Kosmogonia podług Aszartozanahara

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Początkiem wszelkiej rzeczy była ciemność. Brak było porządku wśród żywiołów i duchy nieczyste władały światem. Nie było gwiazd ni słońca, ni księżyca i nie było możności wskazania gdzie znajduje się Ziemia, a gdzie znajduje się Niebo. Człowiek był tedy jedynie bezrozumną duszą, daną na pastwę demonów, aby błąkała się w ciemności.
I unosił się nad światem Najwyższy Rozum i widział on wszystko co było. I pokochał Najwyższy Rozum człowieka, bowiem dostrzegł, iż jest on zdolny do doskonałości. I wytworzył On Fundamenty Ziemi według zasady Geometrii Świętej w Niebie i rozkazał Swym aniołom zanieść je w miejsce, które znajduje się najniżej pośród wszystkich, jakie są w Niebie i na Ziemi. I utworzył tako pomost między Niebem a Ziemią, albowiem zostały one złączone jedną Kwintesencją. I uczynił swym Słowem, a przemawiał Słowem w mowie doskonałej, świat w Niebie na którego podobieństwo miał powstać świat na Ziemi. A świat ten był doskonały, tako, iż żywioły natchnione Kwintesencją, która w nim miała swe źrodło, nie potrafiły oddać jego doskonałości. Ujrzały to duchy nieczyste, które dotychczas miały świat we władaniu i poprzez jego niedoskonałość wprowadziły w świat grzech i nieporządek, ażeby nie stracić swej pieczy na rzecz Najwyższego Rozumu. Zasmuciło to Go wielce, bowiem wiedział, iż uczyni to życie ludzkie trudnym. W tym czasie powstało stałe ciało człowieka.

I stworzył Najwyższy Rozum Firmament, który rozdzielał Niebo od Ziemi. I umieścił na nim Słońce, ażeby dawało światłość i nazwał je ojcem. I umieścił na nim Księżyc, ażeby dawał pokój i nazwał go matką. I umieścił na nim Gwiazdy, aby dawały wiedzę. I przez nie tchnął w człowieka część swej doskonałości, nadając mu Rozum i Wolę. Tako dał przykład Swej największej miłości. I przemówił tedy do człowieka:
Ofiaruję Ci ten świat! Uprawiał będziesz tę ziemię i będzie Cię ona żywiła! Wzniesiesz z niej domy i uczynisz z jej skarbów bogów, aby Cię chronili! Albowiem twym przeznaczeniem jest doskonałość! A doskonałość jedynie przez wiedzę osiągnąć można! Poznawaj więc tajemnice Ziemi i Nieba! Albowiem są one kluczem do boskości.
Odpowiedział tedy człowiek:
Czemuż nie uczyniłeś mnie doskonałym? Czemuż muszę sam w pocie czoła ziemię uprawiać? Czyż nie mogłem zostać wzięty do Nieba i żyć lekko i bez zmartwienia!?
Przemówił tako Najwyższy Rozum:
Nikt nie podaruje wieczności! Dusza Twa i ciało z tego świata pochodzi i jedynie sam możesz się ponad niego wznieść! Jest w tobie doskonałość, albowiem duch twój jest z mej istoty! Mógłbym Ci podarować pałace niebiańskie i dać ci zastępy anielskie na wszelkie usługi. Jednak nie jest w mocy niczyjej przekazać oświecenie. Raduj się więc albowiem na twym świecie zapanował porządek! Przyrzekam Ci człowieku, otrzymasz moc wszelakiej przemiany! Wszystkie żywioły będą Ci posłuszne, kiedy osiągniesz wiedzę. Poznawaj więc tajemnice Nieba i Ziemi, albowiem w nich jest droga do oczyszczenia!
I oddalił się człowiek, aby czynić sobie ziemię poddaną i poznawać tajemnice świata.

Przybyły tedy duchy nieczyste przed oblicze Najwyższego Rozumu i wybrały sobie spośród siebie króla, któremu na imię było Tek-Akulem. I takie skargi zanosił Tek-Akulem do Najwyższego Rozumu:
Czemuś odebrał nam panowanie nad światem i przekazałeś go w ręce człowieka? Czyż nie jesteśmy od niego doskonalsi? Czyż to nie my jesteśmy dawcami życia i miłości? Jest wszelaka wolność pod naszym władaniem! Jest rozkosz walki i miłości i wszystkiej przyjemności cielesnej! Cóż innego jest poza nimi Panem?
Rozgniewał się Najwyższy Rozum i przemówił do Tek-Akulema
Robaku! Zejdź mi z oczu! Przeklęty jesteś, jak i cały twój ród! Nieczysty jesteś, albowiem twój duch jest ułomny! Brak twemu rodzajowi i całemu twemu potomstwu wzroku! Albowiem dostrzegacie tylko to, co przyjemne waszym duszom. I tako stajecie się niewolnikami popędów! Nie cenicie sobie szlachetności i cnoty i nie chcecie czynić sobie Nieba na własność! Będziecie przekleństwem rodu ludzkiego, albowiem stworzyliście grzech i kłamstwo i przelaliście je w człowieka. I będzie on jak wy, bez wiedzy o tym, co święte i wysokie! Jednak jest w nim pierwiastek boski! Pozna się ród ludzki na sprawach Nieba i Ziemi i położy kres wszelkiemu grzechowi! Albowiem źródłem zła jest głupota, a dobro poznaje się przez tajemnice Nieba i Ziemi!
I przelał Najwyższy Rozum ducha Tek-Akulema w świnię, aby człowiek spożywał jego ciało.
Taki był początek wszystkiego, co jest w Niebie i na Ziemi.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro