14.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Aaaghhh nadal nie mogę się pozbierać, bo ZNOWU wyszłam na sierotę...

A więc...

Tadadadammm...

Zaczynamy Przypały z nieznajomymi #3

Poszłam z moją grupką kochaną do maka. Siedzimy sobie, szamamy jedzonko, śmiejemy się, aż nagle...

Justyna ( ta od ciasta i moreli XD): *wwala mi na tackę swoje śmieci ( dużo tego było )*

Justyna: Wyrzuciiisz...?

Ja: Chodź ze mną, bo tego jest dużo, potrzymasz, żeby się nie wywaliło.

Justyna: No ale po co?

Ja: Jak ja to jedną ręką utrzymam?! No chodź!

*idziemy do kosza*

Ja: *chce zacząć wyrzucać śmieci, tacka zaczyna się trząść, śmieci zaraz z niej spadną*

Justyna: *stoi obok, przygląda się, pije sobie colę przez słomeczkę*

Jakiś chłopak (?!) : *podchodzi*

Chłopak ( co on tu do cholery robi?! ) : Pomogę ci *zaczyna wyrzucać śmieci*

Ja: *szok lvl very hard* D-dobra *wyrzuca papierek*

Chłopak: *odchodzi*

Ja: On był z obsługi???

Justyna: Nie.

Ja: *wywalam resztę i padam na siedzenie przy stoliku* *nie mogę się pozbierać*

Klaudia: Co on zrobił?!

Ja: Nie wiem!

Wszystkie (Justyna, Weronika, Klaudia, bo Ania akurat poszła) : *cisną ze mnie bekę*

Ja: *załamanie i spazmy śmiechu*

Nie obeszło się bez tekstów : "ale cię podrywa! " .

Gościu na szczęście wyszedł.

Ja: *wstyd, bo wyszłam na sierotę, co śmieci nie umie wyrzucić*

Ja: Justyna! To przez ciebie! Poszłaś tam, żeby się NIE WYWALIŁO, a stałaś obok i colę pijesz, zamiast łapać tackę!!!

Justyna: Kazałaś mi iść, no.

Późniejsza wersja wydarzeń: szukam chłopaka przy śmietnikach. No więc, wszyscy doszli do wniosku, że będę wiedzieć, gdzie szukać chłopaka.

Od dzisiaj będę tą, co "szuka chłopaka przy śmietnikach".

I najgorsza wersja przyszłości:

Moje dzieci: Mamo, jak poznałaś się z tatą???

Ja: Spotkaliśmy się przy śmietniku.

Dzieci: To tata był żulem???!!!

No więc no. Możecie pogratulować mi mojej durnoty.

[ miejsce na komentarze ]

I tak mi strasznie głupiooo. Chyba nawet bardziej niż z tą surówką ( patrz: któryśtam rozdział wcześniej ).

I się załamuję, że zawsze wychodzę na kretynkę.

Oto spojrzenie na to z perspektywy przypadkowej osoby:

Stoi dziewczyna przy śmietniku i nieudolnie próbuje wyrzucić śmieci. Ale jak to, czy ona śmieci wywalić nie umie?! Whaaat the f...?!

...

...

...

Nie wiem, jak to skomentować.

Po prostu nie wiem.

😌😫😓😕😨

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro