𝐔𝐧

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pierwszy raz zobaczył ową postać gdy był jeszcze młodym chłopcem, bo nie mógł siebie nazwać mężczyzną.

Siedział pod drzewem i bazgrał coś na kartce, mrucząc co chwilę tylko jemu znaną melodię.

Usłyszał nagle chichot i podniósł szybko głowę z nad papieru, bojąc się, że to pobliskie dzieci, które znów chcą mu dokuczyć lub zniszczyć jego rysunki.

Zamiast tego zobaczył postać. Nie była ona zbytnio widoczna, spływały na nią promienie słońca, sprawiając, że była ona prawie przezroczysta, ale wytężając wzrok, dostrzegł ją całkiem dobrze.

Nigdy nie żałował, że to zrobił, bo tajemnicza istota była najpiękniejszym co Jeongguk w swoim całym życiu ujrzał, a słodko chichot wypływający spod pełnych i kształtnych ust, nader rozkoszny.

To wtedy serce Guka, oddało się bogowi.

Nigdy tego nie żałował.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro