#5

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Gdzie ty byłaś?! - Draco niemal rzucił się na mnie. - Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak ja się martwiłem! - dodał, a w jego oczach zauważyłam zaniepokojenie.- T-ty się martwiłeś? - spojrzał na mnie, w moich oczach znowu pojawiły się łzy. - Tak. J-ja przepraszam, nie chciałem tego powiedzieć. - powiedział zakłopotany i mnie przytulił. Poczułam się dziwnie. Co z tego, że jest moim bratem, nie przytulał mnie od jakiś 10 lat. *Wieczorem*Wszystko się już wyjaśniło. Jestem zdziwiona, a za razem szczęśliwa bo nie dostałam szlabanu. Znowu siedziałam nad pamiętnikiem, ale tym razem stwierdziłam, że położę się spać wcześniej bo jutro szkoła...*Rano*Obudziłam się wcześnie. Ubrałam się i usiadłam na jednej z kilku kanap w pokoju wspólnym żeby powtórzyć na eliksiry. Siedziałam tam około dwie godziny. Przyszła po mnie Martina i udałyśmy się do wielkiej sali. Oczywiście wszyscy musieli się dowiedzieć o wczorajszym incydencie. Mojemu wejściu do sali towarzyszyły spojrzenia w moją stronę, jak i szepty prawdopodobnie na mój temat.Usiadłam przy stole i zajęłam się jedzeniem. Oczywiście jacyś koledzy Dracona musieli sobie ze mnie pożartować. Myślałam, że mój brat sanie w mojej obronie. Jak zawsze myliłam się co do niego. To co powiedział wczoraj pewnie też było z przymusu.Jak zawsze...

☆☆☆


Więc jak wiecie lub nie to mam ferie :3 Przez ten czas postaram się dodawać po dwa rozdziały dziennie.

Obserwujcie×komentujcie×vote!

Ania <33

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro