Obudziłam się i nic nie widziałam. No super oślepłam. A nie tam jest jakieś światła. Poszłam w jego stronę, aż doszłam do bramy. Tam podszedł do mnie mężczyzna.
(Wygląda tak)

-fajny makijaż i wdzianko- rzuciłam na przywitanie
-to nie makijaż- warknął i skuł mi ręce
-a to po co?- spytałam
-witaj w piekle- to powiedziawszy uśmiechnął się wrednie i chwycił mnie za ramię
- wiesz co to przestrzeń osobista?- zapytałam
- nie- odpowiedział chłopak
Ten jakże miły osobnik zaprowadził mnie w miejsce gdzie miałam pracować. Po prostu świetne życie po śmierci. Po jakiś 5h pracy bez przerw zabrano mnie do izby tortur. Jeszcze lepiej. Przez jakiś tydzień przeprowadzano na mnie tortury. Po pierwszych minutach zemdlałam i nic nie pamiętam. Wiem tylko że to cholernie bolało.
***
Miesiąc później

Jakiś czas temu zauważyłam pewien otwór w murze. Wiedziałam że niedługo będzie pięcio minutowa przerwa na jedzenie, pewnie zatrute...
Kiedy wszyscy odbierali posiłek ja przysunęłam się do muru i zobaczyłam portal. Zauważyłam diablicę która do mnie szła, więc szybko wskoczyłam do przejścia do innego świata.

                                 ***

Ta kraina była piękna! Ale co najważniejsze nie miałam kajdan. Pobiegłam przez las w poszukiwaniu ludzi. Chyba jacyś tu są. Wylądowałam na polanie i cóż, zamurowało mnie.
Nie jestem pewna czy istoty tu żyjące są ludźmi, a na pewno nie całkiem. Pierwsza napotkana osoba była dziewczyną mniej więcej w moim wieku.

(Tak wygląda)

*************************************
Nwm po co to piszę skoro i tak tego nikt nie przeczyta ale No trudno xd
Pa