Wujek Thorin nie chce za kasę spod Góry sprezentować mu nowego zestawu Lego Friends.

A jego obiekt westchnień idzie na bal z kapitanem szkolnej drużyny sportowej.

Woźna w szkole dla krasnoludów zwraca mu uwagę, że ten chodzi w niezmienionym obuwiu, ale on wykorzystuje cały swój urok osobisty, żeby przekonać ją do odpuszczenia.

Kiedy za swoją parę na bal bierze brata i postanawia "zachować pozory", że się świetnie bawi, a wszystko po to, żeby wzbudzić zazdrość u jego wybranki.

Z serii: "jak przeobrazić potknięcie się w stylowy modern dance".

Otwiera pudełko po lodach, a tam koperek.

Bawi się petardami i jest nimi zachwycony, dopóki jedna z nich nie wpada do sypialni jego wujka.

Oto jak rozprawia się z pizzą "Giga" na podwójnym cieście.

W nocy zostaje nakryty na zjadaniu ostatniego w Ereborze pączka.

Jego była narzeczona, przez którą został zdradzony, próbuje go przeprosić.

Jakieś propozycje?