Dokładnie dwunastego października zeszłego roku stwierdziłam, że nadszedł czas, by podzielić się moją największą pasją z innymi. Weszłam na Wattpada, który od początku wydawał mi się idealnym ku temu miejscem i zupełnie nieświadomie rozpoczęłam coś niesamowitego.

   Niemniej wróćmy na start!

   Najpierw pojawił się tytuł i choć na ogół nie potrafię się zdecydować, w tym przypadku poszło jak z płatka. Potem wymyśliłam formę, w jakiej Świat psychologii ujrzy światło dzienne. Jak wiecie, zdecydowałam się na zbiór ciekawostek i to nie ze względu na wrodzone lenistwo, ale przede wszystkim z Waszego powodu. Zbadałam pobieżnie rynek i idąc za radami potencjalnych czytelników postawiłam na maksymalnie dwa/trzy zdania, ale po brzegi wypełnione treścią. Potem zaprojektowałam pierwszą okładkę i na koniec najważniejsze — dodałam wpis.

   Czego się spodziewałam?

   Szczerze mówiąc, nie miałam ambitnych planów, a tym bardziej wygórowanych oczekiwań dotyczących odbioru. Chciałam jedynie zdobyć kilku czytelników, zarazić choć jedną osobę miłością do ludzkiej psychiki i pokazać, czym w rzeczywistości jest nauka zwana psychologią. Nie przewidziałam jednak dwudziestu czterech tysięcy wyświetleń, ponad trzech tysięcy gwiazdek, ogromu Waszego zainteresowania i miliona niesamowicie miłych słów. Nie jestem w stanie wyrazić słowami swojej wdzięczności, więc zrobię to dalszą pracą i skoro Wy staliście się dla mnie niespodzianką, to teraz czas na mnie. Dowiecie się wszystkiego, obserwując hasztag — #światpsychologii oraz #światanny.