34.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Cholera! - wrzasnął Kisame.

Stali w punkcie wyjścia, więc tak naprawdę nieważne co by teraz zrobili, i tak nic by im to nie dało.

- Kisame, chodź. Nie mamy czasu, Shishi jest niedaleko.

- Co? - rekin spojrzał na swojego partnera.- Gdzie?!

- Na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć, ale jest pod nami.

- Pod nami jest tylko ziemia.

- Masz tak myśleć. To tylko jedno z kilku pięter.

- Ta kobieta jest dziwna. - westchnął Kisame.

Chwilę po tym, jak Kisame wstał z ziemi, Samehada zaczęła dziwnie pulsować, co zdziwiło rekina, ale i nie uszło uwadze Uchiha.

- Co się dzieje?

- Nie mam pojęcia. - Kisame puścił miecz.

Samehada uciekła od swojego właściciela i wskoczyła w ścianę.

- Co to ma znaczyć?

- Ukryte przejście? - Uchiha spojrzał w stronę rekina.

- Przecież wcześniej tam tego nie było!

- Miej pod uwagą, że to może być pułapka. - oznajmił, idąc w stronę ściany, w którą wbiegł miecz rekiniastego.

Nie długą chwilę po, Kisame zobaczył Samehada cieszącego się na widok młodej kobiety. Uśmiechnął się na ten widok, ale i odetchnął z ulgą, widząc, że dziewczynie nic nie jest.

- Kisame-senpai! - krzyknęła szczęśliwa Shishi, patrząc na swojego partnera.- Itachi-sam? Żyjecie!

- Chyba nie tylko my myśleliśmy o takich rzeczach.

- Na to wygląda. - zachichotała.

Rekin podszedł do rudowłosej, wtulając ją w siebie radośnie. Tak, cieszył się, że znowu ją widzi. Wiedział, że żyje, ale to miejsce sprawiało, że nie umiał myśleć inaczej. Było to ciężkie niż można było sobie wyobrazić. Starucha bawiła się ich emocjami, psychiką, co szło jej lepiej niż komukolwiek innemu.

Shishi nie wytrzymywała psychicznie, czego nie chciała pokazać. Dawała radę fizycznie, jak można było zauważyć, jednak to, co działo się z nią na zewnątrz nie przekładało się na jej stan emocjonalny.

- Macie coś?

- Hm?

- Do jedzenia...? - mruknęła, gdy zaburczało jej w brzuchu.- Cały ten czas nie jadłam...

- Może coś się tutaj znajdzie.





















C.D.N.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro