[ 3 ]

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Po powrocie do hotelu, każdy z członków rodziny rozszedł się do swojego pokoju. Kiedy Kate zbilżyła sie do swojego królestwa zaóważyła na wycieraczce śpiacego, małego pieska rasy maltańczyk. Dziewczyna wzięła zwierzaka na ręce oraz kartkę, która była obok niego i zaczęła ją czytać.

 „Bardzo śmieszny żart, ktoś napisał, że pies jest bespański i poszukuje domu i to włansie ja jestem tym szczęsiarzem do którego ma trafić ",
pomyślała dziewczyna.
Była w czarnej dziurze co miała zrobić, z jednej strony było to jej marzenie mieć szczeniaczka, ale przeszkodą byli rodzice.

Kiedy na choryzącie dostrzegła swojego brata, szybko otworzyła pomieszczenie i szczelnie zamknęła drzwi. Odstawiła malucha na jedne z foteli i delikatnie obkryła go swoją bluzką.

 — Śpij sobie smacznie — brunetka pogłaskała pieska, a potem poszła przebrać się w piżamę. 

Niespodziewanie ktoś zapukał do pokoju, zostawiając ubranie w łazience pobiegła do fotela i przesunęła go w strone ściany aby nie było widać zwierzaka.

— Proszę poczekać sekundę — krzyknęła otwierając pomieszczenie. Jej oczom ukazała sie nieznana postać. Była to dziecwyzna o zielonych oczach i rudych włosach, wyglądała na około piętnaście lat.

— Cześć, miło mi poznać. Jestem Tonaki i chciałabym sie zapytać czy nie znalazłabyś teraz chwilki czasu aby wyjść ze mną na łyżwy?
Może to trochę dziwnie za brzmieć, obca osoba podbija do ciebie i pyta się o wyjście. Uszanuje twoje zdanie jeśli nie będziesz chciała wyjść ze mną, ale widzę cię już tu od wczoraj i chciałam się poznać.

— Cześć, w sumie zostaje tu do końca tygodnia, więc fajnie byłoby się z kimś zakumplować. Mi również, Kate jestem.

***

Zbliżała się godizna dwudziesta pierwsza trzydzieści, kiedy dziewczyny wróciły do hotelu. Jak się okazało Tonaki jest córká właściciela ośrodka. Jest to bardzo sympatyczna oraz gadatliwa osoba. Od razu dziewczyny złapały wspólny język i jak się dowiedziały, ich wspólnym hobby są łyżwy. W dobrych humorach życzyły sobie dobrej nocy i rozeszły się do siebie.

Na samym wejściu brunetkę przywitała maltańczyk. Oczywiście nie zapomniała o nim i przyniosła mu coś do jedzenia oraz picia. Kate jeszcze niezdecydowała co ma zrobić ze zwierzakiem, ale jego obecność nie przeszkadzała jej w najmniejszym stopniu. Postanowiła wrócić do przebrania sie w piżame i przespać się z burzą myśli. Tym razem usadowiła się nie w fotelu a w ogromnym łóżku. Centralnie obok nastolatki, maltańczyk wskoczył na poduszkę, zatoczył dwa kółka i ułożył się do snu.

Dziewczyna nastwiła sobie budzik trochę wcześniej niż zawsze, odłożyła na szafkę nocną i zrobiła to samo co psinka czyli zasnęła.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro