|Sanzu Haruchiyo|

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Związek z Sanzu wahałby się pomiędzy, zdrowym, słodkim, a toksycznym i bardzo ograniczającym. Im dłużej Sanzu był w Tobie zakochany i starszy, tym bardziej jego negatywy wychodziłyby na wierzch. W nastoletnim wieku, traktowałby Cię bardziej jako obiekt do obserwowania. Lubił na Ciebie patrzeć i podziwiać z daleka, ale za bardzo wstydziłby się zagadać.

Kiedy zauważyłaś, że od dłuższego czasu Cię obserwuje, postanowiłaś z nim o tym pogadać. Trochę się zmieszał, kiedy powiedziałaś mu, że to co robi, jest trochę straszne i czujesz się z tym bardzo niekomfortowo. Jego reakcja, wyglądała w Twoich oczach na niewinną, dlatego zaproponowałaś wspólne spędzanie czasu i tak się zaczęło.

Haru mówiłby niewiele, za to z wielkim zaangażowaniem słuchałby każdego Twojego słowa i zapamiętywał rzeczy, które nie były jakoś bardzo istotne. Przy tym uśmiechałby się przez maskę, z zamkniętymi oczami.

Wasz pierwszy pocałunek... Właściwie ciężko było to nazwać pocałunkiem, ale Sanzu uważał to za coś bardzo poważnego i intymnego. Po prostu dotknęłaś ustami na kilka sekund jego zakrytych warg. Sanzu po tym incydencie zastanawiał się, czy nie pokazać Ci swoich blizn. Nigdy na to nie napierałaś i zawsze akceptowałaś to, że chodził przy Tobie w masce.

Kiedy zdecydował się odsłonić blizny, na początku bardzo się tym stresował i nie wiedział czy ich widok Cię nie przestraszy. Nie potrafił wyrazić swojego szczęścia, kiedy go w nie pocałowałaś i nawet przez chwilę nie uważałaś ich za coś paskudnego.

Urocza część za nami.

Sanzu byłby wcieleniem zazdrości i przed Tobą by to raczej ukrywał i udawał niewinnego. Mordowałby spojrzeniem każdą osobę, która zbliżyłaby się do Ciebie, jego zdaniem, za bardzo. Właściwie wystarczyło, żeby na Ciebie spojrzała. Gdybyś miała znajomych, to mógłby ich zmanipulować, żeby skończyli z Tobą znajomość. Tobą by też manipulował. Dla Twojego dobra, bo jakże inaczej.

Próbowałabyś z nim o tym porozmawiać, a on by udawał, że rozumie. Obiecywał, że się zmieni, ale tylko po to by zatrzymać Cię przy sobie. Ostatecznie mu się to udało, plus sprawił, że nie widziałaś świata poza nim.

Korekta: ShiroiHiganbana

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro