie sięgam po jej lekko rozchylone usta, a palce wsuwam w jej miękkie włosy. Przytrzymuję jej głowę w takiej pozycji, aby mi nie uciekła. Teraz bym tego nie zniósł.
Za bardzo jestem nakręcony, aby w tym momencie przerwać nasze pieszczoty.
Pragnę tej dziewczyny jak nigdy nikogo w całym moim życiu.
Nie wiem, co ma takiego w sobie , że czuję się przez nią zniewolony. Zrobiłbym dla niej wszystko, dałbym jej wszystko, czego by sobie zapragnęła.

Kieruję nas w stronę łóżka, a gdy jej nogi stykają się z meblem , odrywam się od jej ust , owijam ramię wokół jej talii i zmuszam ją do położenia się na materacu pokrytym białą pościelą.

Gdy wsuwa się na sam środek łóżka, ja zwisam nad nią i moszczę się wygodnie między jej rozchylone nogi. Kolejny raz nasze usta się spotykają w namiętnym pocałunku, a gdy moja twardość zakryta spodniami ociera się o jej krocze, słyszę jęk mojej dziewczyny.

Tak bardzo chciałbym, abyśmy teraz przenieśli naszą znajomość na wyższy poziom, ale boję się , że Julia nie jest na to gotowa. Nie chcę, by po fakcie pomyślała, że wykorzystałem sytuację , gdy była wystraszona i w pewien sposób zależna ode mnie.
Więc gdy przerywam pocałunek, umieszczam dłonie po obu stronach jej głowy, unoszę nieco swoje ciało i tak zwisając tuż nad nią, pytam...

— Co mam zrobić Julio? Powiedz o swoich pragnieniach i je spełnię.

Patrzy na mnie z żarem w oczach, ale jest też w nich nutka zaskoczenia. Może nawet zawstydzenia. Z jednej strony podnieca mnie jej niewinność, ale z drugiej — chciałbym, aby mówiła mi o swoich fantazjach i potrzebach.
Chciałbym spełnić je wszystkie. Chciałbym, aby była na mnie otwarta pod każdym względem.

Gdy nadal się nie odzywa, odrywam prawą dłoń i palcem wskazującym sunę po jej obojczyku. Jej klatka piersiowa unosi się podczas głębokich oddechów, a ja mam idealny widok na jej piersi opinające cienki materiał koszulki nocnej.
Mój palec sunie na dół i obrysowuje wybrzuszenie jej piersi. Następnie dotykam  ramiączka, które zjechało na jej ramię, a gdy wsuwam palec pod nie, jeszcze raz patrzę prosto w jej oczy.

Julia, widząc, że czekam na jej przyzwolenie, w końcu nieśmiało przytakuje, więc chwytam ramiączko i obniżam go na dół, odkrywając tym samym jej prawą pierś. Jej sutek jest sterczący, a na ten widok w moich ustach odczuwam prawdziwe pragnienie. Zanim jednak posmakuję jej skóry, ujmuję jej pierś , która idealnie mieści się w mojej dłoni i przejeżdżam kciukiem po jej kuszącym kamyczku.

Nie mogę już dłużej się powstrzymać i pochylam się nad jej piersią, by przejechać powoli językiem po jej sutku. Mokry ślad zostawiony na jej skórze wyzwala we mnie nowe pokłady i tak już ogromnego podniecenia.

Obniżam się , przytrzymując łokciami przy jej ciele i całuję jej pierś. Julia nieoczekiwanie sama odsłania lewą , prosząc o i jej dopieszczenie. Z uśmiechem na twarzy spełniam niemą prośbę dziewczyny i drugą pierś również obdarzam podobną uwagą.

Julia

Nie kontroluję tego, co robię. Pożądanie przejęło nade mną władzę, a moje ciało pragnie tylko spełnienia. Kris za to wygląda na świadom tego, co ze mną wyczynia . Zachowuje się tak, jakby już dobrze poznał moje ciało i wziął je w posiadanie. Jego pocałunki, jego pieszczoty są zapowiedzią czegoś spektakularnego. I prawdę mówiąc , mam ochotę błagać go o więcej.

Wiem, że to, co robimy dzieje się za szybko. Dopiero od kilku dni potrafimy się dogadać i w momencie , gdy grozi nam niebezpieczeństwo , powinniśmy przystopować, przynajmniej do wyjaśnienia sytuacji. Nadal się ukrywamy, nadal uciekamy i to powinno zaprzątać nasze myśli, a nie gorące sesje z udziałem naszych spoconych ciał.

Z drugiej strony — nigdy nie wiadomo co się zaraz wydarzy. A jeśli nie wyjdziemy z tego cało? Jeśli coś pójdzie nie tak i zginiemy? To mogą być nasze ostatnie chwile razem. Ostatnia szansa, aby poczuć jego usta, jego dłonie, jego siłę i zaangażowanie.

Czuję, jak jego twardość wbija się w moje krocze i gdyby nie warstwy ubrań nas dzielące, nie byłoby odwrotu.

Oplatam nogami jego pas, na co stęka przy mojej prawej piersi, a gdy przyciągam go jeszcze bliżej, patrzy na mnie złowrogo, a jednocześnie w jego oczach widzę żądzę.

— Nie testuj mnie kochanie i tak już mi trudno —mówi, cały czas patrząc mi w oczy.

— Trudno czy twardo?

Nawet nie wiem, skąd do licha przyszło mi to pytanie do głowy i dlaczego wydostało się na zewnątrz. Nie umiem świntuszyć, nigdy nie byłam w tym dobra. Zawsze  krępowało mnie mówienie o swoich pragnieniach. Chciałabym być wyzwolona i powiedzieć facetowi bez zawstydzenia, czego oczekuję od niego w łóżku i wręcz wskazać co ma teraz zrobić.

— A tobie jak jest kochanie?— pyta z uśmieszkiem, a ja nie bardzo wiem jakiej odpowiedzi oczekuje.

Wtedy wsuwa rękę między nasze ciała i gdy dotyka mojej cipki okrytej bielizną, jego uśmiech się poszerza i szepcze...

— Jesteś dla mnie mokra, więc chyba tobie teraz też jest nieco...trudno.

I co mam powiedzieć? Tak, jest mi trudno? Tak, moja kobiecość domaga się pieszczot? Tak, masz coś z tym zrobić komandosie?

Moja cipka wręcz pulsuje z podniecenia i wszechwiedzący Kris w tym samym czasie naciska nieco mocnej na moją nabrzmiałą łechtaczkę.
Kolejny jęk ucieka z moich ust , które po chwili całuje. Masuje mnie w intymnym miejscu, a ja w końcu zdaję sobie sprawę, że potrzebuję więcej. Potrzebuję zdecydowanie więcej Krisa.

Również wsuwam dłoń między nasze ciała i gdy nasze palce się stykają, jego usta układają się w uśmiech, tuż przy moich.
Odsuwam materiał moich majtek, a gdy jego place zaczynają pieścić mokre fałdki , przygotowując je na to, co zamierza mi dać, odrywam od niego usta i jęczę z przyjemności.

Dłoń przenoszę na krawędź jego spodni dresowych, i obniżam je, co sprawia , że jego twardy kutas wyskakuje na powierzchnię. Ujmuję go i zaczynam pocierać. Kris przestaje się uśmiechać, pochłonięty własną błogością.

Wysuwa swoją dłoń i umieszcza ją na mojej szyi. Jest to odrobinę władcze, ale także podniecające i wspaniałe. Wiem, że nigdy nie zrobiłby mi krzywdy, nie wymusiłby na mnie żadnych czynności. To nie typ faceta, który tylko bierze i wymaga. Mitchell zdecydowanie jest hojnym kochankiem, który potrafi zaspokoić swoją partnerkę.

Widząc jego przyjemność wypisaną na twarzy, składam na jego ustach buziaka, a w tym samym czasie nadal pieszczę jego przyrodzenie. I wtedy naprowadzam go na swoją cipkę, a główka jego penisa dotyka mojej spragnionej łechtaczki.

— Wykończysz mnie zaraz Julio...tak bardzo cię pragnę kochanie.

— Ja ciebie też pragnę.

— Czyli...?

Uśmiecham się do niego i naprowadzam jego kutasa na moją dziurkę, mówiąc...

— Czyli.

Kris wyraźnie oniemiały, patrzy na mnie w skupieniu, a ja widzę w jego oczach czułość, która zawsze rozkłada mnie  na łopatki. W tej sytuacji wręcz dosłownie.

Wreszcie wsuwa powoli swojego członka do mojego wnętrza, więc wyciągam rękę i ponownie umieszczam ją na jego biodrze. Kris cały czas patrzy na mnie z uwielbieniem, a mnie odbiera aż dech w piersi.

Z początku jego tempo jest niespieszne, jakby chciał, abym miała czas przyzwyczaić się do jego ingerencji . Już dawno nie uprawiałam seksu i przyznaję , że potrzebuję chwili, aby się rozluźnić.

Ponownie nachyla się nade mną i składa pocałunek na moich ustach. Całuje mnie powoli, a moje ciało zaczyna ponownie się rozpalać. Musiał to wyczuć, ponieważ przyspiesza, przynosząc mi kolejną falę przyjemności. Odsuwa dłoń od mojej szyi, na której następnie lądują jego usta.

Coraz szybciej i szybciej, aż zamykam oczy z błogości, gdy czuję całe jego ciało przywarte do mojego.
Otwieram je dopiero wtedy, kiedy odsuwa się ode mnie i przysiada na zgiętych nogach. Przyciąga bliżej moje biodra i ponownie zwalnia prędkość.

Jego spojrzenie opuszcza moją twarz, a ląduje na miejscu, gdzie jesteśmy złączeni. Obserwuje z zaciętą miną, jak wsuwa się do mojego wnętrza.
W końcu przykłada kciuk do mojej łechtaczki i zaczyna zataczać na niej pieszczotliwe  kółka.

— Musisz się kochanie pospieszyć, bo nie wiem, ile jeszcze wytrzymam. Za długo na to czekałem...

Jak ja uwielbiam, kiedy tak swobodnie mówi o swoich pragnieniach. A zwłaszcza, kiedy dotyczą mnie i tego, co mogę mu ofiarować.

Jego słowa w połączeniu z erotycznym masażem i pełną penetracją, zbliżają mnie do wielkiego finału.
Mina Krisa , który stara się nie dojść przede mną, jest wyzwalająca. I tym sposobem osiągam szczyt. Gwałtownie i mocno.

Przekonana , że teraz Kris do mnie dołączy, jakże jestem zaskoczona, kiedy wysuwa się ze mnie, a następnie przekręca mnie na brzuch. Unosi moją pupę, tak że jestem na czworaka i sięga po krawędzie moich fig. Zamaszystym ruchem ściąga majtki, które lądują na zgięciach moich kolan.

Kris

Zanim ponownie w nią wejdę, robię to, na co miałem ochotę od dłuższego czasu. Nachylam się nad jej wypiętą pupą i przejeżdżam językiem po jej małym tatuażu w kształcie serduszka.

Julia głośno wzdycha, a gdy dotykam opuszkami palców jej łechtaczkę, prowadzona namiętnością jeszcze bardziej wypina się w moją stronę. Odrywam rękę od jej spuchniętego guziczka, po czym moszczę dłonie na jej biodrach i wsuwam się do jej wilgotnej cipki.

Nie potrafię opisać tego wspaniałego uczucia, kiedy w końcu mam ją całą. Tak bardzo ją pragnę.

Jej koszulka jest uwięziona przy jej pasie, a ja mam widok na jej smukłą linię pleców i blond włosy na nie opadające.
Staram się przedłużyć ten akt, jak najbardziej mogę, ale wiem, że moje spełnienie jest bardzo blisko.
Mentalnie obiecuję sobie, że następnym razem będę bardziej opanowany i wytrzymały . Jednak teraz...to zbyt wiele.

W końcu dochodzę, spełniając swoją potrzebę.
Nadal, będąc w niej, pochylam się i składam pocałunek na jej prawej łopatce. Julia odwraca głowę w moją stronę i teraz mam możliwość posmakowania jej ust.

To kobieta mojego życia.
Nie uwzględniam innej opcji.

❤️❤️❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro