Fragment „Dziwów świata całego, które to oczy me ujrzały w odległych krainach"

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

W centrum świata całego znajduje się kraj Aszam, co oznacza „ziemia żywa". Ciągnie się on wzdłuż rzek Akuda i Teszot od Gór Aszarku na południu gdzie bije ich życiodajne źródło, a na północy kończy się wraz z Perłowym Morzem, gdzie łączą się z bezkresną tonią. Jest to kraj najludniejszy i najbogatszy na świecie, albowiem jego gleby są tak żyzne, iż z takiej samej ilości ziarna w Aszamie urośnie sto razy więcej zboża niż gdziekolwiek indziej.
Nie mają Aszamici jednego króla, lecz są na tysiące królestw, miast i satrapii podzieleni. Wyznają oni także bogów niezliczonych, których to czynią z gliny, z brązu, ze złota i z lapis-lazuli, który to w tej krainie występuje w ilościach takich, iż król Hapiru z miasta Erak wzniósł z niego wieżę wysoką jak dwudziestu mężów i szeroką jak dwanaście wołów. Ofiarują oni swoim bogom wielkie świątynie wzniesione na wspaniałych zikkuratach. Każdej świątyni przewodzi kapłan, który to jest zawsze człowiekiem uczonym i zna się na sztukach przebiegłych, albowiem Aszamici nieufni są wobec kaprysów boskich i uważają, że tylko człowiek rozumny, który wie jak ducha złamać, może z nimi obcować. Poza kapłanem i jego uczniami w świątyni służy zastęp niewolników należących do samego boga. Niewolnicy ci są wypożyczeni kapłanowi, jednak wolności on im wydać nie może, albowiem taki przywilej należy tylko do ich właścicieli.
W sprawie niewolników Aszamici są ubożsi niźli inne ludy. Rolę uprawiają u nich ludzie wolni poddani jedynie satrapie, który posiada ziemię. Rzadko w ich krainie ujrzysz niewolnika z Aszamu, albowiem biorą na własność tylko jeńców z krajów ościennych. Niewolnicy są u nich służącymi, nierządnicami, ogrodnikami a nade wszystko wojownikami, którzy w wielkich teatrach walczą ku uciesze gawiedzi.
Aszamici są najmędrszym i najbardziej sprytnym ze wszystkich ludów pod słońcem. Jako pierwsi zaczęli oni zapisywać słowa i określili prawa, jakie rządzą ruchem gwiazd. Największą ich miłością jest matematyka, zwłaszcza geometria. Wiedzy tej używają do budowy swoich wspaniałych pałaców i murów. Mają oni także najpierwszych lekarzy, których pomoc w chorobie jest w innych krainach ceniona niczym złoto. Wiedzą oni jak wyganiać złe duchy z ciała, przywrócić wzrok ślepcom i znają się na ziołach, które wpływają na duszę ludzką tak, iż widzi i czuje ona rzeczy, których nie ma. Wielką wiedzę mają też w sztukach nieprzeznaczonych człowiekowi. Ich czarnoksiężników lękają się nawet magowie Padyszacha Zaturu, o których mówi się, że są ponad pojęciem ludzkim.
Największym spośród miast Aszamu jest północny Elipur nad Akudą, którym opiekuje się bóg Beiel. Mieszka w nim dwieście tysięcy ludzi wolnych i pięć tysięcy niewolników. Jego królowi składają hołd satrapi miast Kaszer, Urek, Ketur, Szamah, Makuw, Hinwa, Mehu i Szalam. Najwspanialszym domem w Elipurze jest pałac królewski wzniesiony przez sławetnego wezyra Aszartozahanara zwanego Architektem. Człowieka najmędrszego, jaki kiedykolwiek pod słońcem chodził, otaczanego boską czcią przez czarnoksiężników, o którym mówią, że ołów w złoto zamieniał, a piasek w wodę i duchy nieczyste do służby na jego dworze zmuszał, a żył on sto czterdzieści i cztery lata. Pałac jest to w istocie dwieście budynków z marmuru, granitu, cegły i hebanowego drewna, wszystkie razem są większe niż cały Teweon, pokryte złotem, srebrem, brązem, kością słoniową i cennymi kamieniami. Znajduje się w nim wielki posąg króla Hamerulaszaptu z brązu, który jest wielki niczym wieża. Pałac jest otoczony ogrodami, gdzie wodę dostarcza się dziwacznymi rurami Aszartozahanara, które otaczają całe miasto i dają wodę w trzeciej części domów Elipuru. W ogrodach są klatki, gdzie trzyma się najdziwniejsze zwierzęta ze wszystkich stron świata. Król posiada tysiąc słoni, które otrzymał od samego Padyszacha Zaturu. Najwyższym budynkiem jest za to wieża Aszartozahanara, której każde piętro jest węższe od poprzedniego. Najniższe jest wielkie niczym forteca a najwyższe to komnata ciasna, o której mówią, iż ociera się o Firmament. Obecnie kształcą się tam uczeni w tajemnych naukach i nie pozwalają wchodzić nikomu spoza nich.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro