Depresja to szmata

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Tak, wiem, że mówię to po raz kolejny. Ale wiecie co?

Zdrowieję, leki działają. Nie mogę powiedzieć, że jestem zdrowa, ale myślę, że mogę wskazać moment przełomowy w którym szala zaczęła przechylać się na moją stronę.

To był moment, w którym jak usiadłam do komputera to w niecałe 48h napisałam cholerne 10,5 strony A4 pracy licencjackiej. 10,5 strony cholernego tekstu naukowego! I to nie dlatego że czas mnie goni, na oddanie rozdziałów teoretycznych mam czas do końca maja. Mamy koniec lutego.

A potem ja i moja fobia społeczna napisałyśmy do U. i do W., przyznając wprost że schrzaniłyśmy pewną sprawę i chcemy to naprawić. Po ludzku, po harcersku.

I chyba mam szanse, i to całkiem spore, z powrotem zaangażować się w to, co bardzo mocno kocham w harcerstwie, a do czego siłę odebrała mi choroba.

Dzięki temu po raz pierwszy od dłuższego czasu mogłam dostrzec, że lubię tę osobę, jaką jestem bez zaburzeń depresyjnych. Pochłoniętą swoimi zainteresowaniami, zaangażowaną w działania dla innych, kreatywną, twórczą, zdolną do szybkiego zapamiętywania poprzez nietypowe skojarzenia, ambitną, ciekawą świata.

Depresja i stany lękowe uczyniły ze mnie kogoś wycofanego, kto nie potrafi niczego skutecznie doprowadzić do końca, kto nie ma żadnych pasji, jest wyzuty z kreatywności i najchętniej by zamknął się w swoim pokoju i nigdy z niego nie wychodził.

Piszę o tym między innymi dlatego, że istnieje tendencja do przypisywania autyzmowi sprawstwa w tych sprawach. Faktem jest, że według badań Uniwersytetu w Göteborgu blisko 70% osób z zespołem Aspergera jest dotkniętych zaburzeniami depresyjnymi,  a Instytut Karolinska dowodzi, że ryzyko popełnienia samobójstwa przed 30 rokiem życia jest trzykrotnie wyższe u osób w spektrum autyzmu. Jesteśmy w cholernej grupie podwyższonego ryzyka.

Ale!

To nie jest wina autyzmu.

To nie autyzm odbiera nam to, jakimi osobami jesteśmy. To nie autyzm powoduje anhedonię, utratę zainteresowań, wycofanie społeczne.

Depresja jest szmatą. Cholernie podstępną szmatą, bo nie uderza z dnia na dzień, powolutku kradnie człowieka, zmienia go. A jednocześnie cholernie niebezpieczną szmatą, bo niedostrzeżona w porę zabija rękami chorej osoby.

Zdrowieję, walczę, choć to nierówna walka i mam świadomość że jeszcze długa droga przede mną. Ale błagam, każdego z osobna kto to czyta, jeśli dostrzegacie objawy depresji u osób w swoim otoczeniu, reagujcie zanim będzie za późno.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro