|Bracia Haitani|

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Początki waszej wspólnej relacji byłyby bardzo burzliwe i chaotyczne. Ran i Rindō zainteresowaliby się Tobą w tym samym momencie. Odwiedzaliby Cię razem w szkole, zabierali na wspólne wypady i oczywiście strasznie by się lubili z Tobą droczyć. Byłoby to dla Ciebie wielkie utrapienie, ale chłopcy zawsze wiedzieli, kiedy przestać. Wyglądaliście razem jak dobrzy przyjaciele, ale kiedy bracia Haitani zaczęli czuć coś więcej... Wywołało to między nimi małą wojnę.

Przy Tobie próbowali zachowywać się normalnie, ale zauważyłaś kilka rzeczy, które nigdy wcześniej się nie przytrafiały. Kiedy Rindō chwycił Cię za rękę, Ran zrobił to samo. Kiedy Ran pocałował Cię w policzek, Rindō również to robił, tylko jeszcze przy tym mocno Cię przytulał. Kiedy wychodziłaś tylko z jednym z nich, z nikąd zjawiał się ten drugi. Wszystko wyglądało tak, jakby walczyli o Twoją atencję i dotyk, a kiedy jeden dostawał więcej, drugi wpadał w zazdrość. Jeszcze wtedy nie wiedziałaś, że chodziło o to, że polubili Cię za bardzo.

Ran próbowałby przekonać Rindō, żeby sobie Ciebie odpuścił. W sensie zawsze to robił, jeśli chodziło o inne kobiety, dlatego starszy Haitani sądził, że tym razem też tak będzie. Mylił się. Trochę im zajęło nim się pogodzili. Mimo wszystko ciągła walka o Ciebie strasznie ich wykańczała i bolała. Zawsze trzymali się razem, byli dla siebie najważniejszymi osobami i nie chcieli, żeby przez Ciebie się to zmieniło.

Ale za bardzo Cię lubili, żeby z Ciebie zrezygnować, więc stwierdzili, że się Tobą podzielą ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯

Kiedy Ci o tym powiedzieli, nie wiedziałaś jak zareagować i co odpowiedzieć. Nigdy nie wyobrażałaś siebie w trójkącie miłosnym. Ten pomysł trochę Ciebie przeraził i chciałabyś na początku delikatnie odmówić, ale Ran i Rindō nie przyjęli tego do wiadomości i od tamtego momentu robili wszystko, żeby Cię przekonać.

W końcu się zgodziłaś.

Głównie dla świętego spokoju, ale też w pewnym momencie przyzwyczaiłaś się do nich do tego stopnia, że nie potrafiłaś wyobrazić sobie życia bez nich.

Bracia Haitani uwielbialiby kontakt fizyczny, zwłaszcza Ran, ponieważ był to jego język miłości. Rindō, mimo wszystko, wolał bardziej słyszeć z Twoich ust komplementy i preferowałby przytulanie od pocałunków. Zwłaszcza kiedy to Ty go obejmowałaś. Nie spodziewał się, że ktokolwiek wywoła w jego brzuchu stado motyli.

Wciąż między nimi dochodziłoby do kłótni, ale dzięki temu, że wiedziałaś na czym stoisz, szybko potrafiłaś opanować sytuację i ich ze sobą pogodzić.


Korekta: ShiroiHiganbana

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro