ѕнєяℓσ¢к нσℓмєѕ

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Sherlock Holmes jako twój Yandere

***
Dla _Otaku_Nikosia_
***

☕Zacznijmy od tego, że z Sherlockiem poznałaś się w Stootland Yard. Byłaś dobrze rozwijającą się policjantką, której umiejętności badania miejsca zbrodni były porównywane do sławnego detektywa.

☕Jednak zrezygnowałaś z pracy, gdy zaczęłaś zauważać, że wszystkie sprawy jakie brałaś, wiązały się z towarzystwem Holmes'a. Uznałaś to za dziwne, zważywszy na to, że zaczęłaś dostawać podejrzane SMS-y:
"Pięknie dzisiaj wyglądasz."
"Mam nadzieję, że wkrótce ponownie się spotkamy"
"Zaniedługo będziesz moja i tylko moja"

☕ Rozpoczęłaś pracę w kawiarni. Dzięki temu byłaś zrelaksowana i już tak się nie stresowałaś o wszystko. Cieszyłaś się, że zaczęłaś kontynuować zawód twojej świętej pamięci babci. Była ona jedyną osobą, która cię wychowywała.

☕ Zaczęłaś zauważać, że do miejsca twojego pracy codziennie przychodzi Sherlock. Oczywiście musiałaś go obsługiwać, przy okazji zamieniając z nim kilka słów.
"Witaj, Sherlocku. To co zawsze?"Spytałaś
"Oczywiście, jeśli łaska. Stresujesz się czymś?" Zapytał, zauważając lekko trzęsące się dłonie i sztywne ramiona.
"Nie jasne, że nie! A ty dalej bierzesz?" Zapytała, szczęśliwa ze swojej dedukcji.
"Nie tak dużo. Teraz mam inny narkotyk."

☕Wszystko byłoby okey, gdyby nie to, że rzeczy w twoim domu zaczęły znikać. Tak, zaczęły znikać! Twoje szczoteczka, twoje ubrania, twoja bielizna, nawet twoje ulubione książki! Coś było nie tak, wiedziałaś to. Ale kto by był zdolny do takich rzeczy?

☕Pewnego poranka dowiedziałaś się, że w kawiarni, w której pracowałaś doszło do masowego morderstwa. Sprawa była na tyle skomplikowana, że wezwano Sherlocka Holmesa. Oboje spotkaliście się na miejscu i ponownie współpracowaliście.  Holmes był tak zachwycony! Mógł spędzić z tobą o wiele więcej czasu! Musiał zorganizować to wszystko, bo cię kocha! Byłaś jego narkotykiem, od którego nie chciał się leczyć. Wręcz przeciwnie! Chciał się bardziej uzależnić.

☕Mijały dni, a ty dalej nie wiedziałaś do czego zmierza twoje życie. Ale byłaś pewna jednego. Zaniedługo będziesz musiała skonfrontować się z twoim prześladowcom. Gdy byłaś na spacerze, dostałaś wiadomość od Sherlocka.
"POMÓŻ
SH"
Jeszcze nigdy nie byłaś tak szybka, aby udać się na 221B Baker Street. Szybko wpadłaś do mieszkania i pobiegłaś na górę. Przeszukiwałaś pokoje, aż wpadłaś do sypialni mężczyzny.

Zauważyłaś swoje wszystkie zaginione rzeczy. Książki, kosmetyki, ubrania i wiele innych. Wiedziałaś już kto stał za tym wszystkim. Nie spodziewałaś się, że to będzie akurat on.
Wtem usłyszałaś dźwięk przekręcanego klucza, odwróciłaś się tylko i spostrzegłaś Sherlocka z pistoletem.
Oh boże jak on był podekscytowany! Nareszcie spełnia się jego marzenie! Nareszcie będziesz jego!

☕Detektyw podszedł do ciebie powoli i wyciągnął rękę, wskazując na telefon. Nie miałaś zamiaru go oddawać, jednak gdy spostrzegłaś, że na jego ścianie znajdują się zdjęcia twoich przyjaciół z dopiskiem "Następni", oddałaś mu urządzenie. Następnie obserwowałaś jak komórka upada na podłogę, aby potem zostać całkowicie zniszczona przez stopę Sherlocka.
Socjopatą wyciągnął strzykawkę i szybkim, nieprzewidywalnym ruchem wbił ci ją do szyi. Za chwilę zaczęłaś widzieć mroczki przed oczami.
"Cze...mu...?"

"Cóż to proste! Byłaś pierwszą, która wzbudziła we mnie wszystkie uczucia. Ty byłaś tą, dzięki której moje serce zaczęło bić. Dlatego postanowiłem, że muszę cię mieć. Całą ciebie. A teraz przestań się ruszać, chyba że chcesz mieć na sumieniu tych wszystkich idiotów."

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro