~*~ | P R O L O G | ~*~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Siedziałam przed gablotką, wpatrując się we własne odbicie.

Makijaż idealny, włosy perfekcyjnie ułożone, strój nienaganny.

Wszystko było na swoim miejscu lecz brakowało tylko jednego.

Uśmiechu.

W jednej chwili ubrałam najlepszy uśmiech, na jaki było mnie stać.

Nowa szkoła to normalny proces w ciągu nauki.

Ja nie czułam w sobie stresu ale chętnie przedłużyłabym te wakację jeszcze o miesiąc.

Spojrzałam na zegarek, godzina 8:15.

Postanowiłam zejść na dół i tam czekać na szofera.

Zabrałam swoją torebkę, jeszcze raz spojrzałam w lustro i skierowałam się do drzwi.

Kiedy zeszłam już do salonu, czekała tam na mnie już moja matka chrzestna, która spokojnie piła zieloną herbatę.

Kiedy mnie zauważyła, posłała mi wielki uśmiech i skineła głową na stojące obok krzesło.

-Witaj Ciociu - przywitałam się a kobieta uśmiechnęła się promiennie w moją stronę.

-Dzień dobry Ambar. Czy chcesz coś zjeść? - spytała.

-Dziękuję bardzo ale napije się tylko herbaty - odparłam i szybko wlałam sobie parujący napój do filiżanki.

-Dziś ważny dzień - zaczęła Ciotka. -Zaczynasz naukę w Blake South Collage. Wiesz, że ja też kiedyś do niej uczęszczałam?

-Naprawdę? To cudownie - odpowiedziałam zdziwiona.

-Owszem dlatego mam coś dla Ciebie - Sharon podniosła się ze swojego miejsca, by po chwili wrócić na swoje miejsce wraz z małym pudełkiem, obwiązanym różową wstążką.

Odpakowałam pakunek a kiedy pudełko zostało otworzone, moim oczom ukazał się cudowny widok.

Malutka, pozłacana broszka w kształcie serca.

-Dziękuję Ciociu - odparłam ucieszona. -Tylko z jakiej to okazji?

-Chcę żebyś miała jak najlepsze oceny. Chce żebyś była idealna i wzorowa. Nie chcę wstydu z Twojej strony - odparła poważnie. -Nie zawiedziesz mnie, prawda?

-Jasna sprawa, Ciociu.

-I pamiętaj, jeśli ktoś będzie chciał Cię zatrzymać, nie pozwól na to i walcz o swoją reputację - powiedziała kobieta i ponownie zabrała się za swoją herbatę.

Uśmiechnęłam się w jej kierunku, przyrzekając sobie, że nie pozwolę na to, aby ktoś, ktokolwiek odebrał mi to co mi się należy.

Mam być wzorowa?

Idealna?

Nie ma sprawy.

Bedę idealnie wzorową suką, która zawsze zdobywa to, na co zasługuję.

__________________________________________________

Witam w wyczekiwanym przez Was prologu do książki o Mambar. Mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej!

Next już w poniedziałek 22 października 2018r!

A już dziś o 18:00 kolejny rozdział do "Te quiero"!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro