[ 1 ]

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ferie zimowe, okres w czasie roku szkolnego na który czekają wszyscy uczniowie zarówno jak i nauczyciele.

Około godziny dziewiętnastej pod hotel podjechało kolejne już tego dnia auto. Był to pojazd rodziny Thomas, mieli oni spędzić następny cały tydzień w Hokkaido.
Z auta wysiadła brunetka, po czym przeciągnęła się w jedną i drugą stronę. O mało co nie wywaliła sie przy tym gdyż miała zdrętwiałe nogi od długiej podróży.

Dziewczyna była bardzo ucieszona tym wyjazdem, gdyż nareszcie będzie mogła odpocząć oraz mogła spróbować swoich sił w czymś zupełnie nowym. Wyciągnęła swoją torbę i poszła za rodzicami do hotelu, w którym mieli juz zarezerwowane pokoje.

***

Po godzinie czekania, Kate dostała kluczę do swojego pokoju, więc postanowiła się rozpakować i trochę ogrzać. Dwójka rodzeństwa dostała pokoje na przeciwko siebie a ich opiekunowie piętro wyżej.
W pomieszczeniu znajdowało się: jedno łóżko, telewizor, duża szafa, mały stolik, dwa fotele, kominek, mała łazienka oraz balkon.

Kiedy nastolatka włożyła ostatnią parę spodni do szafy postanowila rozejrzeć sie troche po hotelu. Był to niewielki dwu piętrowy budynek. Na parterze znajdowała sie recepcja, restauracji oraz mały przedsionek w którym mieściły sie dwie kanapy. Mogli tam przebywać goście zarówno jak i osoby, które zostały juz wymeldowane, ale czekaja na na przykład taksówkę.
Na pierwszym oraz drugim piętrze znajdował sie pokoje hotelowe. Nie był to sześcio gwiazdkowy hotel, ale w sam raz wystarczający na te kilka dni.

Po nie całych dwudziestu minutach, brunetka była juz praktycznie pod swoim pokojem.
Zanim jednak weszła do pomieszczenia zapukał do brata.
Jedno uderzenie w drzwi, nic, drugie też nic, trzecie, nic. Kate chwyciła za klamkę, znała Milo z tego, że zawsze zapomina zamknąć sie nawet gdy znajdują się w hotelu. Chwyciła za klamkę a w środku zobaczyła widok, który rozczulił ją do granic możliwości. Na fotelu smacznie drzemał blondyn przy czym tuli poduszę. Niby wydaje się tutaj nic uroczego, ale poduszka była w kształcie sówki co wyglądało jakby spał z maskotką. Tak szybko ja dzieczyna wparowała do pokoju, zrobiła zdjęcie tak szybko z niego wyszła nie zostawiając po sobie śladu.

Po wkroczeniu do siebie postanowiła wziąć prysznic, była lekko zmęczona podróżą wiec wolała zasnąć umyta niż spocona po całym dniu drogi.

Cieplutka woda rozlała sie po ciele nastolatki, przy okazji umyła jeszcze włosy. Przynajmniej nie musiała męczyć sie z tym przez najbliższe dwa dni.

Po wyjsciu z łazienki przebrała sie w mięciutką piżame w kształcie pandy.
W takie zimowe dni mogła całymi dniami chodzić tylko w tym ubranku.
Usiadła w fotelu po czym złapała książkę, którą zabrała razem ze sobą i zaczęła czytać.
Po kilku przeczytanych rozdziałach nastolatka odpłynęła w krainie Morfeusza. Na całe szczęście miała juz wcześniej nastawiony budzik, więc w najgorszym wypadku wstanie jutro cała obolała.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro