Cześć III: Życie to nie bajka

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

„dla świętego spokoju

zgódźmy się na czarne

mówić białe

załóżmy że jakoś to będzie gdy będziemy mówić „tak”

zamiast „nie”

dla świętego spokoju

nie sprzeciwiajmy się

gdy nam za to

będzie ktoś wkładał

do kieszeni srebrniki”

„Dla świętego spokoju”

Józef Baran

„- Nie widzę żadnych usprawiedliwień dla zaniechania pomocy czy wręcz skracania życia pacjentowi!

- A ja jestem w stanie je sobie wyobrazić. Taki człowiek może sobie pomyśleć, że chory niepotrzebnie cierpi, a i tak długo nie pociągnie. Po co go męczyć tym odratowywaniem, skoro jak nie dziś, to jutro czeka go śmierć? Ludzie, którzy przyśpieszają śmierć bardzo pragną pieniędzy, ale oczywiście nie chcą być mordercami. I nie uważają się za morderców. Mogą sobie wmawiać, że wykonują coś w rodzaju eutanazji. Śmierć sprawia natura, a oni tylko ją ułatwiają. Człowiek w tym momencie znajduje się w napięciu emocjonalnym – już prawie miał zarobek, a tu pacjent jakoś nie umiera. Może konanie się przedłuży, może pacjent trafi do szpitala i wypadnie z jego zasięgu? No i decyduje się przyśpieszyć nieuchronne”.

Reportaż „Bariery runęły” w Gazecie Wyborczej z dnia 26-27 stycznia 2002

Mówi socjolog Hanna Świda-Ziemba w rozmowie z Elżbietą Cichocką.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro